Drwal | |
PROFILE About me Friends (23) Forums (4) Poetry (201) Prose (2) Photography (1) Postcards (1) Diary (35) |
Drwal, 24 march 2012
Rozsupłałaś pointy
sznureczki z łydek dyndają komicznie
jedyny widz zachwycony drżeniem kolan
murmurando dalej nucę menueta
koniec legendy
w metrum kalendarza
pierwsze rzędy rozlazłe
panicznie szukają kluczyków
stoję z piórem wiecznym demakijażem
łapiesz oddech zmęczona
we mnie będziesz tańczyć zawsze
bosą niecodziennością
:) primabalerinie
Drwal, 14 october 2012
chciałbym zatrzymać na dłużej
lecz biegasz jak pory roku
w średnim wieku
jesień za moment roznegliżowane lato
złapana w kieszeń biletem metra
spieszysz na koncert
tu raut u feministek relacja z maratonu
też trwa kilka sekund
zatrzymujesz się tyko na zdjęciach
nienawidzę za to że kocham
czekając na już jestem
wszędzie bywasz u siebie
u mnie zostań
zaraz zima
Drwal, 19 december 2012
jak nie kochać rannego wstawania
jeszcze na sennym rauszu
gdy z magii wyłaniasz się cała
tylko w zapachu
a tu mrok
na szybie kryształowe dreszcze
w nich twarz
twoja twarz
z kropelką deszczu
Drwal, 24 february 2013
znów zapętlona w sznurek snu
muszla spiralą połyka
śluzem tygodnia
upstrzony trud
zamykam
wtulona w skorupkę jestem
dom
kawa
u mnie zima
książka
niemrawa
bo nie mogę już czytać
z nogi na nogę przekładam
nie dzielę
niczego na dwoje
wróżyć się nie da
z fusów
trzeciego parzenia
*niedziela w skorupce jak derudowy ślimak
Drwal, 27 october 2012
wpadam by się namarzyć przed nocą
bo jak się nie uśmiechać
gdy za chwilę rozbierzesz
całą sobą wtulisz w sen
już tam czekam zniecierpliwiony
dobranoc mówimy sobocie
by o godzinę dłużej śnić
jesienną premią
Drwal, 3 october 2014
cicha miłość
cicha złość do miłości że cicha taka
oddalona ziemia z lotu ptaka
my jak mrówki maleńkie
ku sobie lgniemy
język szeptem prawie niemy
bardziej pisany w wiersze
utkane babie lato na łysych głowach mierzi
ostatkiem pajęczych marzeń
lotem zaplątany błazen
na wędrownych nitkach
wszystka pamięć
pa pajączku
Drwal, 5 december 2013
zapraszam subtelnym podszeptem,
co można w nim znaleźć, obietnicami połechcę
talent w barwie chrapania ujawnia się tuż za plecami,
jeśli na łyżeczkę spać zechcesz,
a jeśli nie rozjadą się materace, to biodra znajdą wsparcie
na klacie włochatej w miarowym wdechu znajdziesz spokój,
jeśli na boku
w amoku dotknięć walnięty w żebra łokciem
po łokciu zostanie sina plama.
a może wolisz na wznak kochana -
gwarantuję dopiero nad ranem,
zmęczona spaniem
zaśniesz
Drwal, 18 september 2012
tuż po trzeciej
syty piję kawę
nie wychodzi chyba zaparł się nogami
podrapałem za lewym
za prawym nie siedzi - pewnie bym wiedział
jak go klawiszami przemycić
na groźby prośby nie reagował nigdy
sam spływał do rąk
przepraszam: zstępował by stepować po klawiaturze
czekam
miał być dla ciebie
ale się uparcie zdrzemnął w szarych
dlatego prozaicznie:
wyglądasz prześlicznie
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma