26 sierpnia 2014
Zatoka
Przypadkowy punkt na skali czasu. Ojciec i syn odkrywają dziewiczą zatokę. Woda ciepła – podgrzewana przez podziemne ognisko. Kąpiące się bezwstydnie słońce zaprasza, aby mu towarzyszyć.
Najpierw chłopiec. Zanurza swe nagie ciało podczas, gdy ojciec patrzy zafascynowany na gładką taflę wody, w której odbija się zarys drapieżnika. Świat opada jak pikujący stwór – wprost na jasną czuprynę syna. Wpierw mokrą od włosów, potem od krwi.
Ojciec biegnie rozpruwając fale. Wyrzucił wszystkie myśli podporządkowując swe ciało zadaniu: dopłynąć; przegnać pierzastego węża , który miast porwać zdobycz w niebiosa, zgiętymi szponami wpycha ofiarę w bezkresną toń. Ojciec odgania ptaka – nurkuje szukając chłopca; woda się obraca. Nie wiadomo gdzie słońce, gdzie jego odbicie, gdzie utopione cienie. Znajduje syna! Roześmianego w towarzystwie wesoło tańczących ryb i morskich koników. Naprzeciw płynie w orszaku syren (są też syreny z męskimi cechami) Pani Zatoki. Ściska miłośnie wpierw męża potem zaginionego syna.
Władają zatoką. Czasami dla zabawy, ojciec i syn, polują na morskie potwory. Zabijają je krzykiem i wyrzucają na kamienisty brzeg.
Umarli nie żywią się martwymi.
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 stycznia 2025
Zaloty na lodachajw
21 stycznia 2025
2101wiesiek
21 stycznia 2025
Prośbasloneczko010981
21 stycznia 2025
czym dalej tym bliżejprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Powrót do domuwolnyduch
21 stycznia 2025
Dla równowagi.Eva T.
21 stycznia 2025
Penelopa otwiera oknoajw
21 stycznia 2025
pianistaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
TerraformowanieBelamonte/Senograsta