26 lutego 2015
spowiadam się pustce
me serce podbiło stolice
w paranoicznym łęku uciekam przed światem
nie chowam głowy w piasek
uciekam trwając w przekonaniu nieważkości
własnych doznań
jestem ocięzałym piórkiem
skarconym przez życie
bezmyślnym opakowaniem
kartonowym po "czymś"
milknę ale dusza próbuje mnie zełgać
za czyny jeszcze niepopełnione
lecz w pełnej gotowości tworzenia
zastanawiam się tylko na chwilę
a potem wracam w ten pusty umysł
rozbity życiem
przekornie próbuję znieść los
gdzie zatopiłam marzenia
wzniosłe idealne takie prędkie i energiczne
nie ma ratunku dla kogoś kto stracił wiarę
na własny element skrawek
sukcesu
takie to zabawne jakbym wiedziała...
niemożliwe
31 maja 2025
sam53
30 maja 2025
wiesiek
30 maja 2025
wolnyduch
29 maja 2025
wiesiek
28 maja 2025
sam53
28 maja 2025
wiesiek
28 maja 2025
Jaga
27 maja 2025
sam53
27 maja 2025
wiesiek
26 maja 2025
Belamonte/Senograsta