Sylwia Dawidziuk - Biegała, 8 october 2014
magia starych miejsc
co kiedyś życiem przepełnione
wzdłuż i wszerz
osiada kurz na klamkach starych
stanęły zegary i w szmerach myszy
co po strychu w kusa gnają
słyszy się słowa
te chwile tu nie umierają
dźwięczy w uszach oddech wiatru kołysany
przez okiennice wpada stare
i gdyby zamknąć tak oczy
słyszy się szmery szepty i gwary
budynek umarł już dawno
chwile w nim zostały
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 8 october 2014
nie wiem czy to rozsądnie o miłości pisać wierszem
na murach w brudnym zaułku w mieście
w moim świecie na schodach tam do nieba
nie mam biletu -ktoś już wyprzedał
zagubiona jestem nie co
przecież jak mogę być tu kobietą
w potarganych włosach i wytartej bojówce
kiedy widzę Ciebie raz w krawacie a raz w muszce
a na tych murach starych zabiły zegary
wróciły do chwil tych zakochanych
jak to się stało że on tu stoi bez niej
a ją już inny ktoś trzyma za rękę
mija ten wytarty napis co o uczuciu głosi przecie
ona już zapomniała
on płakać nie chce
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 4 october 2014
nie mam już serca do tego miejsca
ani też uczucia pustki nie posiadam
wypaliły się we mnie strzępki
cząsteczki mikroelementy naiwności
dotykam zimnej posadzki zwiazana w kuchni
cisza a zegar tyka jakby nic tu się nie stało
ciężki oddech uwieszony aureolą nad moją głową
zwiastuje ranek
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 15 september 2014
Na niebie palacza pożółkła księżyca tarcza
szare chmury tańczą z wiatrem
walcze z kaszlem
szukam w dymie twoich ust
w tańcu naszych języków ból
Duszę się nakryta tytoniowym płaszczem
Twojego nałogu
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 20 may 2013
A drzewa wystroiły się w rosę
Otulone wiatrem powiewem chłodem
O brzasku narodzone na nowo
W imię tego co odszedł nieposkromione
Owoce życia
A topisz się w mym kielichu
Nienasycony Wolny
Tak żywy martwym wzrokiem ogarniasz horyzont
Łapiesz diamentowe krocie zachodzącego słońca
To twoje bogactwo wiara i siła
W wolność umysłu
I tuli się otchłań na pustyni wrażeń
Odmętem zaszły źrenice
Otumaniony oślepiony
Zwariowałeś mściwą miłością
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 30 march 2013
Oddechem mnie kołyszesz
Wpadasz w pusty bezwład ciszej
A gdy tylko drgniesz powieką
Łezka cieknie smużką rzeką
Otuliły mnie zachody
Wiatry szumy wschody
Suknie mi zerwały
Płatki lata zaplątały
Obiłeś delikatnie płaszczem nocy
Skonane moje dłonie niczym krople rosy
Utuliłeś usta zemdlone
Napoiłeś żarem popiołem
W Morfeusza schroniłam się ramiona
Dzika zlękniona
Po chwili zaś omdlałam zmęczona
Aż do rana
Oczy otworzyłam w słowikowych tonach
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 22 march 2013
Czemu tak jest że jeden cierpi głód
Drugi ma jedzenie w bród ?
Czemu ktoś grzeszy
a drugi podaje mu kamień?
Czemu ktoś głosi że Bóg jest zbawieniem
A sam pieniądz czci jakoby był jego odkupieniem?
Czemu bliźniego nienawidzimy
A kiedy umiera melodię płaczem stroimy?
Czemu człowiek udaje człowieka
Chociaż serce nie pracuje a mózg już umiera ?
Czemu uśmiech zdobi nasze usta
Chociaż w duszy gorycz i ból się huśta ?
Czemu mówimy prawdę
Chociaż wiemy że podszyta jest kłamstwem?
Może odpowiedzi nie ma na proste tak pytania
Chociaż gdyby się zastanowić
to tylko szata świata po lewo ubrana .
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 21 march 2013
Serce kobiety jak ocean samotny
otchłań bez dna i czyściec grzeszny
mętne są nuty
tej przypowieści
Kiedy To jedna dusza pragnie
A Druga nie chce więcej
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 21 march 2013
Kolejna nieprzespana noc
Zatracam się w myślach o tobie
Niedopita butelka wina woła
Zatracam się
Szukając Twoich oczu
I dłoni że przytulisz
Umieram po raz setny kiedy przechodzisz
- nie patrząc
Zaciskam usta
w niemrawym szepcie
Krzyczę
W głuchym odmęcie przeznaczenia
Tonę na widok uśmiechu
Kiedy nie do mnie a do niej
Kierujesz fałszywe
Cukierkowe słowo
Odejdź
Zabiłam Cię właśnie
Bez możliwości
Milionowej szansy
Sylwia Dawidziuk - Biegała, 21 march 2013
Zaglądam na dno swojej duszy
Odbite w kieliszku po wódce
Szczypie mnie w oczy głupota
Naiwność szturcha szyderczo drwiąc
A ty jakby bledszy
niczym papier wytarty
zgnieciony zdeptany
Siadam przy stole
Bawiąc się kromką nieładu
Układam w głowie litanie cudzych win
Dopijam gorzki smak mądrości
A ty posiniałeś
Machasz rękami zbolały stłamszony
Zamykam pozytywkę
Melodia cichnie
Świat Milknie .
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek