2 december 2014
dzień za dniem
dotykam palcami lazuru dnia
chłód szary przez szkła nabrzmiały od mrozu
drwa płoną w kominku
pies warczy drapie w drzwi
biały puch pokrył pola i łąki
biały dym idzie przed siebie
zające przy miedzach zawinięte
w stulonych uszach nasłuchują kroków
dzień blady od zmartwień grzeje dłonie przy herbacie
delikatny dotyk muśnięcie warg
kostka cukru rozpuszcza powoli napięcie
stres spływa po rynnach
w myślach twoja postać jak królowa zjawiskowa pani zima
senny dzień nie mam nic i nic nie pragnę
spokój na niebie słońce jedną z gwiazd
okryty tajemnicą walczę każdego dnia
w lustrze jakby inny ja mróz ściska
drzewce palcami wbite sterczą z pokorą
dotykam lazuru dnia w oczach diamenty jak łzy
22 september 2024
2209wiesiek
21 september 2024
2109wiesiek
21 september 2024
Noises Of StampedeSatish Verma
20 september 2024
Laws Of ChemistrySatish Verma
19 september 2024
1909wiesiek
19 september 2024
Różowe chwile.Eva T.
17 september 2024
A potem zrobiło się przeraźliwieEva T.
16 september 2024
Love To ViolenceSatish Verma
15 september 2024
You are like my soul, A butterflyEva T.
15 september 2024
1509wiesiek