28 października 2012
od tygodnia walczę z wierszem
przecieram okulary
pod palcami sztywność
może litery same znajdą sens
kiedy pęcznieją słowa
zdaje się dojrzewać soczystość świeżych zgłosek
drżę z obawy że to krążą pod sufitem
ostatnie opętańcze frazy które już czyjeś są
albo siódmej próby złote myśli
wypełniona po brzegi cierpliwie zaklinam
to na nic
chcę do ciebie
na kochaniu się znam
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
absynt
22 lutego 2025
absynt
22 lutego 2025
absynt
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
supełek.z.mgnień
22 lutego 2025
Jaga
22 lutego 2025
Marek Jastrząb
22 lutego 2025
Misiek