przemubik, 3 listopada 2011
mimo wszystko przytakuje
przyzwalam po cichu na zło jakie się na mnie dokonuje
przywołuje wspomnienia wszystkich ciosów
lekarstwem okazał się sen
zapomniałem wiele przykrych słów
w podświadomości czai się największy wróg
ja
przemubik, 19 września 2011
Jedzą kuchy tłuste zuchy
Spadają okruchy nieskoordynowane ruchy
coś gadają na twój temat:
chodzą słuchy żeś jest głuchy...
odpowiadasz:
może i mam łeb zakuty
przez Kubusia brzuch rozpruty
ale słucham w nieskończoność
Gdyż me uszy to jest wolność
czasem słyszę szelest kartki
lub sąsiadów odgłos walki
zdarza się że słyszę oddech
kiedy płynie mi swobodnie
teraz słucham receptywnie
oczekuje co nadpłynie
to już koniec tych wywodów
nasłuchuje bakteryjnych godów
przemubik, 8 listopada 2011
Czasami tam wchodzę siadam wygodnie jakiś czas jest dobrze i potem przychodzi to
określeń jest mnóstwo
irytacja
niechęć
chorobliwe pożądanie rzeczy lub osoby
wtedy zazwyczaj zamykam drzwi - ucieczka przed sobą
przytępiam ostre krawędzie bólu nawykowymi działaniami
wybuch złości
stare przyzwyczajenia
podział na ja i ty
ignorancja
a co gdyby tak wytrwać? nie uciekać więcej przed samym sobą?
przemubik, 15 września 2011
Może brak Ci miłości i samotny grzęźniesz
Może myślisz - lepiej już nie będzie
Może - szarpiesz się z wymiarami życia
Lub pijesz i palisz dla bólu zakrycia
Może po prostu grasz pokorny rolę: "ty się czegoś boisz, ja się czegoś boję"
Lub boje toczysz z rodziną - twym najbliższym wrogiem
Zostaw to wszystko za ulicy rogiem
Odnajdź dziś sam siebie odnajdź swoją drogę
jak? - musisz sam do tego dojść ja tego za ciebie nie zrobię
przemubik, 9 listopada 2011
moment za momentem
ucieczka w myślenie
powrót
bezdomność
znowu do środka
ale mimo że szarpie raz za razem
tutaj
przemubik, 26 listopada 2011
dwanaście sztuk
granat ulubiony
barwa krzyczy
spodnie czarnego indygo spadają
tak jak ja
zimno
brudno
niesymetrycznie
przemubik, 26 listopada 2011
umiejętnością przebijasz mnie o trzy łokcie
nie dorastam ci do pięt to za mało
hierarchia musi być więc ustawiam się gdzieś na końcu rzędu
pragnę być na tyle przezroczysty ile się da
przynajmniej wtedy nikt nie zauważy jaką jestem miernotą
kariera rencisty
te cholerne tabletki po których śpię do południa (choć pomagają)
i choć widzę też inne płaszczyzny ...nieważne
zakładam się z Bogiem że Go nie ma
na pocieszenie że nie tylko ja mam tego typu problem
przemubik, 25 grudnia 2011
pęka skorupa wychodzi uczucie - to nie gad chociaż ma ogon i ostre zęby
kwalifikuje się też jako funkcja poznawcza - szuka adrenaliny
najlepiej widać je w pełni księżyca - wtedy wilk jednoczy się ze stadem
nawołuje do walki wszystkich zmęczonych przez rutynę
teraz patrzy prosto w oczy przekazuje uniwersalną prawdę
wybiera ścieżkę wojownika - nie ma odwrotu
przemubik, 29 sierpnia 2011
w każdym kącie jedna mucha
w swym żywocie szczęścia szuka
dla człowieka szkodnik robak
dla mnie prorok
prorok owad
przemubik, 26 sierpnia 2011
komarze zaraz cię zmarze
naciskając backspace nic nie zdziałasz
komar piję twoją krew niczym apostoł wino
winna mu ta uczta - bo jest tylko owadem
Bóg nie dał mu tego co my mamy:
transfuzja krwi
pełna lodówka
wolność wyboru
tak sobie marze komarze że jesteś świętością
wampirycznym obrazem
(kurczę znowu mnie swędzi!)
przemubik, 3 stycznia 2012
czasami słyszę gdzieś w oddali - złowrogi szept
tak to prawda most mego życia dawno się zawalił - szału nie ma nawet tragedii po prostu grzęznę głębiej
czy ten potwór to naprawdę ja? - chyba tak bo ma szkarłatne myśli
przyśnił mi się sen o spadaniu - to wciąga
on mówi
już nie walczę - słucham
w zasadzie to na tyle - spadam
przemubik, 26 sierpnia 2011
czy warto dla jednego spojrzenia oddać cząstkę siebie?
czy może warto za sto złotych sprzedać swoje ciało?
czy opłaca uzależniać się krzycząc ciągle - "mało" ?
czy krzyk zduszony kalkuluje się zagłuszać do ostateczności?
czy warto kochać nie dla swoich pragnień tylko dla samej miłości?
czy mimo przynależności da się żyć w niezależności?
tak lub nie - nie wystarcza musisz spotkać siebie
przemubik, 5 stycznia 2012
napchałem miłości w kieszeni
w miejscu gdzie łamie się chleb z samym Bogiem
odkrywam siebie - już nie liczę oddechów tylko łzy
gubię się w matmie kłaniając się sztuce
nagle grzmot - to moje serce
oglądam się w lustrze samoobserwacji
ugniatam kolejną mąkę na chleb
znów uczta z Bogiem
przemubik, 22 sierpnia 2011
moja piękna nić czułości
idę biegnę się przytulić
ty mnie kochasz błękitna nitko
podążam twoim śladem
zimny kamień z wierzchu
w środku gorąca lawa
wybacz że widziałem tylko kamień
przemubik, 22 sierpnia 2011
obrót o sto osiemdziesiąt stopni okazał się czernią
leżę obserwując czarny film z czarnym scenariuszem
aktorzy - wszyscy udajecie!, wiem to byłam po drugiej stronie lustra
pozy, układy, gesty, kosztowne ubrania - wszystko na pokaz
seks, pieniądze, przyjemność, władza - pod otoczką superego,
wiem jednak, że zwierzęce id - to wasza prawdziwa twarz
pluję na nią!, żygam wami!,
z pozami, gestami, układami, perfumami, ubraniami...pieniędzmi, pozycjami...karmicie się złudzeniami
film mi się urwał i nie ma odwrotu
krzyczą na mnie szarpią - "prorokuj!"
jak mnie nie znasz to nie plotkuj
przemubik, 24 stycznia 2012
widzę cię coraz wyraźniej
czasami lustro się brudzi wciąż poleruje
słyszę cię coraz wyraźniej
dźwięk twojego głosu staje się ważniejszy od treści
czuję cię coraz wyraźniej
wyłączam pralkę i łapię kontakt
masz moje ciało i umysł
przemubik, 29 stycznia 2012
wrośliśmy się na tyle że boli nas czas
powrót uniemożliwia nam czarny smok - to on strzeże skarbu
moglibyśmy stoczyć walkę z lękiem
moglibyśmy ugasić ból szkanką wody
jednak wciąż lubimy ten piekący ból
jednak wciąż wolimy cisnąć szkanką w ścianę
naturalna ekspresja
brak miłości
nie różnimy się od reszty małp
przemubik, 22 sierpnia 2011
na krawędzi przepaści widzę światło
chce podążać w przepaść bo tam jest jasno
światło Boga w mym sercu zgasło
chce podążać w przepaść bo tam jest światło
coś mnie ogranicza to słabe ciało
dusza krzyczy w środku ma postać białą
wkrótce zobaczę biel choćby za chwilę
Bóg mnie wybrał mesjaszem
może się mylę?
przemubik, 18 sierpnia 2011
tylko amnezja pomoże mi zapomnieć
roztrzaskaj się jak szklanka a zrozumiesz o czym mówię
patrzeć chce od nowa w krzywe zwierciadło (wywrotka)
słyszeć chce niepoznane modlitwy z rynsztoka (wódko-odejdź)
czuć chce że ktoś mnie kocha słowami - "w moich oczach nigdy nie będziesz błędem"
tylko że zapomniałem jak mam na imię - kim jestem!?
przemubik, 24 grudnia 2011
pięknie
zwalniam tempo do stanu prawdziwej natury
teraz - zaczyna być wiecznością
i chciałbym tak pozostać
móc powiedzieć jak ona w chwili śmierci - "to też jest cudem"
przemubik, 24 grudnia 2011
czerstwy chleb i samotność - nie żalę się
w niepewności i przewrotność - nie żalę się
bliski kontakt z głębią siebie - nie chwalę się
analiza silna strona - nie chwalę się
pobolewa czasem głowa - nie żalę się
przemubik, 30 listopada 2011
natrafiłaś wykumałaś że się oszukiwałaś
tęsknie za twym żywym śpiewem
udawałem że nic nie wiem
przekonałaś samą siebie że na dnie będzie lepiej
tęsknie tęsknie wracaj do mnie
niechaj sobie znów przypomnę
przyklejeni do siebie i problemów
powiem ci tylko że byłem w wehikule czasu
widziałem cię za czterdzieści lat
biało-szare kości
przemubik, 2 grudnia 2011
spór z samym sobą
kalkulacje kosztów walczą z napędem ku zatraceniu
tak blisko śmierci
krok wstecz logika znów przemawia
jednak pragnienie samozniszczenia jest równie silne
cieniem staję się człowiek
przemubik, 8 września 2011
pies szczeka jednogłośnie
we mnie duma ciągle rośnie
głośniej duszo wkrzycz w mym ciele
tak jak zarzynane cielę
możesz widzieć mnie oczami
lecz nie jestem między wami
każdy patrzy powiechrzownie
myślą żyją instynktownie
żaden z nich nie spojrzy w siebie
wolą spocząć co niedzielę
by obgadać mnie w kościele
kim jestem? z pewnością nie tym co o mnie sądzisz
kim jestem?
każdą swoją myślą złądzisz
przemubik, 3 grudnia 2011
owinięci w papierki niczym cukierki
gramy w gierki:
szukamy się
gonimy
gramy w klasy
z wiekiem gierki stają się grami
to już nie warcaby raczej szachy
Deep Blue już dawno wyprzedził nas w kalkulacjach
pionki wierzą że awansują na hetmana
król abdykował czy jak kto woli podał się do dymisji
czarne wygrywają koniec misji
przemubik, 4 grudnia 2011
głowa trzy metry nad chodnikiem
resztki ciała leżą przygniecione dwustukilogramowym problemem
skrajnościom nie ma końca
koło cierpienia przemierzyło tysiące mil świetlnych w poszukiwaniu jedności
gdziekolwiek się udajesz schemat niczym kwas wyżera plan zmiany
oddajesz się duchowości powstaje dezintegracja pozytywna
przemubik, 5 września 2011
syfem naznaczone życie
śmierdzi wokół jak w odbycie
mycie naczyń to udręka
a sprzątanie Pańska Męka
much zleciało się piędziesiąt
ciało brudne od niemycia
po co myć się - szkoda życia
smród ubóstwo zaniedbanie
cuchnie nawet w samej wannie
śmierdzą myśli w nieczystości
brudne myśli bez miłości
w bezczynności z brudnym bytem
idzie w świat - Syf Niedomytek
przemubik, 8 grudnia 2011
dzisiaj myślisz o chłopaku
myślisz wciąż i myślisz kraku
może nie mam za dużo wiedzy
jednak język jest potrzebny
nie uważam że Cię kocham
nie mam nawet myśli typu -
Zocha gdzieś jesteś moja mądra
wątroba się psuje
ogon nie pracuje
wygniatam ołówkiem znaki
maki maki maki
raki stoją nieustannie żebrząc
bardziej
mocniej i dosadniej mówie tobie
mam się ...zgadnij
przemubik, 8 grudnia 2011
wyleciałem sobie z jednym skrzydłem z gniazda
to oczywiste zaraz się roztrzaskam
mogłem czekać aż drugie wyrośnie
tymczasem spadam według zasady Newtona
trzepoczę jednocześnie to jasne że skonam
po drodzę jednak dobrze się bawię
mam w kieszeni cukierka zjadam go i prawie
zapomniałem się w tym uczuciu słodkim
leże martwy pogruchotane kości
przemubik, 11 grudnia 2011
szukam właściwej pajęczyny
stworzyłem już tyle map żadna nie poprowadziła do skarbu
przyjemności brudzą lustro
czy krokiem do rozwoju jest sztuka dla sztuki?
kiedy w końcu wyważe bramę za którą znajdę kosztowności?
pod koniec życia :"ach piękna ta czaszka ze złota z diamentami w miejscach oczodołów - tylko neurony już słabiej pracują"
przemubik, 23 grudnia 2011
policzone dni problemów
schemat nowy życia tworzę
może zszedłem z drogi (siebie)
teraz wracam do Domu który choć pusty (nie boli)
to szaleje w nim uśmiechnięty kot czekający na świątecznego dorsza
przenośnia daje nadzieję na nowy rok
słyszę już wystrzały
analiza retrospektywna (co się udało)
plany na nowy rok (co jest do zrobienia) ...zmiany
przemubik, 18 sierpnia 2011
gdy go zabijałeś - co myślałeś?
pamiętam jak łzawił, gdy spryskałeś go niebieską farbą w sprayu
cały upaprany, trząsł się na pajęczych nóżkach
nie miałem sumienia - odmówiłem mu mantrę współczucia, po czym go dobiłem
oprawcy wybaczyłem - czy owad wybaczył, nie wiem?
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
23 maja 2024
2305wiesiek
22 maja 2024
Wyśmienicievioletta
22 maja 2024
2205wiesiek
22 maja 2024
Litania dla GazyDeadbat
22 maja 2024
Światło i cienieJaga
22 maja 2024
Na końcu świataJaga
20 maja 2024
Czeka nas wojna!Marek Gajowniczek
20 maja 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski