ALEKSANDRA | |
PROFILE About me Friends (58) Poetry (266) Prose (3) Photography (207) Graphics (37) Postcards (16) Diary (39) Handmade (4) |
ALEKSANDRA, 25 april 2012
peron dziewięć i trzy czwarte
wsiadam wysiadam
jestem dzieckiem
znoszę ślimaki do kuchni
a niech rozłażą się i tańczą
śluzówką oczu
by potem zmienić się w motyle
w brzuchu w głowie na tapecie
mam patyczek jest magiczny
zaklinam węże
przysnęłam
nie wypowiadam imienia
dementorzy
czarne chmary
ALEKSANDRA, 25 april 2012
kocham ciebie moje słonko
jesteś jajkiem mym i mąką
jesteś cukru odrobiną
miękką gładką margaryną
jesteś całym moim światem
waniliowym aromatem
mam ochotę wielką na to
by cię schrupać
moje ciacho
:)))
ALEKSANDRA, 24 april 2012
dwa słowa
zakochałem się
zabiły słodziutki sen
więc cicho powiem
kochanie
spierdalaj
nie ma tego co by
wyszło
adieu
ALEKSANDRA, 24 april 2012
na siwym
prezentujesz się lepiej książę
wszak nie jest biały
ale już nie zahaczasz nogami
o niebo
takiego ciebie chcę
ALEKSANDRA, 24 april 2012
z rozproszonych na niebie promieni
pyłu gwiazd co bajkowo migocze
utkam suknię dla siebie srebrzystą
a we włosy diamenty wplotę
a czekając w nadziei z tęsknotą
tam w ogrodzie gdzie różą zakwitam
śpiewu ptaków szelestu motyli
nadal słucham wolniutko odpływam
delikatny wiatr muska włosy
ciepło błogie wypełnia ciało
miękka trawa otula stopy
jest cudownie lecz to zbyt mało
pragnę jeszcze twojego zapachu
on przynosi przepiękne wspomnienia
i dotyku co sprawia że wszystko
wciąż wiruje i niebo i ziemia
suknia z czasem przestanie już błyszczeć
włosy tylko srebrzyste zostaną
lecz szczęśliwa i pełna nadziei
mogę umrzeć na ciebie czekając
ALEKSANDRA, 22 april 2012
wczesnym rankiem
posłodziłam tobą kawę
poszłam
silna radosna
wiosna
tak
ona otworzyła płuca
oczy okno
przytuliła mętne myśli
wieczorem wrzuciłam
do whisky
czekałam aż się rozpuścisz
miałeś mnie
na końcu języka
pod sufitem
teraz śpij
zostanę na ustach
ALEKSANDRA, 22 april 2012
była (nie)zwykłą prostytutką
brak wykształcenia
środków
miłości
twarda jak diament
szlifowany przez wielu
strach przed cierpieniem
nie pozwalał kochać
długa droga
jednak dusza spotkała
inną duszę
potem spotkały się ciała
wszystko stało się ważne
i nieważne
ALEKSANDRA, 21 april 2012
taca
przesuwamy
przed smakowite kluchy
pomidorowa budyń kompot
zapach nie najlepszy
tam staruszka za dwa złote
zajada się krupnikiem
tu bezdomny zbiera
resztki kasza pyza
jest dobrze
a jednak nie jest
coraz mniej
mlecznych
po siedemnastej
wszystkie dania
za pół ceny
po siedemnastej
żyją
ALEKSANDRA, 20 april 2012
wywieźli do lasu
gwałcili
kazali brać do ust
nie miała pieniędzy
dała tylko życie
nic poza
w swoje trzynaste
powiesił się
żałowała
nie miała
na zabieg
kurwą nikt
się nie rodzi
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek