Yaro

Yaro, 6 august 2020

wpaść w pokrzywy

robiło się wyraźnie w końcu rano
obce łapy maskowały twoje pośladki
czułaś rozkosz odczuwałem
oczy maślane twarde sutki
jak tu nie pić wódki
gdy rogi takie wbiec wprost na polowanie

wierny mimo twojego wyskoku
miałaś kisiel w kroku
opadają ręce co po takiej kobiecie
piję łyk wódki przy bufecie

innej nie będzie chyba że zimna
klei się dziewczyna mówię dobrze
stworzenie do miłości
nie chcą rodzić dzieci
pragnienie kasy rozkosz i psi posłuch

jestem wolny wybór na potem
odczekam do kolejnej sprawy
nawalony śpię pod płotem
pada deszcz pod skórą dreszcz
przechodzisz bokiem


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 3 august 2020

Janko muzykant

nic nie można odmienić przez przypadki
nędza z biedą zwiastowały przyjście na świat
matka wydała na świat dziecię
słabe wątłe bez szans na przeżycie

baby ochrzciły chłopca
myśląc że nie doczeka duszpasterza
nieszczęśnik
a na imię mu Janko
żył w niedostatku
dorastał pasąc krowy
taki to miód

głodny szwendał się po ścieżkach lasu na grzyby i jagody
nazywali go we wsi prostacy
Janko muzykant
był inny niż wszyscy kochał się w muzyce
tak ją wielbił że za nią oddał życie

ludzie niszczą talenty
zabijają w nas piękne rzeczy


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 3 august 2020

na kacu

kumpel pożyczył od starego parę złotych
starczy na wino by otworzyć oczy

przez zamknięte drzwi słychać głosy
to sąsiad jedzie tak co drugi dzień

o północy sąsiadka rozkłada nogi
dzisiaj była w Hollywood mimo śliskich ud

pije Leon mimo pandemii
co nas nie zabije uleczy na jakiś czas
chemia kac morderca bez serca

pijemy zawsze z rana
szybciej upływa dzień


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 2 august 2020

Łysek z pokładu Idy

(bajki dla dorosłych)

jestem koniem jak inne konie
jako źrebię biegałem po łące
pasłem się głównie zabawa

gospodarz mnie oddał
oddał na kopalnię
kiedyś patrzyłem w kosmos
na moim pokładzie ciemno

kurde wagoniki ciężkie
śmierdzi metan
obijam się o ściany
beton co jak tutaj robię

oślepłem pewnego lata
może to było jesienią
chociaż wzroku brak
nie przeszkadza mi wspominać

jest ciemno a ty narzekasz


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 30 july 2020

zemsta jest słodka

zabijacie mnie
lecz tylko jeden raz
wracam po latach
zemsta słodka noc
nadchodzę z orężem
widzę bandę łajz

moja siła moja władza
masa was widzę słabości
otuleni w rękach zła
wybielacie zęby
nie ma litości

zwabieni pod flag fałszywych łopot
zwątpicie w ostatecznej chwili
chwila bez wyjścia a miało być tak pięknie
kwiat kwitnie serce pęka

moja siła moja władza
masa was widzę słabości
otuleni w rękach zła
wybielacie zęby
nie ma litości


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 30 july 2020

nadwrażliwym synom

ówczesnym mundurowym co otarli się o kostuchę
otarłem się o gówno gorsze niż białogłowa
wyczerpała mnie chora głowa
schizofrenia gorsza niż dama lekkich obyczajów

żyję nie szczędząc bohaterom czci
nie byłem nim lecz służyłem im

teraz to wiem
torowałem drogę szturmanom
istnieć z nimi to był szczyt
silny i zły
cała młodość piękne chwile
noce krótkie za długie dni

całym sercem oddany nadwrażliwy
czuwałem
wtedy spałeś
na kacu zalany wypadem na miasta dno

widziałem wiele rozumiem dużo
bez alkoholu można bawić się
lecz po co

nie wierzę w słowa w telewizji
uciekam
w Bieszczadach zbuduje dom
taki z bali drewniany nie betonowy schron


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 29 july 2020

różnie to widzę

jak para kropel na zielonym liściu
są podobieństwa odmienności
dość by rozdzielić się

siła intelekt
dusza serce
dobro zło

ekscentryczny jest ten świat

nurty takie same
wektory przeciwne
jednakże się przyciągają

przeciwieństwa każdy inaczej patrzy w świat
widzę piwo ona widzi lakier do paznokci

kontrasty są dobre na dobre czasy


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 27 july 2020

z lotu ptaka

jestem żołnierzem a nie potworem
na piersi błyszczy medal
niczego nie ukrywam pilnuję
byście mogli spać spokojnie

byłem na niejednej wojnie z samym sobą
spadochronie mój rozwijaj się
jak anioły z nieba spadamy tam gdzie
spada śmierć na niewinnych ludzi

źli są wśród nas złe plany brudne myśli
wyciągam dłonie do nieba
prosząc o pokój o spokojne niebo
myśli moje błądzą pośród kul

wyzywają nas od morderców
nasze dusze i serca znoszą ból
zmęczeni dniem czuwamy nocą
złe wilki nadchodzą nie poddamy się


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 23 july 2020

sprawiedliwie

jeśli zabiłbyś człowieka a tak naprawdę nie zrobiłbyś tego
to tylko sen
jaką myślą kierowałeś się

sprawiedliwość jest tam gdzie jej nie ma
uciekaj
nie odnajdą cię
na skrawku nieba

jeśli byś się nie odezwał i ja bym się nie odzywał
to raczej rozmowa nie odbiłaby od brzegu
ja bym nic nie wiedział i ty byś nie rozumiał dlaczego


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 14 july 2020

taki mały

jestem tak wielki jak mój mały
nadeszła jesień opadły liście
nie mogę się podnieść
zesztywniały garbaty

laska koło mnie
podpieram
słowa prawdy
z tyłu wiatry z przodu opad

zastanawiam się co zrobić
nigdy już nie będę młody
stary siwy nosem rysuję podłogę

ze wspomnień tylko pożółkłe zdjęcia
na nich ty na nich ja
człowieku młody walcz
o każdy kawałek miłości

człowiek gdy kocha
świat bywa mały


number of comments: 1 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: zakochany, blask w kolorach, kłamstwa, nad morzem, kim jestem w Jego oczach, statki, czuwanie, wyśniona, mamy tak samo, czas leci, płynie, wyczekuję dnia, co to, płacz, o jednym wierszu, hello, chłopiec, mała apokalipsa, muzyka dla dwojga, skąd ta schizofrenia, stokrotka, o śmierci, jak dobrze mnie znasz, atrakcje, naiwny, jesteśmy na zawsze, poeta, poeta, na rubieży, na druga stronę, to się nie powtórzy, przed nieznanym, my żołnierze, między nami, zanurzam się w tobie, jak gówniarza, echo z piaskownicy, popiół, popiół, wieczorem, Tarnów jesienią 2022, z zachodem słońca, nigdy nigdy, Skan, mój świat, puszka, zapatrzenie, dziękuję, nie chcę więcej, stoję w błocie, ułamki sekund, dziewczyna ze zdjęcia, nie odchodź, jestem, w Bieszczady albo gdzie, moja wyspa, Jeansy, Ona jest piękna, szaleni, korzenie, ciemne zasłony, grawitacja, gdy zabraknie czasu, byle dalej od domu, na co dzień, Skała, moja planeta, za pieniądze, spiętrzyły się schody, romantyczny wieczór, zostań ze mną, odmienić siebie, to było coś fajnego, patrzeć na świat, zabierz mnie, las zdarzeń, spowiedź, zagrzebał to pies, gdy już umrę, kwiaty na poddaszu, zostań, zostań tu jeśli chcesz, skoszarowani, czy warto, byłaś zagadką, bycie sobą jest piękne, wolni od razu, nieustannie, Honorowo, Orzeł Biały, spotkanie, wiersz tęsknoty, nic więcej, trud powrotu, o miłości, egzekutor, makijaż, skarby, jutro, przy tobie, fantazje, w moim przypadku, opowieść jesienne, lubię to, Kasia, miłość, w świat powiodłaś, w sen głęboki, po szkole, Rozbitek, Szybciej, piekło czyli parzy, na wieki, Katerin, oszukać jest najłatwiej, natura, w końcu jesteś, Wiosna, Agnieszka, odczucia, dziecko, przeznaczone, apostoł prawdy, byliśmy młodzi, w spojrzeniach, Zgodnie, zgodnie, samotny, Jak to wytłumaczyć, prawdę mówiąc, to takie proste, cały nasz dzień, szukaj mnie, dobry człowiek, kawał drogi, jestem, zamknięty w sobie, jest w nas siła co o swoje się upomni, od zawsze, mój dom, zmartwiony, chwila z życia, o poranku, żywioły w nas, tylko całuj, bywało inaczej, latem są wakacje, w ogrodzie, płonę Polsko, płonę, Gdy pada deszcz,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1