27 october 2018
epikurejczyk
bez owijania w bawełnę mówię
chciałbym potańczyć z tobą
i pokochać się w hotelowym pokoju
przecież jesteśmy tylko ludżmi
doroslość w nas drzemie bez zobowiązań
a potem jak uchodzcy rozejdziemy się
i nie tęsknij uprzedzam nie zaproszę cię
do domu i nie oczekuję tego od ciebie
tylko zabawa i ciało pelne zapału i zapachu
ubzdurałaś sobie że może być coś więcej
po fantastycznej nocy nazwałaś mnie błaznem
choć ugościłem jak na damę do towarzystwa przystało
nigdy więcej nie zgodziłaś się powtórzyć spotkania
wśród przyjemności i uciech
to sex jest sensem życia
zgrabne myśli z nicości
jak poezja lecz nie słyszysz
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz