3 february 2022
Dotyk
splątane myśli w zamieszaniu
przeglądają strzępki rozmów
natrafiają na twój dotyk
milkną a przenikliwe ciepło
rozgrzewa wychłodzone mięśnie
zatrzymując się na twarzy
nieuchronne spotkanie
z nadnaturalnym spojrzeniem
od słowa do słowa
otwiera mnie na przestrzał
urywam się w połowie zdania
przystaję do pobliskiej ściany
oddaję własny dzień
i czekam na twój ruch
koniec zakrzywia usta
zanim zamkną się
w zdziczałym półuśmiechu
wypluwam gorzkie smaki
każde następne posunięcie
to krępujące wymuszenie
iluzoryczna obrona
czysto teoretyczny atak
wieczny szach godny arcymistrza
przed którym nie ma ucieczki
1 february 2025
0102wiesiek
1 february 2025
Góra w chmurachajw
1 february 2025
Paulinaajw
31 january 2025
3101wiesiek
31 january 2025
Martaajw
30 january 2025
Nawet w styczniu jest wiosnaJaga
30 january 2025
Nadiaajw
29 january 2025
0038absynt
29 january 2025
2901wiesiek
28 january 2025
2801wiesiek