29 sierpnia 2022
Jenta z „Ksiąg Jakubowych” na granicy
Zatrzymałam się pomiędzy, odwiedzane miejsca nie mają
odległości, bywam wszędzie i nigdzie, widuję żywych
i umarłych. Czas nie jest wrogiem ani sprzymierzeńcem,
przeszłość zmieściła się w ziarenkach maku, układanych
na dłoni fragmentarycznie, często przypadkowo. Chwile,
które mają nadejść, wydają się daremne, bez zwątpienia
szybko gasną, spalone gwiazdy niewarte roztrząsania.
Już wiem, że utknęłam w słowie, a nie w raju, piekle
czy jaskini pod Korolówką. Myśli skutecznie mącą
umysł, odcinają od życia i śmierci, teraz widzę,
jak bardzo są bezużyteczne.
Bocian stojący na jednej nodze z wężem w dziobie,
wyszyty na okrywającej moje naderwane ciało kapie
z różowego adamaszku, nie może zrobić kroku,
zupełnie jak ja.
28 grudnia 2025
wolnyduch
28 grudnia 2025
wiesiek
28 grudnia 2025
sam53
28 grudnia 2025
sam53
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
wiesiek