RENATA

RENATA, 13 september 2012

to tak miało być

a jednak jesteśmy tajemniczymi osobnikami
nieprawdaż?


to nie tak miało być
nie umiałaś słuchać ze zrozumieniem
pod uwagę może być brana chęć
imponowania
przecież nigdy nie byłaś pierwsza
gdy stałaś tak w przepasce z liści figowych
i on czerwony  od koloru ziemi
z której został ulepiony

ten który stworzył ów głupi raj
wyciągnął cię z trzynastego żebra
a nie z łona i powiedział bądźcie szczęśliwi

taka niewinna miałaś być
dobra pani psycholog
gdybyś tylko nie oddała się
Samaelowi co zasiał zwątpienie
gadką iście niebiańską kto wie
czy poczułabyś smak seksu
 ziemia nie piłaby do dziś krwi pokoleń
przekleństwo urodzaju ciąży klątwą
grzechu bliźniacze dobro i zło
w proch się obraca triumfem cierpienia
to Ta o zbyt wielu imionach jest wciąż
nieśmiertelna pełna dynamiki na równi
chciała być pierwsza a tam nad Morzem Czerwonym
pohukuje sowa
kiedy zmiażdżysz mu piętę
Chawa bądź posłuszna bądź posłuszna
daj nad sobą zapanować
spójrz na ręce w żyłach z krwią płynie
poczucie winy
rozgniewałaś wszystkich bogów
zakłamana suko


number of comments: 37 | rating: 32 | detail

RENATA

RENATA, 3 november 2012

i ty intymnie

a jednak jesteśmy
zrzucając zimno z ramion
w krawędziach oczu
grzejąc intymność

a jednak jesteśmy
jak dwie łyżeczki w porannej
filiżance zakręcone
koniuszkami języków
świat oniemiał
na różowo


number of comments: 25 | rating: 29 | detail

RENATA

RENATA, 31 may 2013

będę Cię mieć zawsze pod ręką

ckliwi kochankowie jak zmierzwione
przez bryzę drzewa
potokiem słów przypomnieli sobie
zdziwienie i radość
popatrzyli na mewy krążące po
obojętnym niebie
ich twarze zastygły przeznaczeniem
na fotografii


number of comments: 13 | rating: 25 | detail

RENATA

RENATA, 17 september 2013

głos odnalezionego pozoru

chciała ująć w palce długowieczność
mniej więcej na równym poziomie
odżywić ciało pobudzić pożądanie
drobnym wybrykiem na sam szczyt ud
tyle urojeń ma dzika jabłonka
wyrosła w szczelinie z nienaruszonej samotności

i widziała ogrodnika jak chodził
tam i z powrotem we własnym interesie
można by iść o zakład że po sezonie
ukłoni się dla wyrażenia podziwu obrazu
na czas nieokreślony zrobiło się zimno


number of comments: 6 | rating: 24 | detail

RENATA

RENATA, 1 december 2012

magia

umieram w tobie
i rodzę się
wydycham zatrzymany
oddech

 w sezonie

każde następne jutro
za krótkie
każde następne słowo
jak magnes

stapia

na pokuszenie machnę
różdżką
we własną bajkę wplotę
warkoczem


i przydarzę ci się


number of comments: 20 | rating: 24 | detail

RENATA

RENATA, 13 november 2012

bez normy

śmieszny jesteś czytając między wierszami
mam duszę która układa się w artystyczny nieład
nie lubię pokazywać nóg a ty bardzo chcesz
zajrzeć mi pod spódnicę jestem pełna sprzeczności
jak wszystko wokół a moje ramiona pełne słodyczy

roztańczyła się Lilith
zmysłowym pląsem
coraz bardziej wije
się w myślach mężczyzn
szałem rytmu gotowa
uczynić dla nich piekło
choć sama domaga się nieba

dotykam wzrokiem gdzie na dnie źrenic rozkołysała
się ciemność i tajemnice rozkoszy niewstydliwość gestów
skosztuj czarownych pocałunków co w jedność zmienia
dwoje a kolor ust rozbrzmiewa ogrodem eden
nie potrzeba ci słów żeby wyrazić niewdzięczność
jest taki punkt skąd wszystko wychodzi na jaw


number of comments: 9 | rating: 24 | detail

RENATA

RENATA, 4 december 2012

na orbicie samotności

samotne kobiety tesknią za miłością
spod zmrużonych powiek pożadają
akceptacji nie wszystko idzie na rękę
mają olbrzymie serca z uśmiechniętym rogalem
zrośnięte ze ścianami domu bo jak tu zwiedzać samotnie
są z innej planety zdziczałe przeglądające się w lustrach
oczu mijanych facetów nawet nie są przystojni zwyczajni
a jednak samotna kobieta marzy o takim Ktosiu co
przytuli zrobi kawę i będzie jadł z ręki
z powstających marzeń rodzą się myśli
nicość czai się w walizce i po co gotować obiad
gdy nie ma kogo karmić i zimno zagląda do okien
delikatnie muska nienormalność i źle noszone
życie z obrotu sprawy najbardziej zadowolona
jest butelka niezdrowo sączona i prawa dłoń
emituje chęć sięgania do wszystkiego się idzie
przyzwyczaić przeliczają stany wzburzeń
grzeszne kroczki w zaszpilkowanych nóżkach
chcą być podziwiane stworzę ci niebo pod
stopami zarażona euforią własnej woli
tak na serio w stanie głębokiej nieświadomości

Czy kiedykolwiek przyszło wam do głowy, że naprawdę możecie kochać tylko wtedy, gdy jesteście samotni?


number of comments: 28 | rating: 24 | detail

RENATA

RENATA, 12 october 2012

zdrada

tak jakoś się stało
w zamęcie
w fantazji bujnej
niepotrzebnie
upadł na pół świat
pękły ściany
i ubyło kluczy

powiedział-przebacz
powiedziała -nienawidzę
krawędź poduszki zapłakała
samotnie zdziczeje


number of comments: 22 | rating: 23 | detail

RENATA

RENATA, 6 september 2012

jakby dojrzał już

rozrzuciwszy ręce i nogi
kołysze się jednakowo
okrągłe lub wklesłe
walcowate lub rurowate
wszystko się dopełnia

  
cieniutka jak włos szyja
z której zawsze może spaść
głowa nie obeznana ze snami
i tylko nawyk grawitacji
stwarza szansę istnienia


number of comments: 20 | rating: 23 | detail

RENATA

RENATA, 1 april 2013

zdrajca czyli ożeń mnie jeśli chcesz fałszywość

trafił się jak ślepej kurze ziarno
inteligentny a przede wszystkim
nie skąpił grosza dla jej dzieci
z wdzięczności dzieliła z nim łoże
a nawet podpisała cyrograf w kościele

wszystko szło swoim trybem
tylko dzieci doroślały i chciały wiecej
i więcej a noce stawały się dłuższe
i bardziej ohydne z powodu braku miłości

nazywają to chemią a ona nie przychodziła
nawet po paru głębszych jak zakończyć tę noc
latami bo dnie rozciągają zasłony proszę cię wiń za to
atmosferę nie mnie i nie każ znów całować


number of comments: 16 | rating: 23 | detail

RENATA

RENATA, 19 february 2014

kiedy pies wyje

najgorsze jest to,że nie mam
o swoim ojcu nic złego do powiedzenia
pracował w PGRze przy krowach
i ćmił faja za fają rozpuszczał się
w bajkach z natury wesoły tylko'
jaki pożytek miał z wiecznie narzekającej
żony zrobił jej czworo dzieci i na tym poprzestał
pamiętam
zawsze w dzień wypłaty dawał mi kieszonkowe
a ja leciałam kupić jakąś książkę
pochrapywał popołudniami unikając kłótni
albo zaszywał się w garażu majsterkując
niestrudzony hodowca królików
pamiętam
lubiłam siadać między królikami one
żarły mlecze a ja czytałam powieści
ojciec lubił zupę pomidorową z cukrem
a rządy w domowym ognisku
sprawowała żona z teściową
na uboczu można wpaść pod przejeżdżające ciężarówki
dojrzały maminsynek przejął stery
a wódka lała mu sie po brodzie
ojciec wyruszał wtedy w ostatnią drogę
obcy zajął mu już płuca gdyby był rybą pływałby
mówił mi że będzie mnie odwiedzał stamtej strony
od dziewięciu lat mi się nie przyśnił


number of comments: 21 | rating: 23 | detail

RENATA

RENATA, 16 april 2013

moment

mój Rzym mieścił się na czwartym piętrze
gdy robiło się tak duszno że buchała mgła
wystarczyła chwila i świat spłonął
Nerona nie odnaleziono


number of comments: 9 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 29 august 2013

i nagle nastał czas głodu

mówiłeś , że chmury mają kolor i smak lodów
waniliowych a wino trzeba pić szybko , szybko
żeby dało większego kopa prawdomówność jest
grą dość banalną zbyt tu gorąco by kłamać więc
zdejmij ubranie siedząc na krawędzi łożka i zostaw
na bezładnym stosie obejrzyj się w lustro wyglądamy
jak dwoje dzikusów należących do wrogich plemion
a ty zobacz, co świat zrobił z twoimi włosami, mówiłeś
kupując mi szczotkę i czesząc rozwlekle ależ to
niezależny artystyczny nieład czesz proszę ostatnim
oddechem zobacz tylko jak to jest prowadzić
seksualny cyrk zdrowy zwierzęcy instynkt duma pawia
chuć kozła gniew lwa ciekawe po kim odziedziczyłeś tą
absurdalną szybkość a ja lubie lekcje przyrody

mówię , skoro wziąłeś prysznic pomachaj interesem
i rzuć ręcznik na łożko niesiesz w obu rękach butelki
wina wzdychasz jak pies spuszczony z łańcucha
między udami płonęły żółte płomienie zanim
wygnę ciało pod tobą w gorączkowych jękach
ściągam ci okulary drogę na wpół do mnie
przewędrujesz dotykiem automatycznie o zmroku
gasząc światło tak potwornie niezorganizowany
błądzisz po mnie zapętlam intymność upojnego
wyuzdania odrobinę wstydliwie wilgotno mi
minuty padały pod strzałem źrenic jedwabiem


number of comments: 13 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 31 august 2012

między nogami a brzegiem pucharu

nie będziesz miał nic
przeciwko temu
że
objaśnię ci sposób
postępowania

zasłoń firanki
ubiorę stół w kwiaty
odkryj emocje
niebo podkute i długie
rozłącz
zaglądaj tu często


lewa dłoń pod sukienką
pnie  coraz wyżej
delikatnie
pociągam cię na łóżko
i odwracam się plecami
pieścisz piersi
nieprzerwanie
od tyłu poruszamy się
aż do znieruchomienia

zalegalizuj się we mnie
pieśnią nad pieśniami

gdzieś tam w tle ogień się pali
i burgund rozgrzewa
do piekła
do nieba
do piekła


number of comments: 29 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 2 january 2013

***/94

diabeł z butelki
w absurdzie nieba tkwi
zaprasza do dna


number of comments: 11 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 6 november 2012

otwarte usta zamknięte oczy

zagubiona w otchłani
bolesna świadomość
i czas który rozdziela
na przed i po

leżysz jak ulał
smaczna kobietko
wystarczy tabletka
przecież chciałaś
jeden drink


number of comments: 11 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 6 december 2012

gdzie wzrok sięga czyli mężczyźni też bywają samotni

samotni mężczyźni włóczą się bez celu
po ulicach obracają głowy za damskimi butami
przypadkowe blondynki impertynentne brunetki
ich tyłki ich cycki tak apetyczne że wszystkie
siedem cudów świata kładzie się w kąt

samotni mężczyźni przesiadują w barach
gdzie wiatrak nad głową mierzy czas i nic
się nie chce zza chmur papierosowego dymu
budują wizerunki nadziei i tylko po każdym kolejnym
termin wyjścia się wydłuża obleczone w kształt
stada oczu wypatrują dekoltów i kątów nachylenia

samotni mężczyźni bywają nieśmiali i zwykłe
dzień dobry wymaga wysiłku sklejane usta
w grymas lecz niejeden rycerz wydobywa się
o zmroku na czaterii krzyżuje miecz w ogniu pytań
a teraz królewno opisz się ile masz rzęs i kochać
jakbyś chciała się temat rozwinął jak papier

samotni mężczyźni mieszkają z matkami
codzień na śniadanie płatki i bułka z dżemem
gdzieś tam skarpetki między łóżkiem a ścianą
tik tak i tęsknota stuka za zapachem kobiety
i ramiona chcą tulić może chociaż kupić kota
na deszczowe dni nawet przez sen mylą sie imona
dawnych kochanek gdzie ta jedyna galaktyka
pomiedzy twoimi udami podziel się jabłkiem Ewo


number of comments: 29 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 1 october 2012

śmierć

zliże grzechy
kontrastem
otworzy drzwi
sławy
kontekstem mroku
zamknie  zazdrość
w ciszy


number of comments: 11 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 16 march 2013

my już tylko na włosku

zmianami  pogody 
starzeje się ciało
kroplom łez na policzku
wiatr nadaje połysk
a ja jeszcze oddycham
 
zza horyzontu słychać galop
nie obiecuje i nie odbiera
zbliża się


number of comments: 12 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 3 april 2013

pijmy za zdrowie naszych żon i kochanek oby nigdy się nie spotkały

nerwowo poruszył się i poprawił mankiety koszuli
jakby to dodało mu odwagi nie każdy przecież
może mieć takie spinki ale on może mieć każdą
niezależnie od wieku koloru włosów centymetrów
w szpilkach i rozmiaru biustu jak pirania niezwykły
gustowny i piękny pełen powagi z komórką do której
wciąż dobijały się kochanki szukając ograzmów prezentów
i gorącej herbaty w wolnych chwilach właściciel
komórki musiał wyjść z żoną na bankiet lub premierę


żuł przejadał wyciskał i wciskał tabuny kobiet
do swojego kalendarza i fiuta jakby chciał
się w nich odradzać napaść głód własnej
samotności i zarazić cynizm przyciąganiem
gdzieś z biura i delegacji pod pretekstem
że wokół same brzydkie kobiety oplótł mnie jak bluszcz

ciekawe co będzie za dziesięć lat czy będzie wspominał
moje oczy czy klamkę od drzwi którą chwilę potem naciskał


number of comments: 20 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 30 september 2012

napięcie zasłony czasu

bluszczem czepliwym
omotał tu i tam
zależność
czarny pies szczeka
absynt absynt absynt

gnijące zęby i reszta
ałunem leczona zła sława
złoci się kolorów głębia
nie chce jeść
ta  stara śmierć żniwiarka
tylko patrzy wciąż

już nic nie staje
a noc przesiąka erotyzmem
słowo malowane oddycha Bogiem
a diabeł w szczegółach tkwi
z kieliszkiem ażeby

jedzący kartofle odeszli
żółty dom i on razi opuszczeniem
puste pola ze stadem wron
ogorzały słońcem
autoportret rzekł
zbrzydziło się życie


Vincent Willem van Gogh (wym. [ˈvɪnsɛnt vaŋˈɣɔɣ][a]; ur. 30 marca 1853, zm. 29 lipca 1890) – holenderski malarz postimpresjonistyczny


number of comments: 14 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 8 september 2012

i ten niedopałek tajemniczo ćmi

i widze prześcieradło grząskie tak
a wokół rozgrzane powietrze
od dupy do dupy droga niedaleka
i niebezpiecznie kusi więc chodź

od niechcenia tak szybciej niż
zdążę pomyśleć przyrządź coś
do jedzenia tak żeby można było
w łóżku nie przeszkadza brak danych

danie na wynos bez widelca przyznaj się
do mnie puszczę muzykę a ty zdejmnij
buty i od razu pocałuj rozchylam wargi
od wczoraj nie zadaję pytań bez powodu


number of comments: 4 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 27 december 2012

kłaniamy się sobie mechanicznie

od kiedy zerknąłeś z zainteresowaniem
odebrałeś mi codzienność
coraz częściej patrzę w jeden punkt
wsunęłam ci swój numer
na początek pokuszenia ze znakiem
zaczęłam się malować

nieświadomnie wpatruję się w ciebie
przelatujesz jak dym z papierosa
gotowe łóżko i drzwi
ciasto mogę zrobić
tylko zadzwoń

okno ma tysiące stron
a ja jestem niczyja na kolejne dni


number of comments: 15 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 20 september 2012

grzechy moje

co było a nie jest
nie pisze się w rejestr

więcej nie pamiętam
za co nie żałuję

a wy nie wódźcie
mnie na pokuszenie


number of comments: 21 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 28 august 2012

przyśniłeś mi się

a ty wolisz blondynki
czy brunetki
bo nie wiem czy mam się farbować

schudnę przytyję
co chcesz
i tak nogi mam świetne

mówisz że czaruję głosem
mam to opanowane
rozpłyniesz się po moim ciele
niespodziewanie

gwarantuję  bezpieczeństwo gdybyś chciał odejść


number of comments: 23 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 3 october 2012

zamknięta społeczność

okociła się śmietana
na kolanach księdza dziekana

zlizuj kocie do rana
i całuj pierścień ojca salezjana

środowisko warczy od rana
chce też całować takie kolana

w zamian jak wody szklankę
wszyscy całują klamkę


number of comments: 29 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 23 january 2013

***/107

zbieraj się na deszcz na nową 
fryzurę i twarz 
pachnie 
oswojonymi wężami
wystarczy zgasić światło 
leżące na twoich włosach 
 
zagłębiam się w wąską ścieżkę


number of comments: 9 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 8 november 2012

o przyjażni słów mało wiele

najdotkliwiej boli
zdrada przyjaciela
zjadłeś z nim beczkę soli
on cię sponiewierał

zdradził tajemnicę która
jak kamień w wodę powinna
wyparowała wiara i kłamstw iluzje
to nie jest przyjaciel tylko zwykła świnia




Przy­jaźń, która się kończy, tak nap­rawdę nig­dy się nie zaczęła. 
Publiusz Syrus


number of comments: 15 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 9 february 2013

***111

na krawędzi puls
dojrzewa strachem chwili
bezpiecznie mnie złap


number of comments: 23 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 3 march 2013

ukołysz mnie Panie troszkę zmęczony jestem

na tę chwilę przygotowywałeś się całe życie
 
nie pleciesz słów byle komu
ale jeszcze po kryjomu
sięgasz po zwodnicze konteksty 
tak chciałbys żeby spod twych palców
wyrosła z pokrzywy róża
 
gubisz kilogramy i zmysły
w bezkresne białe noce 
i dni takie puste gdy żadna 
nie tęskni do twoich ramion
 
piętnaście kaw od rana do wieczora
daje po mordzie ta powaga pachnie 
cmentarzem a mózg staje od myślenia
zamknięty w autodestrukcji ruch 
 
teraz to już 
 
zgorzkniały spadł 
ostadni dzień z kalendarza 
rozbawił mnie ten chaos 
nieruchomieją drzwa 
bez chwały
twój jedyny testament 
to sms do ukochanej 
 
 
i Bóg powiedzial 
kimkolwiek jesteś to będzie twój koniec
i umierasz z miłości własnej


number of comments: 5 | rating: 20 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: wszyscy jesteśmy Ukrainą, A SŁOWO SIĘ RZEKŁO, to nie jest dobry czas na wojnę, 1.03.22-piekielna wojna, w roli głównej Żełeński, 24-02-2022 -, Arena śmierci, droga do przodu gna a życie w poprzek, kochanka, WESELE, OCH JULIO MOJA SŁODKA JULIO, HALLOWEEN, ZADUSZKI, latem, prawo mężczyzn, trucizna królewska, uzależnienie, Zamordowana królowa, król z żelaza, zabić nudziarza, zdarzenie -Katowice Stawowa, w czasie zarazy się odkazim, ostatnia jazda, wpuszczona w kanał, Idealni, Idealni, pępowina, wieczór panieński, wieczór kawalerski, przed bitwą, spragniona kobieta szuka faceta, zdziwienie ma gorzki smak, cytryna, OBUCH, otchłań, przykry banał a żonie wstyd, To Nietzsche powiedział Bóg umarł ja mam nadzieję na Wielkanoc, Kameralnie, biedaczek, SzczepMY się, imperium, nic o mnie nie wiesz, niepewność, księżniczka Hania, w pół do mnie, samiec alfa i szara mysz, wielka miłość =dramat, ta trzecia, historia serca warta, zima, ofiara-jej sława w jego gaciach, czuła jest noc, ĆMA, zombi, gra Gerarda, śmierć rodzi śmierć, pewna historia szklanego klosza, autostopklatka, zamknięci w szaleństwie, czasy gdy kwiaty są niepotrzebne, ten dzień jak spadający liść, ciuciubabka, POŁĄCZENIE, ścigana, ROZWÓD, Titanic tonie a my chcemy się bawić, ***ku pamięci, INSTYNKT, gdzie ci faceci, zespoły nacięć, między nami nic nie było, żal niewypowiedziany, jebut, narcyz, wyznanie, los pantofelos, zabawa w chowanego, fiut, Ofiara, urojenie, serce w rozterce, ***, Demakijaż, ***, nawijka, przetrzepana, singielki, nierzeczywistość, -Rzeźnik, błyski, ANTYDEPRESANTY, umierający dandys, taki sobie nikt, głód, drżenie, doczekać niedoczekanego, zła miłość-pycha, zostań w domu, na szachownicy, SYN(DROM), hejt, III wirusa odsłona -chaos końca, pod kopułą znawcy artykułów niezbędnych, klaustrofoczka, w drugiej odsłonie wirusa w domu siedzieć musza, 2020-w pierwszej odsłonie wirus w koronie, nieskończoność uśpiona, cisza, 2020, zła miłość, dopadnę cię, związki nie całkiem bezpieczne, w pogoni za szczęściem oddam portmonetkę, ona szalona, dojrzewanie -a jesienią zbierzesz plony, przeznaczenie, ukryte żądze, nadziany-nadziana, Łystopad, niecodzienność, a na zabawie tam.., układanka -tyranka, bajka o końcu świata, zwoje Eris, małomiasteczkowo street, być apartamentem śmierci, odchodzenie, z nicości, ostatni taki kogut w kurniku, Lepsze cierpienie z miłości niż życie bez niej, longpley, cokolwiek robisz jesteś najgorsza, niebieski ptak, miłość, panika, katastrofa, Mówimy do siebie listami, szaleńcza i głupia a nawet rozpustna, sms, Dużo więcej niż strach, blaskiem po oczach, stracony, VIOLET-1953, mini erotyk, POKUSA, słodki drań, szeptem, życie na twardo, starannie was wybierałem, zazdrość-odwracanie kota ogonem,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1