3 march 2012
Carpe diem
Gdy myśli układam i słowa dobieram
niby tak dalekie zamglone i śpiące
wielką księgę wspomnień powoli otworzę
a w niej romantycznych uniesień tysiące.
Cudowne i miłe obrazy przeszłości
wtedy teraźniejszość zamieniały w szczęście
a przyszłość bezkarnie i na jednej nodze
stała wryta w ziemię na życia zakręcie.
Jak motyle barwne żyły krótko chwile
mimo retrospekcji sprytnie uciekały
teraz łapię szybko, być może się mylę
to jedyny morał od życia mi dany.
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek