23 july 2010
Pocztówka
wczoraj odwiedził mnie kuzyn z lublina. nie patrzył
z należytym szacunkiem na biust żony.
za oknem widać plakaty
z pryszczatymi mężczyznami. okłamują,
że nie ma kryzysu.
przecież sąsiadce spod ósemki umarła pelargonia.
mówili o tym w sklepie z porcelaną.
pani janina zbiera zapasy. dokarmia gołębie
tylko prawą ręką. przeczytała o diecie cud.
już dwa tygodnie nie była w kościele.
na południu leży śnieg, a po godzinie dwudziestej
bez wiedzy dziadków chłopcy obmacują koleżanki
po piętach. czasami tylko zbierają kapsle po śmietnikach.
w marcu zawsze jest tak samo.
dzisiaj mój kuzyn wrócił do lublina.
nie posprzątał po sobie.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve
3 november 2024
You Were Not Like MeSatish Verma
2 november 2024
światłojeśli tylko