21 february 2025
Słodki morderca (drabble)
Od kilku godzin siedzę nieruchomo w krzakach. Czuję, jak drętwieją mi nogi. Zmierzcha się.
Ciszę przecina trzask gałęzi. Witam w piekle.
Jest i on. Ofiara losu, leciał na ślepo. Zaklinował się, cierń przebił go na wylot. Słyszę, jak kapie krew. Zaczekam…
Rozglądam się wokół, jest spokojnie. Polowanie udane. Spiżarnia na jakiś czas będzie zapełniona.
– Wychodź Dzierzba G. – huka sowa. Niepisana dzielnicowa. Od dawna ma mnie na oku.
– O co chodzi? – pytam, zachowując spokój.
– Aresztuję cię za nieudzielenie pomocy.
– Trafił już do nieba – kwituję.
– Bezcześcisz ciała i spożywasz denatów.
– Sam się powiesił. Ja tylko utylizuję… Muszę wyżywić partnerkę.
– Obrączki masz?
– Jasne.
14 december 2025
wiesiek
14 december 2025
jeśli tylko
13 december 2025
wiesiek
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
11 december 2025
wiesiek
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele