27 june 2011
Diamentowy szlif
Wśród niezbadanych kniei, urwisk i ostrych skał,
snuła się kręta droga, wtem ktoś zawołał chodź.
A na każdym zakręcie, drogowskaz mylny stał,
wskazywał cztery strony, lecz w jedną z nich się szło.
Jak wybrać odpowiednią, by znaleźć wspólny cel.
Wcale nie było łatwo przez zagmatwany szyk.
Choć dwoić się i troić - choć włos na cztery dziel,
zdawało się już blisko i nic - pryskało w mig.
Rozterka była ciężka, ważyła kilka ton.
Szumiała nurtem rzeki, męczyła strasznym snem.
Uginały się mosty - po co taszczyłam ją?
Wgryzła się w życia sedno - teraz na pewno wiem.
Wybrałam nie tę drogę - zgubiłam strony trzy,
lecz w mąk przeobrażeniu diament osiąga szlif.
Z trudem zdobyta wartość pomaga dalej iść,
zrozumieć, że omyłkę najlepiej nazwać NIKT.
Albo nic
17 september 2025
wiesiek
16 september 2025
wiesiek
16 september 2025
absynt
16 september 2025
absynt
15 september 2025
wiesiek
14 september 2025
wiesiek
13 september 2025
wiesiek
12 september 2025
wiesiek
9 september 2025
absynt
9 september 2025
ajw