16 października 2013
Coraz ich więcej
jedna za drugą jak balon pęka
a za nią sobie leci następna
potem kolejna i tak do skutku
pędzą szalone lecz po cichutku
małe kryształki srebrne i złote
nie przewidują co będzie potem
jak z łuku strzałą przebite ostrą
znowu do nieba bańki poniosło
światło odbite czyste jak lustro
unoszą lekko a w środku pusto
krążą figlarnie w tęczy kolorach
mydlanych bąbli otoczka spora
z góry do dołu póki czar pryśnie
w powietrzu płyną tak zamaszyście
strącane cicho lekkim muśnięciem
znów powracają coraz ich więcej
18 sierpnia 2025
Jaga
17 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
dobrosław77
15 sierpnia 2025
violetta
15 sierpnia 2025
sam53
14 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
absynt
14 sierpnia 2025
absynt