12 lipca 2012
Czerwona gospoda
już księżyc ponuro odbija się w toni
noc duszna, na morzach flauta
a szynkarz zaprasza do swojej gospody
spod znaku mordu i gwałtu
i karzeł paskundny co stoi za barem
już podłe piwo nalewa
a kufel tak brudny, jest istnym koszmarem
i szumią złowrogo drzewa
więc siedzę przybity, a nos mam na kwintę
i sam podłe piwo sączę
wtem ciszę przecina z dna piekieł pytanie
może do pana dołączę?
cień wielki się zbliża, a karzeł się chowa
struktura podobna do góry
to przecież jest babsko, w dodatku ma brodę
i trzęsą się szynku mury
już wilczy wzrok głodny w me ciało się wślepia
i widzę śmiertelny orszak
a z mordu czy gwałtu - wątpliwych atrakcji
już nie wiem kurwa co gorsze
wypadam więc z szynku, zanurzam w czerń nocy
lecz pogoń nie wyruszyła
a rechot złowrogi, co wtedy się rozległ
do dzisiaj mrozi krew w żyłach
już jestem mądrzejszy i od tamtej chwili
po knajpach chadzam z kolegą
w feralną noc ciemną, w szatańskiej gospodzie
Belzebub dopadnie jego
27 kwietnia 2025
Marek Gajowniczek
27 kwietnia 2025
sam53
27 kwietnia 2025
Yaro
27 kwietnia 2025
violetta
27 kwietnia 2025
Misiek
27 kwietnia 2025
drachma
26 kwietnia 2025
sam53
26 kwietnia 2025
Eva T.
26 kwietnia 2025
dobrosław77
26 kwietnia 2025
Marcin Olszewski