27 january 2023
o kacapach śmiało
roztrzaskane czaszki z nich białe mózgi
oczy wydziobane przez czarne kruki
idziemy po zwycięstwo w nas siła męstwo
w palce pióra pisać o bohaterach wiersze
dudnienie butów z pieśnią na ustach
kroczą poeci po wszystkich portalach
nadchodzi fala nadchodzi pora walki
z pismakiem polegniesz po pierwszym wersie
zmierz się z niedolą śmiercią przypadkową
ludzie ludziom zgotowali piekło miedzy swymi
żołnierze bohaterzy żołnierze mordercy
w głowie się nie mieści od złych wieści
idą dzieci idą kobiety starcy co raz bardziej słabsi
świat się gapi powtarza to straszne wielka szkoda
nie robi nic bądź bardzo mało zarobić by się zdało
wychodzę z siebie wychodzę na ulicę i krzyczę
dość tych zbrodni dość potwornej wojny
patrzę się z boku niedowierzam
jak z człowieka można zrobić takie zwierzę
idzie i zabija morduje gwałci i się dobrze bawi
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek