1 october 2018
Eden kiedyś żył
w mojej głowie drzewo pnie się do Nieba
światłowodem zamiast wody
z życiem płynie purpurowa krew
zapach twoich ust spierzchniętych od łez
teraz gdy po rozmowie z Bogiem
widzę więcej
widzę ludzi w dzikim pędzie
obłęd ogarną pełną łódź co tonie
gdy sygnał się urywa modlitwy nietrafione
w sercu żal pustka zimny wiatr rozwiewa włosy
wytłumaczyć nie potrafię się nie wiem dokąd ciągnie mnie ten świat
teraz gdy po rozmowie z Bogiem
widzę więcej
widzę ludzi w dzikim pędzie
obłęd ogarną pełną łódź co tonie
25 november 2025
Anthony DiMichele
25 november 2025
Anthony DiMichele
25 november 2025
Jaga
24 november 2025
wiesiek
23 november 2025
wiesiek
23 november 2025
Jaga
22 november 2025
wiesiek
21 november 2025
wiesiek
20 november 2025
wiesiek
20 november 2025
Jaga