4 lutego 2025

Passus, czyli mowa o sepulkach cz.3

W tej właśnie chwili usłyszał specyficzny szelest kombinezonu, to Weronika.
– Wiedziałam, że będziesz właśnie tutaj… – zagadnęła.
– Chciałem jeszcze raz przejrzeć zapiski co do łańcuchów śmierci i miłości, szukam kolejnych proporcji.
– Wiesz, zawsze wiedziałam, że jest w tobie coś ze Stacha. On cię zaraził myśleniem, ciągłym poszukiwaniem odpowiedzi, których nie ma i nie będzie – Weronika uśmiechnęła się lekko. Wtrącił cię w nieskończoność kombinacji, które dotyczą wiecznie zmiennych danych.
– Doprawdy? To, że poświęcam tyle lat na badania, nie oznacza, że nie mam własnych ambicji. To dla nich zrezygnowałem z najpiękniejszej planety, jaką jest Ziemia. I wiesz za czym tęsknię najbardziej? Za soczystą trawą. Chciałbym się po niej najzwyczajniej przejść – George podniósł głos po raz pierwszy. Zrobiło mu się przykro, przecież nie taki miał zamiar.

Weronika znieruchomiała. W jej oczach pojawił się smutek. George poczuł się fatalnie.

– Przepraszam. Jestem już przemęczony i coraz bardziej sfrustrowany… – przyznał szczerze. – Nie chciałem być niemiły.
– Wiem. Najwyższy czas, bym coś wyznała. Posłuchaj i nie przerywaj mi, proszę. Może już nigdy nie zdobędę się na taką szczerość. Tak więc, mniej więcej od trzech lat, kiedy idziesz do kapsuły snu, zakradam się do laboratorium i podmieniam próbki. Kilka razy byłeś już tak blisko celu, a ja nie chcę stąd wracać do ludzi. Dobrze mi tu z tobą, w tym nieziemskim zawieszeniu… – mówiąc to Weronika patrzyła na swoje odbicie w laboratoryjnej szybie.
– Jesteś sabotażystką?! – wykrzyknął z niedowierzaniem. – Dlaczego mi to robisz?! Jakim prawem? – zapytał zrozpaczony.
– Bo mogę, bo pozwoliłeś mi na to… – cicho odpowiedziała.
– Weroniko! Co to za bzdury?
– Co gorsze, ja istnieję tylko przy tobie, tylko ty mnie słyszysz i widzisz. Nikt poza tobą. Zawołaj Patryka, potwierdzi, że nikogo innego nie widzi, tyle że narazisz się na podejrzenia o szaleństwo. Właściwie stworzyłeś mnie w swojej podświadomości sepulka po sepulce. Istotę doskonałą, pod każdym względem. Jestem tylko projekcją pragnień, niczym więcej… Ale i wszystkim, czego potrzebowałeś, by nie czuć się samotnie. Zawsze byłam tylko cieniem? Prawda? Nigdy się do mnie przy innych nie odzywałeś. Bałeś się, że mogę zniknąć. – Weronika patrzyła na niego, a on zdał sobie sprawę, że słyszy mimo to, iż jej usta milczą.

Wybiegł jak szalony z laboratorium. Był rozgorączkowany i zalany potem. Jej słowa huczały mu w głowie ciągłym nieznośnym echem. Kiedy dotarł do swojego azylu, zerwał z siebie kombinezon i rozebrał się do naga. Skulił się na łóżku, dając upust emocjom. Płakał, tak jak robi to bezbronny mężczyzna. Myśli nawarstwiały się powodzią różnorodnych wątków.

A więc to tak? On wiedział od początku, że sepulki to jestestwo, to przede wszystkim mózg, nieograniczone niczym narzędzie, do otwierania wszystkich drzwi. To korzystanie z wiedzy na własny użytek, by nie musieć od siebie uciekać! To szeroko pojmowane człowieczeństwo, w jednostce, które może zmienić losy Ziemi.

Stąd Michał Anioł, Da Vinci, Rodin, Einstein, Mozart, Bach, Lem…

Sepulki, to ludzka ciekawość dokopywania się do tego co było, zrozumienie tego co jest, i w końcu przewidywanie przyszłości…

To takie proste! A siedzę tu jak dureń i właśnie zmarnowałem pięć lat życia, pośród pytań, na które od dawna znałem odpowiedź!” – rozmyślał.

Nagle usłyszał ciche pukanie do drzwi.
– Kto tam?
– Weronika…
– Chcę być sam! – krzyknął.

George, odpoczął, wyspał się i pragnął być sam. Rozesłał zespołowi badawczemu wiadomość, że prosi o całkowite uszanowanie izolacji na czas bliżej nieokreślony.

Na zastępcę swojego projektu wyznaczył Patryka, bowiem jemu ufał bezgranicznie, a także doceniał jego otwarty umysł.

Zresztą niebawem skończy się kontrakt międzyplanetarny, tak więc znowu wrócą na Ziemię, za którą tęsknili. Młody fizyk jądrowy, powinien sobie doskonale poradzić przez te ostatnie trzy dni. Biorąc pod uwagę fakt, że na Wenus jeden dzień trwa przeszło dwieście czterdzieści trzy dni ziemskie, więc jeśli pokusić się o obliczenia, daje to około czterystu trzydziestu siedmiu tysięcy dni, które ośmioosobowa grupa badaczy poświęciła na badania niezwykle ulotnych w swojej materii sepulek. Przy okazji poznali inne pochodne materie kosmiczne, jak pćmy, czy murkwie.

cdn.




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1