1 września 2016
1 września 2018, sobota ( gdyby choć smakować kolor liści i dotyk powietrza )
Nie ma dramatu sal szpitalnych, zbyt pospiesznego lub zbyt powolnie bolesnego umierania. Jest tylko monotonna domowa nuda więzienia własnych słabości, oczekiwania na obsługę funkcji ciała, podróżującego już tylko w konstelacji: łóżko, krzesło, kibelek. Kosmos zamknięty. Wyrok bezterminowy. Skazanie na niemoc cieszenia się codziennością.
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53
6 maja 2024
ZamęczanieAdam Pietras (Barry Kant)
6 maja 2024
AntypodySztelak Marcin