24 august 2012

plecak starych wzruszeń

Wspomnienie kuchni z dzieciństwa
stół nakryty ceratą
solidny dębowy
deski podłogi wyszorowane piaskiem
starodawna precyzja
i bez za oknem ocierający się o szyby
pamiętam zapach placków ziemniaczanych
smażonych przez matkę
mieliśmy do wyboru śmietanę i kwaśne mleko
wszystko domowej produkcji
ty wolałeś z dodatkiem cukru
matka i sąsiadki mówiły że tak jedzą dzieci
już dawno nim nie byłeś
nie do końca nawet młody
przecież trochę lat nas dzieliło
mówiłeś że też mogłabym tak gotować
w domu powiadali że mam dwie lewe ręce
a wychowana w myśl pokory i posłuszeństwa
nie robiłam nic co by dało im powód
do wstydu i drwin
później zupełnie przypadkiem popełniłam książkę
nawet dobrze się sprzedawała
jeździłam na odczyty
i nagle zniknęły dwie lewe ręce
barowe i sklepowe wiktuały urosły do rangi wykwintności


number of comments: 4 | rating: 10 |  more 

ezo**,  

w tym plecaku znalazło się coś i dla mnie :)

report |

bosonoga,  

Ostatnio sporo wierszydeł na Trumlu zaczyna się od wspomnień kulinarnych :) Chyba taka moda... Niemniej - dobrze się czytało, chociaż stanowczo za dużo: byłeś (2), mówiłeś, wolałeś... Pomyśl... Pozdrowionka!

report |

Ania Ostrowska,  

wiesz, brakuje mi w tym tekście wyrazistego akcentu na koniec, tak, jakby był niedokończony. A językowo, przy takim wspomnieniowym stylu wydaje mi się, że może razić luzackie sformułowanie "popełniłam książkę". Pozdrawiam :)

report |

dintojra,  

Masz rację co do końca, może kiedyś przyjdzie mi pomysł na korektę. Lubię po prostu zwrot "popełnić książkę" ;)

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1