Yaro, 5 may 2022
rozkołysane kołysał wiatr
wspomnienia tęsknoty
liście na drzewach
śpiew taniec fajne ukojenie
taniec pierwszy krok
rozpuść włosy
puść wodze fantazji
w wyobraźni miłość
idą słowa baśnie
krew co wrze wodą na ogniu
naokoło biec
ujrzeć światło i uśmiech
dlaczego tak jest wiele miejsc
wszystkich nie odwiedzę
zadzwoń proszę
będę daleko przysypany wspomnieniami
jak drzewo pod śniegiem jak ptak na drzewie
na ustach wszystkich stać się legendą
Yaro, 2 may 2022
gdy czas zmarszczy twarze
dzieci rosną nam coś ucieka
bogacimy głowy o wspomnienia
za szybko dzieje się to wszystko
zerwane filmy łączę w jeden
zakręceni przy obiedzie
opowiadamy dzieciom o historii
lecą liście lecą latka
jesienią złote włosy się bielą
jak babie lato rozrzucamy ramiona
chwytamy co się da brązem kasztanów
odświeżam pokoje szare
najgorzej gdy o chorobie się już dowiem
kilka chwil na pożegnanie zostanie
łzami pokryję policzki
wyliczę co mam do wyliczenia
podpieram laską krzyż na drogę
czuję w sobie okryte ciałem starca siedemnaście lat
Yaro, 2 may 2022
szukam śladów na piasku
plażą wzdłuż brzegu
fale słone łzy myśli
krople chwil na szkle
z bryzą w tle
odeszłaś
w zimny wiatr
okłamane serce
zawsze nocą
błądzę ulicami
blask latarni
zapamiętam cię
na wieki
smutny czas
zaświeci nadzieja
nie dla nas
szansa przeszła
obok
minęła chwila minął wiek
wysuszony bukiet róż
lekka dusza ptaka
Yaro, 29 april 2022
Umierać to czystym i jasnym
obudź we mnie procesor
jak będę daleko przysypany historią
będę leżał zostaw komentarz
maść na odleżyny
nie oczekuj szczerej odpowiedzi
nie zadawaj pytań po śmierci mi to leży
znajdź swój wodopój więcej luzu
nie szukaj informacji o mnie
za chwilę zapomniesz jaki byłem
odmienne stany przez przypadki
miłość wybacza dlatego że
są to rzeczy miałkie
Yaro, 28 april 2022
oddać życie za przyjaciół z miłości
oddać jak wdowa ostanie pieniądze
kogo na to stać kto jest wart
zapomnieć to co złe odnaleźć drogę
iść przed siebie nieść radość
patrzeć niebu prosto w słońce
dać odetchnąć ciału
uspokoić sytuację ducha
pod drzewem zasnąć na kilka minut
odpowiedzieć sobie na pytanie
co jest tutaj grane
Yaro, 25 april 2022
W Polsce przed wojną sankcje
w trakcie wojny sankcje
płynie pomoc rurami akcje
pieniądze najważniejsze w garści
steki bzdurnych informacji
miliard Ukrainie trzydzieści pięć oprawcy
pomoc Samarytanina się nie opłaca
łatwiej być obojętnym
tolerancja elegancja
Gal i German bracia
z jednego ogniska jedzą ziemniaki
mordy czarne
rurami płynie ropa żyłami płynie krew
płynie po bruku życie ucieka
ropa się nie psuje wszystkim pasuje
zacierają ręce każdy na tym wychodzi
wschód i zachód w jednej drużynie
Polska krzyczy świat milczy
Chwała bohaterom chwała Bogu
martwi do grobu żywi do boju
bogacze na wakacje Ukraińcy w walce
Polacy walczą z inflacją wakacje na wsi u babci
Yaro, 23 april 2022
radio podało przyszła śmierć
późną nocą zabrakło tlenu
wybuch głośny ciasny wrzały ciała
cicho zimno daleko do domu
głęboko samotnie
sztygar - będzie dobrze
nie mogłem oddychać
wybudzony w mroku
dotykałem czy jestem cały
byłem lecz to mnie nie dotknęło
czy warto nie kochać się
podajesz rękę jak widzisz sens
ile potrzebuje człowiek by zrozumieć
że nie wszystko można kupić
nie wszystko można sprzedać
życie w objęciach śmierci
pod ziemią bliżej niewytłumaczalnego
Yaro, 21 april 2022
nocą zwiedzam miasto
ślizgam się po torach tramwajem
dziewczyny dookoła cudowne
gapię się jakbym nie widział człowieka
wiem że to nie na miejscu
młody narajany pewny siebie
nabity jak pistolet gładko lufowy
strzelam słowem w kierunku barbie
baby zapraszam cię tam gdzie nas nie ma
w miejscach trudno dostępnych
poznamy się wzajemnie potem zaręczyny
możliwy ślub będę pracował na nasze dzieci
jeśli tylko zgodzisz się że byłbym to ja jako mąż
marzenia są po to by je realizować ale czy tak od zaraz
Yaro, 20 april 2022
zamykam powieki
skrzypienie drzwi
na progu ciągle nic
stary szary szczur jak popiół
przeciąg między życiem a oknem
zasypiać wtopić się w mrocznej wieży
marzę o tobie śni się miłość
z tobą z boku na bok
mieć cię na dłużej
wodą w kałuży
Yaro, 20 april 2022
samotne drzewo smagał wiatr
byłem tam nie było cię
nawet cień był bledszy od twojej skóry
byłem tam nie raz odpowiadało echo
głośniej biło serce niż deszczem o parapet
zasypiam sam nie rozmawiam z nikim
nikt nie jest wart tego co ty na wiele cię stać
zapinam noc na zamek w kurtce
wychodzę po śladach wspólnych spacerów
zamykam się w głowie zapalam papierosa
dym w płucach na dłużej zostaje
wypuszczam myśli może na lepiej
wiem znam cię dobrze
to wszystko co osiągnąłem
zabrnąłem daleko teraz czekam
wspomnienia są tuż obok
pamiętaj pamiętaj jak kocham
krew nie woda
woda i ogień pamiętaj
czasem zawołaj zawołaj
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
29 april 2025
Eva T.
26 april 2025
Eva T.
23 april 2025
wiesiek
21 april 2025
wiesiek
19 april 2025
wiesiek
19 april 2025
Eva T.
18 april 2025
jeśli tylko
17 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak