18 february 2013
wyczekiwana
kiedy zapada zmrok
w kalejdoskopie paradoksów
rodzisz się dla mnie naga od zahamowań
karmiąc się tobą dobrze wiem
że świt przyniesie daremność
jednak chcę zapamiętać ten wieczór
pełna dojrzewających jabłek
w ogrodzie złudzeń zabijasz tak zmysłowo
pragnę tego idźmy na całość
nacieszmy się sobą
choć księżyc obiecywał drogę
zachodzące słońce wygina ulice
osobliwy zmierzch nasze utopie
niech się dzieje
od piersi aż po wilgoć ud
rozchylonych po horyzont pożądania
nad ranem zapomnimy o sobie
tak lekko jak przyszło nam kochać
nieobecność wypije kawę
z miłością której los odebrał szansę
i był sobie chłopiec
26 july 2025
wiesiek
21 july 2025
ajw
21 july 2025
wiesiek
19 july 2025
wiesiek
18 july 2025
wiesiek
15 july 2025
wiesiek
14 july 2025
jeśli tylko
14 july 2025
wiesiek
14 july 2025
Jaga
12 july 2025
wiesiek