24 kwietnia 2021
Śmiertelnie niepoważne
Stoi w maseczce nieznajoma dziewczyna.
Żadna knajpa w tym mieście
nie jest (jeszcze
już) czynna.
Klimat pomiędzy Cortazarem a Bukowskim.
Jaźń wypiera(ją) z gazetami kioski.
Szumy... uliczne sposoby bycia, niedopite rozmowy;
rachunki sumienia na kwoty co przyprawiają o zawroty głowy.
Praca: na postojowym, zdalna, albo dla kuriera.
Piątek, Świątek, Lewy, prawy, sierpowa niedziela!
Plany na ostatni weekend: spektakularne otwarcie Żyły.
Pobite gary same się pomyły.
Balety dywagacji.
Wysiadłam z twojego życia już dawno temu, tyle że na następnej stacji...
Jutro znów wykasujemy do siebie numery.
I tak jeśli dzwonimy, to do jasnej cholery.
Ego architektów: rezonuje żelbet rzeczywiście na każdym kroku.
Echo poetów: siły zbrojne nieprawdziwych myśli szykują nas do grobu.
Gra w klasy wielka płyta, trzeszczy w sypialni przedmieścia.
Grabiszyński z Osobowickim więzy zacieśnia.
Pani z kozikiem łazi od dechy do dechy.
Wczoraj niechcący nadepnęła na Czechy.
Niech no coś innego tu przyjdzie i nas porozpieprza.
Tylko nie jakaś tam pandemia pierwsza lepsza.
30 kwietnia 2025
sam53
29 kwietnia 2025
Eva T.
29 kwietnia 2025
Yaro
28 kwietnia 2025
Yaro
28 kwietnia 2025
Marek Gajowniczek
27 kwietnia 2025
Marek Gajowniczek
27 kwietnia 2025
sam53
27 kwietnia 2025
Yaro
27 kwietnia 2025
violetta
27 kwietnia 2025
Misiek