10 września 2016
przebudzony
miałem szczęście urodzić się w czasach niepewnych
gdy gomółkowscy powoli odchodzili w niebyt
nowa władza wkrótce tak samo zniewolona położeniem
strzelała do robotników jak do kaczek
w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku
dorastałem wraz z naszym papieżem i solidarnością
patrząc oczami nastolatka jak dorośli zakłamują rzeczywistość
jak przeszłość ogranicza ich wolność
a klapy zdobione opornikami dawały nam poczucie nadziei
że zmienność czasów pozwoli nam wyjść z układu
wybudzony z letargu nie biegałem na placu trzech krzyży
nie rozdawałem ulotek drukowanych w podziemiu
dane mi było uwierzyć Słowu że jest początkiem i zakończeniem
że historia nam dana jest początkiem przemiany
a prawda jaka by nie była zrodzi poczucie godności
dojrzewam w czasach neoliberalizmu w świecie
gdy wszystko chce się posiąść i zadowolić siebie
kosztem wiary w sensowność cierpienia z krzyża
przeżyłem wiele kilka zmian politycznych upadek samolotu
lecz jestem szczęśliwy bo wolny pokorą Bożego przymierza
2016-09-10
8 lutego 2025
Pytania na XXI wiekMisiek
8 lutego 2025
Dla Matki Boga - stornelloMisiek
8 lutego 2025
epidemia grypy - no i cosam53
8 lutego 2025
Podłość padalca /tautogram/wolnyduch
8 lutego 2025
***[oto jest...]Toya
8 lutego 2025
połowa kota SchrödingeraAS
8 lutego 2025
0802wiesiek
8 lutego 2025
zaszywanie duszy (na podstawieToya
8 lutego 2025
Paśniki...dobrosław77
8 lutego 2025
zaćmienie. w martwym punkcie.tetu