23 kwietnia 2014
wybór
ja chodziłem do szkoły
i byłem za młody aby zrozumieć co zaszło
a ja byłam na weselu gdy zaczynał pontyfikat
wszyscy świetnie się bawiliśmy
choć bolały nas głowy
a ja czekałem na porodówce
aż urodzi się nasze pierwsze oczekiwane
wszystko poszło dobrze
ja wracając z pracy przeczytałem w gazecie
o wyborze i poszedłem zmęczony spać
bardzo byłem zdziwiony
do mnie zadzwonił przyjaciel zachwycony
wiadomością z radia
niestety już nie żyje i bardzo mi go brak
mój ojciec pracował w stoczni Lenina
i patrzył na świat okiem robotnika
niewiele mówił lecz rozumiał
moja mama mówiła że to będzie ważne dla nas
a była sprzątaczką w biurze
i miała nas na głowie
do mnie przyszedł sąsiad z lękiem w oczach
co teraz będzie gdy komuna zewrze szeregi
aby nas okiełznać zupełnie
kto by wtedy przewidział jak to się zmieni
oblicze tej ziemi
2014-04-23
5 listopada 2024
Wierszyk specjalnyMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
0511wiesiek
5 listopada 2024
Klub Kawalerów OrderówMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53