26 kwietnia 2014
nagle i niespodziewanie
mój Boże ileż wierszy powstało o miłości
która niezmiennie burzy warownie
otwiera granice niemożliwości
staje się przyczyną wszelkich zmian
a gdyby tak spalić je wszystkie w jednej chwili
i spojrzeć w gwiazdy odległych planet
gdzie praprzyczyną wszystkiego jest dobro
dane na tę właśnie chwilę oczarowania
mój Boże ileż pokoleń szukało równania
aby dotrzeć w prostym ułamku dwóch serc
do tego najprostszego rozwiązania
że jedność zależy od wzajemnej szczerości
nie ma nic tak wielkiego ani ważnego
od tego właśnie odkrycia na przekór światu
aby kochać i być kochanym trzeba wysiłku dwojga
w tym co przychodzi nagle i niespodziewanie
2012-12-23
5 listopada 2024
Wierszyk specjalnyMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
0511wiesiek
5 listopada 2024
Klub Kawalerów OrderówMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53