21 lutego 2025
Słodki morderca (drabble)
Od kilku godzin siedzę nieruchomo w krzakach. Czuję, jak drętwieją mi nogi. Zmierzcha się.
Ciszę przecina trzask gałęzi. Witam w piekle.
Jest i on. Ofiara losu, leciał na ślepo. Zaklinował się, cierń przebił go na wylot. Słyszę, jak kapie krew. Zaczekam…
Rozglądam się wokół, jest spokojnie. Polowanie udane. Spiżarnia na jakiś czas będzie zapełniona.
– Wychodź Dzierzba G. – huka sowa. Niepisana dzielnicowa. Od dawna ma mnie na oku.
– O co chodzi? – pytam, zachowując spokój.
– Aresztuję cię za nieudzielenie pomocy.
– Trafił już do nieba – kwituję.
– Bezcześcisz ciała i spożywasz denatów.
– Sam się powiesił. Ja tylko utylizuję… Muszę wyżywić partnerkę.
– Obrączki masz?
– Jasne.
12 listopada 2025
normalny1989
12 listopada 2025
wiesiek
11 listopada 2025
normalny1989
11 listopada 2025
sam53
11 listopada 2025
wiesiek
11 listopada 2025
Weronika
11 listopada 2025
AS
10 listopada 2025
sam53
10 listopada 2025
wiesiek
10 listopada 2025
Toya