ALEKSANDRA | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (58) Poezja (266) Proza (3) Fotografia (207) Grafika (37) Pocztówka poetycka (16) Dziennik (39) Handmade (4) |
ALEKSANDRA, 26 września 2012
na skraju nocy jest ogród
gdzie chowam sny
spadam zawsze na miękką trawę
latam ponad gniazdami
nie kryję się w kieszeni
nie zostawiam nic na potem
owoce są zawsze soczyste
tylko ciebie tam nie ma
dobrze
dzieci są wreszcie szczęśliwe
ALEKSANDRA, 22 maja 2012
las domek jezioro
całym latem
dużo piwa się piło
dużo puszek
piąta rano
cichutko zbierał
na ławeczce kolekcja
dla niego
czasem parę złotych
nigdy nie brał
jak gołąbek biały
piąta rano
cisza
tylko ptaki płaczą
pokój jego
ALEKSANDRA, 17 maja 2012
rozbieram się
siadam wygodnie
ciepłe krople po plecach
płyną do samej przerwy
dreszcz
zamykam oczy czuję
dłonie we włosach
gładzi przebiera
dźwięczą
szarpie dmucha
dotyka szyi pędzlem
palcem
ociera się schyla
robi mi dobrze
mój fryzjer na pewno
nie jest gejem
ALEKSANDRA, 11 kwietnia 2013
bywają dni bez dni
gdzie niemoc zabiera światło
przebłyski pod podłogą
dźwięki tylko za ścianą
prowadzą długie noce
mokre duszne i ciężkie
powietrze stoi w miejscu
szklankami wody we mnie
przychodzi nie wiem skąd
wiatr co porusza ciało
goni na suchy ląd
wszystko jest doskonałe
na chwilę jednak to moment
to nigdy nie jest więcej
mówią by chwilą żyć
ale ja wcale tak nie chcę
ALEKSANDRA, 9 grudnia 2012
wiesz kiedy pierwszy raz
popełniłam samobójstwo
pokochałam życie
nie mogłam już nic zrobić
zmieniono mnie w rzeźbę
stałam w galerii
oni wszyscy zachwyceni
dotykając z uśmiechem i podziwem
robili zdjęcia
byłam szczęśliwą rzeźbą
białą i zimną
strukturalnie doskonałą
właśnie wtedy pokochałam życie
za każdym kolejnym razem
było podobnie
do teraz
dlaczego
powiedz
bo teraz jestem człowiekiem
ALEKSANDRA, 22 września 2012
zbliża się czas kiedy stopy są zimne
nosy mokre i różowe
smutki płynące po szybach
za krótkie dnie długie noce
łzy z byle powodu
zbliża się czas gorącej herbaty z cytryną
przytulania pod kocem
palenia w piecu
zapachów suszonych grzybów
wełnianych skarpet
zbliża się czas zadumy
i dobrych wierszy
ALEKSANDRA, 2 lutego 2013
bo rymowanie już nie w modzie
bo rymowanie jest passe'
a ja pierdolę taką modę
kocham rymować i tak chcę
pisać o słońcu rzece gwiazdach
motylim skrzydle co trzepocze
jestem królową grafomanii
piszę o piórach perłach złocie
że okulary gdzieś zgubiłam
różowe moje ukochane
mówią że niezła ze mnie żmija
zgadzam się mam w to wyj....
lubię się czasem upić winem
lubię być dzika krzyczeć wyć
kocham niegrzeczną wyuzdaną
zabawę z sobą pragnę ciii....
ALEKSANDRA, 25 stycznia 2013
rodząc się mamy
tyle samo bieli co czerni
umierając w większości
jesteśmy szarzy
życie to walka
z sobą o siebie
nieliczni posiadają
pierwotnie
błękitne oczy
ALEKSANDRA, 15 marca 2013
zawiesiłam w mroku wzrok
wyjdź zza szafy
tak teraz i już
poznajmy się
jesteś moim lękiem
chcę cię zabić
potem zjeść
i wydalić
że co
nie teraz
a kiedy
aha
muszę dojrzeć
wszystko na temat
ALEKSANDRA, 3 lutego 2013
jednego anioła znałam
miał oczy niebiańsko jasne
i tylko wtedy wierzyłam
z nim chciałam powoli zgasnąć
obsypał mnie puchem marnym
wydostał co było na dnie
niebieski był jego rumak
czerwone słońce w tle
niestety to anioł żonaty
co ukrył i pękło szkło
posypał się urok jak perły
spłynęłam na drugie dno
po latach wybieram chmury
tak niosą mnie gdzieś w nieznane
aniołów unikam dzisiaj
korzystam lecz wcale nie pragnę
ALEKSANDRA, 12 września 2012
biorę cię pod
od chwili kiedy ostatni raz
czułam oddech na karku
lepkość ciał wilgotność powietrza
nie zamknęłam ust milczeniem
obietnicą kłamstwem pocałunkiem
wprost przeciwnie zmieniłeś się
zabrakło powietrza wody snu
jesteś inny takiego pragnęłam
czas przeszły wspomnienia
nie potrzebuję tego zmarzłam
królowa śniegu jest szczęśliwa
jednak nadal będę brała cię pod
ALEKSANDRA, 11 sierpnia 2012
to wcale nie jest głupie
zachwycać się pracą sprzątaczki
co w pocie czoła zamiata już piątą ulicę
przystaje zmęczona schyla się po listek papierek zwitek
to wcale nie jest głupie
zazdrościć staruszkom w parku
gdzie powoli idą w przyszłość trzymając się za ręce
patrząc na siebie z taką troską czułością
to wcale nie jest głupie
rozmawiać z drzewami kwiatami mchem
pszczołą co wpadła do wody
motylem na dłoni pchłą na psie
to wcale nie jest głupie
płakać na bajce o niedźwiedziach
mieć dreszcze i gęsią skórkę
czytając dziecku wiersz
to wcale nie jest głupie
być hojnym nie oczekując wzajemności
to wcale nie jest głupie
być nadwrażliwym
i nie mów już do mnie tak
ALEKSANDRA, 1 kwietnia 2012
kiedy byłam młoda
miałam powodzenie
tylko u starszych mężczyzn
teraz brak adoratorów
wszyscy poumierali
ALEKSANDRA, 13 września 2012
wróciłam nad brzeg
okryta tylko nocą bosa
w miejsce gdzie nasze ciała
pogubiły zaimki
piasek białe muszle
połamane jak serca
szukałam nas wtedy i teraz
w pamięci obrazy zapachy
napisałeś na piasku kocham
przypływy
nic tu po mnie
odpływy
nic tu po tobie
może kiedyś
było morze
ALEKSANDRA, 21 maja 2012
wystarczająco pięknie
na spacer
może to dziwne
uwielbiam ten zapach
końskie łajno
odwiedziłam wszystkie
były przemiłe
rozmawiały
milczały
parskały
prężyły się
uwodziły
tylko jeden
tam na skraju łąki
samotny stary
nie biegł
podszedł koślawym krokiem
spojrzał głęboko
przytulił łeb do głowy
pomyślał
odchodzę
zapłakałam
dla Szel
ALEKSANDRA, 23 grudnia 2012
gałązki moje śliczne
pachnące twarde zdrowe
święta będą magiczne
ciepłe i kolorowe
bombki moje kochane
brokatem ozdobione
bujajcie się wysoko
anielski włos wam powie
jak bardzo jak głęboko
kocham tu z wami być
z całego serca życzę
wesołych świąt
jak nic
ALEKSANDRA, 19 września 2013
w pewnym momencie życia
zaczęłam kolekcjonować zegary
czas stał się
ALEKSANDRA, 27 lutego 2013
nigdy nie zapomnę odoru stóp
spierzchniętych ust które drapały
oddechu co otwierał oczy
nieogolonej twarzy
piekło i bolało nawet tam
foli po parówkach w lodówce
okruchów na stole petów
rozsypanej kawy
nigdy nie zapomnę kiedy
zdradziłeś pierwszy raz
z muszelką
zabroniłeś pisać wiersze
teraz zrobię koktajl
spalę listy z wojska
puknę się w głowę
dziękuję za syna
tylko
(chuju* )
*wewnętrzny krzyk
ALEKSANDRA, 29 marca 2013
tak rozpinasz mnie od wczoraj
wylewam się oczami ustami skórą
pragnę urosnąć jak ciasto
pod twoimi palcami
zamykasz w zapachu cynamonu
sandałowego drzewa piżma
dobrze znasz czas mój czas
zabierz mnie sobie na język
jak wiatr jak deszcz
prysnę przykro mi
to tylko sen
ALEKSANDRA, 16 stycznia 2013
nic się nie rodzi
i nic nie umiera
jest tylko on
król szarości
nawet usta nie są czerwone
zanikasz mgłą
pochmurnym niebem
błotem
krew zmieniono w wodę
oczy w tęsknotę
serce zostało nienaruszone
ALEKSANDRA, 22 września 2012
wsłuchać się w myśli
krople deszczu wiatr śpiew ptaków
muszę porozmawiać szczerze
wybaczyć i zaplanować
pragnę ciszy o której zapomniałam
radości spokoju siły
potrzebuję choć jednego dnia
by przypomnieć sobie że jestem
ALEKSANDRA, 19 września 2012
nie potrafię już o niczym
nie mam o czym pisać
jestem jak ta sucha bułka
ponoć świeża dzisiaj
jestem jak ten liść zielony
co wleciał przez okno
zawirował potem poległ
ot i cała mądrość
płaszcz co stracił już guziki
po praniu chemicznym
obdrapane paznokietki
wczoraj jeszcze śliczne
do cholery znów się zbliża
polska złota jesień
zmień coś we mnie bo zwariuję
przepadnę z kretesem
ALEKSANDRA, 20 lipca 2012
starsza koleżanka powiedziała
gdybym była facetem gwałt
siedem kilogramów temu ja też
patrzę na moje puszystości
przebieram się smutnieję
kocham każdą niedoskonałość
wszystkie krągłości
mówisz
dobrze zostaję
pierdzielę dietę
duże też może być piękne
:)
ALEKSANDRA, 7 grudnia 2012
anioł ma dziś kaca
leży i skrzydłem nie ruszy
efekty picia z mikołajem
przegoniłam elfy
motylom zamknęłam skrzydła
jeszcze myszy zostały
niech tupią
kota zabieram ze sobą
u czarownicy na dole
jest zlot
schował mi miotłę
cholera
anioł
diabelskie nasienie
ALEKSANDRA, 1 listopada 2012
nie trawię chryzantem
wolę stokrotki
na trawie wieczności
w taki dzień
alkohol
wypala serce oczy
nie chodzę w miejsca
pełne łez
wyrzutów sumienia
ALEKSANDRA, 28 maja 2012
poniżyłeś wyzwałeś
cały obraz spłynął
wódką z pomarańczowym
dziś obsypujesz kwiatami
pytam kogo
sukę
rzuć mięsem
ALEKSANDRA, 22 kwietnia 2012
była (nie)zwykłą prostytutką
brak wykształcenia
środków
miłości
twarda jak diament
szlifowany przez wielu
strach przed cierpieniem
nie pozwalał kochać
długa droga
jednak dusza spotkała
inną duszę
potem spotkały się ciała
wszystko stało się ważne
i nieważne
ALEKSANDRA, 12 lipca 2012
nie chcesz już chodzić za rękę
wstydzisz się przytulać
nie jestem już tak potrzebna
jak na początku
kiedy byłam najważniejsza
jedyna kochana dobra
staram się zrozumieć
choć często płaczę
zatrzymałam wszystko
w sercu
nie śpiewam o motylach
wybaczam
dorastasz synu
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 maja 2024
Wyśmienicievioletta
22 maja 2024
2205wiesiek
22 maja 2024
Litania dla GazyDeadbat
22 maja 2024
Światło i cienieJaga
22 maja 2024
Na końcu świataJaga
20 maja 2024
Czeka nas wojna!Marek Gajowniczek
20 maja 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb