Poetry

Aleksander Selkirk
PROFILE About me Friends (5) Poetry (37)


Aleksander Selkirk

Aleksander Selkirk, 2 august 2010

dziury w murze


być poczętym w getcie
ale urodzić się podwójnie
po aryjskiej stronie -
nie ma wielu takich
jak Piotr Matywiecki

czytałem go po raz pierwszy
gdy moja córka rosła w brzuchu matki
dojrzewając do desantu na ten świat

mieszkałem wtedy na ulicy Wałowej
w domu zbudowanym z osmolonych cegieł
odzyskanych na gruzowisku żydowskiej dzielnicy
gdzieś w tej okolicy było wyjście z kanału
którym Marek Edelman przeszedł
na stronę niepocieszonej nadziei

poczęta pod gwiazdami Ligurii po wypiciu 
nieco przesadnej ilości czerwonego wina
moja córka urodziła się na ulicy Żelaznej 
w szpitalu gdzie nikt już nie pamiętał
chorych na tyfus

dwa dni po narodzinach zabrałem
opatulony w kocyki pakunek
do domu do getta do ponurego bloku
który jeśli wierzyć Hannie Krall
nawiedzany był w sposób namacalny
przez duchy zmarłych


number of comments: 13 | rating: 7 | detail

Aleksander Selkirk

Aleksander Selkirk, 13 august 2010

proszę państwa do raju

żyją swoim gniciem
wiedzą lepiej od żywych
czym jest wyższa konieczność
nie kaszlą i nie dłubią w losie
nie przeklinają bez potrzeby
nie spiskują i nie śpiewają
(pieśń uszła cało)

wirują na innej karuzeli
są doskonale przezroczyści
to tylko pogłoski że wymachują
muślinowymi chusteczkami chmur
zdesperowani by dać nam znak
zanim sami udamy sie w podróż
(pleśń zżera ciało)

armia bezpowrotnie zbawionych
powiększa się nieustannie
anioły ledwo co radzą sobie
z rozładunkiem transportów:
doczesne walizki na bocznicę
a dusze nieśmiertelne do gazu
(eins zwei drei)
 


number of comments: 11 | rating: 8 | detail

Aleksander Selkirk

Aleksander Selkirk, 10 august 2010

równodoczesność

                   Mirce
 
idzie twoim krokiem
patrzy twoim wzrokiem
nie wybiega naprzód
nie zostaje w tyle
rośnie w twojej skórze
rano wieczór we dnie w nocy
twój wierny anioł
doczesny sobowtór
konieczny nowotwór
niepowtarzalna kopia
śmierć


number of comments: 11 | rating: 4 | detail

Aleksander Selkirk

Aleksander Selkirk, 3 august 2010

etamfizyka

więc jesteś tak jak inni są
nie spadłeś przecież tu z księżyca
są fermy spermy i jaj rząd
jest fiut więc znajdzie się macica
 
więc kochasz lepsze to niż nic
ktoś musi śpiewyć do księżyca
spalać się w ogniu jak ćma żyć
jest wilk więc znajdzie się wilczyca
 
więc szukasz walisz głową w mur
łapiesz na lasso róg księżyca
bądź wierny idź przygotuj sznur
jest kat więc będzie szubienica
 
więc znikniesz żyjesz aby gnić
zaćmisz się lepiej od księżyca
choć inni gniją aby żyć
jest grom więc znajdzie się gromnica


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

Aleksander Selkirk

Aleksander Selkirk, 31 july 2010

kolibry

za siedmioma górami
wśród ziewających lasów
czekał na mnie sen 
bajka była jak pępowina
a nożyczek nie wyjęto jeszcze
z kuchennej szuflady

myślę o tym patrząc
na parę pstrych kolibrów
w tym roku wróciły później
furkoczą skrzydełkami tak szybko
jakby ich wcale nie było
ale te kwitnące na czerwono krzewy  
zasadziłem w ogrodzie właśnie dla nich
  
podzielę się tym przez telefon
z matką a ona jak zwykle powie
a u nas tylko czarne szpaki

teraz ja opowiadam bajki
nożyczki nadstawiają ucha


number of comments: 7 | rating: 7 | detail

Aleksander Selkirk

Aleksander Selkirk, 2 september 2010

obietnica


tato obiecaj mi
że nigdy nie umrzesz

och dziewczyno
pod jednym warunkiem
obiecaj mi najpierw
że nigdy nie umrę


number of comments: 6 | rating: 10 | detail

Aleksander Selkirk

Aleksander Selkirk, 20 august 2010

dam wam cynk (z cyklu wierszy metalicznych)

życie śmierdzi
dlatego wskazane jest
mydlenie moczu

jeśli zaś chodzi o gówno
wymagana jest cierpliwość
gdyż według ludowej mądrości
co się wysuszy 
to się wykruszy

poza tym należy  
pukać
w niemalowane
spłukać
co nasrane
i gorliwie dukać
na wieki wieków
amen


number of comments: 6 | rating: 9 | detail

Aleksander Selkirk

Aleksander Selkirk, 5 september 2010

Sextina nonsenstina

Kochać w pościeli czy robić to w życie?
Jakby nie było, czas bez przerwy płynie,
choć ten kto kocha zwykle go nie śledzi.
Niepomny czasu, miłość kuje w czynie, 
nie jak ekonom jakiś, który bredzi,
że podaż uczuć rośnie przy popycie.
 
Jakość kochanka poznajesz po pycie!
Brzmi to cynicznie, cóż, takie jest życie.
Sterczy lub zwisa, lecz pyta nie bredzi,
pyta nie błądzi. Wszystko żwawo płynie
gdy pyta szuka satysfakcji w czynie,
ale nie pytaj kto to wszystko śledzi.
 
Sentymentalizm nie wart funta śledzi.
Sprawa jest prosta: orgazm i po pycie!
Każda przyczyna sprawdza sie przy czynie. 
Żyjemy w buszu, buszujemy w życie,
żyto najsilniej działa na nas w płynie.
Ten kto gra w życie, kocha, pije, bredzi.
 
Nawet wybredny mędrzec czasem bredzi,
myśli ma tyle jak ławica śledzi,
która do sieci bezrozumnie płynie
w tłumnej podaży. Mówiąc o popycie,
miłość dojrzewa gdy rośnie spo-życie,
postępu szukać trzeba w ilo-czynie.
 
W pościeli, w życie?  Miarkuj, że w wy-czynie
przegrywa ten kto zamiast działać bredzi.
Bądź realistą i nie szukaj w życie
czego tam nie ma, pereł ani śledzi.
Wieprzu bez Viagry, na stypie po pycie
zero spożycia, i nostalgia w płynie.
 
Wszystko co w płynie z pewnością po-płynie,
chyba że veto postawi na-czynie.
Nie pływaj w  wódzie: po życie po pycie.
Pijak w pożyciu dobrze tylko bredzi,
a seks dla niego mniej ważny od śledzi.
C’est la vie, sto lat, niech żyje nam życie.
 
Życie to rzeka, płynie Wisła płynie.
Kto kocha bredzi, kto nie kocha śledzi.
W życie po pycie?  Buszujemy czy nie?


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

Aleksander Selkirk

Aleksander Selkirk, 1 september 2010

żebrak bez żebra (z cyklu wierszy metalicznych)

podobno kobieta
przypomina rtęć
byle podnieta
podkręca jej chęć
 
czy przypuszczał Pan
gdy w czyn wcielał plan
że zwyczajne żebro
zmieni w żywe srebro?
 
a ty Adamie
dwój się truj się kręć
dogadzaj swej damie
i unikaj spięć
 
czy w dół czy pod górę
gdy puchnie powietrze
mierz temperaturę
na jej termometrze


number of comments: 6 | rating: 3 | detail

Aleksander Selkirk

Aleksander Selkirk, 3 august 2010

Anielcia

1900, galicyjska wioska
 
Córko, jeśli wyjdziesz za Cygana,
nie wejdziesz więcej do mojego domu.
 
Anielciu, jeśli pokochasz obcego
(och, jaki on przystojny!)
spalisz przed sobą do nas wszystkie mosty.
 
Polko, jeśli poślubisz przybłędę,
twoje potomstwo będzie kardynalnym błędem.
 
1904, liniowiec bremeńskiego przewoźnika przez Atlantyk
 
Kapitanie, mój synek Stefcio strasznie kaszle, umrze
jeśli pozostanie w ładowniach na dnie statku.
 
Proszę Pani, nie możemy trzymać ciała na pokładzie.
Mamy dla Pani worek, sznur, kamienie.
 
Boże, dajesz i odbierasz. Proszę, nie przestawaj dawać.
 
1907, Chester, Pensylwania
 
Panie, jeśli będzie chłopiec, pozwól, że nazwę go Stefan.
 
1915, Wilmington, Delaware
 
Stefciu, Ameryka Ameryką, ale z matką rozmawiaj po polsku.
 
1962, Nowy Jork
 
Stefciu, mnie się już nie uda, ale ty obiecaj, że pojedziesz do Polski.
Jeśli odnajdziesz grób dziadków, uklęknij, zmów pacierz.


number of comments: 6 | rating: 6 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1