30 stycznia 2025

Passus, czyli mowa o sepulkach cz.1

George doskonale zapamiętał owe marcowe popołudnie, kiedy to w dwutysięcznym szóstym roku dowiedział się, że jego mentor i twórca ogólnoświatowych badań nad sepulkami, odszedł na zawsze do innego wymiaru. Stachu zawsze myślał tylko o sobie, a o innych – tylko w sensie jak wyprowadzić otoczenie swoim intelektem na bezkres domysłów i spekulacji.

George był niesamowicie szczęśliwy, kiedy dostał się po chemii do jego laboratorium na stanowisko stażysty. Szybko jednak sumiennością, ale przede wszystkim zapałem do badań zyskał przychylność Stacha – tak właśnie mistrz życzył sobie, by się do niego zwracano – co zaowocowało awansem na laboranta.

Był rok tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąty, George skończył właśnie trzydzieści lat. Urodziny spędził w towarzystwie laboratoryjnych szczurów. Zamiast dmuchać na świeczki, trzymał kurczowo pipetę. Klął pod nosem, bo co rusz nowy chemiczny wzór okazywał się porażką. Sepulki ukrywały się wytrwale w swojej molekularnej ochronce, ale do czasu…

W trakcie żmudnych miesięcy poszukiwań materiałów uzbierał około dwóch tysięcy próbek. Nie było łatwo. Krążył po domach spokojnej starości, szpitalach i okolicznych szkołach. W końcu był gotowy szukać łańcuchowego połączenia między miłością a śmiercią. Było to tak abstrakcyjne, jak jego wiara w to, że musi się udać. Po kilkanaście godzin dziennie snuł się po laboratorium w kosmicznym kombinezonie. Wiadomo, stacja międzyplanetarna wymagała tylko bakterii obecnych.

Wisieli mniej więcej pod Wenus od pięciu lat, to miejsce i izolacja miały sprzyjać skupieniu, i niczym niezmąconemu oddaniu się badaniom. Celem stało się wyodrębnienie z genomu ludzkiego wszystkich niszczycielskich cząsteczek, które nakazywały rodzić dla śmierci. Stachu chciał odwrócić tę zależność, rodzić się dla wiecznego życia, oto istota poznawania. Ta właśnie idea zaszczepiona przez Stacha stała się sensem jego życia.

*

Weronika często asystowała Georgowi, mimo to dla niego wciąż była niewidoczna. Jak jakaś mgławica przemieszczała się z menzurkami z surowicą w rękach. Była jak plazma, niezbędna, ale niedoceniana.

*

George był na siebie zły, bo od czasu do czasu zerkał na nią ukradkiem. Co prawda w srebrnym kombinezonie Weronika wyglądała jak kosmitka, ale w sumie niewiele odbiegała od niego. Kiedyś, bodajże dwa tygodnie temu, niechcący ujrzał ją w kapsule kąpielowej. Wokół odbijało się niebieskie światło, a blask był tak jasny, że przez chwilę musiał zmrużyć oczy. Wyglądała jak anioł, a może nawet nim była. Poczuł niewyobrażalne napięcie.

cdn.


Belamonte/Senograsta,  

"sepulko, moja sepulko" - ciekawe co będzie dalej. ale przecież rodzimy się dla życia, nie dla śmierci, ale to i prawda, że zagadka w tym tkwi. Opowiadanie, coś nowego,. niszczycielskich cząsteczki - tutaj chyba bład się wkradł. Intrygujące,

zgłoś |

Bezka,  

Wydaje mi się, że żyjemy po to, by przyzwyczaić się do przemijania.Cieszę się, że udało mi się Ciebie zainteresować opowiadaniem. Błąd poprawiony i dziękuję pięknie za czujność. Cóż, gapa ze mnie:)

zgłoś |

wolnyduch,  

Pamiętam ten intersujący tekst, w sumie wbrew pozorom życie jest blisko śmierci, a miłość bywa od niej silniejsza, myślę, że nawet dość często. Jak widać świetnie sobie radzisz w każdej formie, co oznacza Twoją wszechstronność, msz jesteś niezwykle utalentowana i z pewnością nie monotematyczna. Pozdrawiam Cię serdecznie, Gosiu.

zgłoś |

wolnyduch,  

Interesujący, sorry, jak zwykle literówka moja pięta achillesowa...

zgłoś |

ajw,  

Zaciekawiłaś, Bezko. I już przebieram nogami co bedzie dalej..

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1