1 october 2018
Eden kiedyś żył
w mojej głowie drzewo pnie się do Nieba
światłowodem zamiast wody
z życiem płynie purpurowa krew
zapach twoich ust spierzchniętych od łez
teraz gdy po rozmowie z Bogiem
widzę więcej
widzę ludzi w dzikim pędzie
obłęd ogarną pełną łódź co tonie
gdy sygnał się urywa modlitwy nietrafione
w sercu żal pustka zimny wiatr rozwiewa włosy
wytłumaczyć nie potrafię się nie wiem dokąd ciągnie mnie ten świat
teraz gdy po rozmowie z Bogiem
widzę więcej
widzę ludzi w dzikim pędzie
obłęd ogarną pełną łódź co tonie
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek
14 december 2025
jeśli tylko
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele