26 november 2020
samotnia
świt rozprasza mrok
noc wciąga takie bagno
żabie tango wśród traw
zapadnia za dnia
otulony w samotności
zamykam powieki by zasnąć
nie mogę śnić za słaby na dziś
dotykam zimnej ściany
pot ciężki jak łzy
blady lęk na twarzy
wyryte blizny sprzed laty
zatapiam statki jeden po drugim
na szachownicy samotny król
zapadam się po pierwszym
nie starcza do ostatniego
najem się snami
21 january 2021
martini
21 january 2021
wiesiek
21 january 2021
Renato N. Mascardo
21 january 2021
Satish Verma
20 january 2021
Ustinja21
20 january 2021
wiesiek
20 january 2021
Satish Verma
19 january 2021
supełek.z.mgnień
19 january 2021
Satish Verma
19 january 2021
Renato N. Mascardo