14 april 2015
niebo
zaklęty spoglądam w niebo
w kieszeni wymięte skręty
odpalam jednego
patrzę przez szkiełko płynie czas
gwiazdozbiory jak ja nie mogą stać w miejscu
płynie rozciągnięta przestrzeń
odjechać w eter zatracić się choć na jeden dzień
każda noc inna niczym kobieta zmienna
stoję na rogu
Leon śmieje się ze mnie
co ci chłopie
przecież z ziemi chleb
czego więcej chcieć
odlecę stąd gdzie prawdziwy dom
zapalę świecę oddam pokłon
nie znajdę nienawiści
zanurzony w miłości toń
po co być niewolnikiem
bo ktoś nam wmówił że tak dobrze
tak ma być pracuj a garb sam
14 september 2025
wiesiek
13 september 2025
wiesiek
12 september 2025
wiesiek
9 september 2025
absynt
9 september 2025
ajw
9 september 2025
Jaga
8 september 2025
ajw
7 september 2025
jeśli tylko
6 september 2025
wiesiek
5 september 2025
ajw