Robert Hiena, 30 september 2012
W obawie przed wpływami
zamykam oczy.
Jedynym moim wydawcą
będzie moja ręka
A poezja leży i kwiczy
Bo orze ją chłopek bez wiedzy.
Odrobina żyznego gruntu
i nasienie światłych idei
Wtedy nawet ślepiec może
zostać Wielkim Twórcą.
Robert Hiena, 28 september 2012
Zasadziłem drzewo
własnej samo-nienawiści
Może byłoby łatwiej,
gdybym go nie podlewał?
Na jednej z gałęzi
rośnie czarny stryczek
Brakuje mi już drabiny
by móc ją ściąć.
Robert Hiena, 26 september 2012
Natchnione słowa
szukają ujścia z cienia
łkając bezgłośnie
nad nie politowanym losem
Wzdrygnęli się jedynie
na słowo "czuwaj"
beznamiętnie rzucone
nie posłuchali przykazania
Robert Hiena, 24 september 2012
Otępiałe umysły
błagają o litość
DOŚĆ
dratycznie zgrzytają
pozbawione wdzięku-
-nabite na pal własnych
wyuzdanych poczynań
A ty po ILU się uśmiechniesz?
Robert Hiena, 23 september 2012
Spod wzroku Chrystusa dążę
krokiem powolnym ku grobowi
Eberharda Hilschera.
- Ciekawe, co teraz byś powiedział.
Sądząc po sentymencie - nic złego.
Chciałbym mówić tak samo
odwracając wzrok od przemian
kaleczących pamięć.
- Stare pocztówki pamiętają więcej,
niż człowiek chciałby pamiętać.
A wszystko to we wspólnym gnieździe
usłanym przez słowiański ród,
wykarmiony germańską piersią, zabitą
adoptowanym na syna i córkę
narodu, który go buduje na nowo.
Tylko napisy szyldów spod farby
upominają się o odrobinę uwagi.
Robert Hiena, 22 august 2012
Czy kiedykolwiek pojmę
co w mym duchu rysę
głębszą od bólu i żalu -
do pokładów zezwierzęcenia
wydarło?
Pozbawiając Ostatniego -
...
- Ściany milczą.
A życie po raz kolejny
założyło mi stryczek.
Robert Hiena, 16 july 2012
Ściany piją krew.
Chłoną niczym wodę ziemia
wdychają dym jak wisielec
któremu zerwał się sznur.
Pragną pamięci i krzyczą
wyją jękiem pękającego tynku
i opadającej farby
lękając się zapomnienia
Stoją dumnie - gnijąc samotnie
dusząc w sobie historie
jakich nie powinno się słyszeć
by móc pojąć słowa "Spokojny sen".
Robert Hiena, 22 may 2012
Jeślibyś patrzył w dal ciemną
nie licząc się słowem z nikim
zamknąłbyś oczy i odwrócił
by móc biec bezszelestnie
w gnijącym bagnie ich umysłów
pojąłbyś jasność swych kroków
pozbawionych blasku głupoty
ciemniejącej z każdym bezszelestem
miarowo oddalających się obaw
Robert Hiena, 21 may 2012
Gdy człowiek nieznany
spluwa Ci w twarz za to
kim jesteś a nie byłeś
Nie klękaj
Gdy jak pies zaszczeka
wróg twój obelgą
płonąc nienawiścią
Nie klękaj.
Gdy Ojciec twój i Matka
z nadzieją chcą posłać
ku planom swoim w świat
Nie klękaj
Choćby sam Bóg
w twarz Ciebie
bezwstydnie uderzył
Nie klękaj.
Gdy z głodu zapłaczą
nieznane ci usta
odwracając wzrok
Uklęknij
Jak z deszczem upadną
Istoty słabsze niż ty
drżąc w słabościach
Uklęknij
Gdy człowiek odejdzie
z tej ziemi w nadziei
że coś zmieni
Uklęknij
i zapłacz, że jesteś
jednym z nich.
Robert Hiena, 21 april 2012
Spoglądasz zza pleców
oceniając czyny.
Czy nie boisz się prawdy?
..
Jedynie ICH wrzask
daje ci otuchy.
zaszywając usta
Czy nie bolą cię blizny?
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek