Bernadetta, 2 lutego 2011
Białe konie, jak
kobiece dłonie
przecinają galopem
kłującą już teraz od ciszy przestrzeń.
Policzek czerwony
niewinnie osądzony
za czyny całego ciała
purpurą się zasłania niby od wstydu,
a moze uderzenia.
Delikatności kobiecej,
mam (powiadasz) nie więcej
jak ściana, co w zaparte stoi
i tylko groch odbity spada u stóp.
Z całą subtelnością,
niewinną kobiecością,
sprawiłam, że twój wstyd jeszcze bardziej boli,
niżli czerwony policzek,
przez kobiecą dłoń wymierzony.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
26 grudnia 2025
sam53
26 grudnia 2025
wolnyduch
26 grudnia 2025
wiesiek
26 grudnia 2025
ais
25 grudnia 2025
wiesiek
24 grudnia 2025
wiesiek
24 grudnia 2025
sam53
24 grudnia 2025
ais