5 november 2014
życie moje pocięte
mówią o mnie żyleta
ciągnę wagoniki wpadam we wnyki
gdzie powiedz szukać szczęścia
czuję się po pracy smród niewolnika
żadnego ze mnie pracownika
wybieram ulice by wolnym być
zmieniam miejsca jak myśli
niegrzeczne propozycje wciągaj nosem
kochanie nie szukaj śladów
idę brukiem wyrywam chwasta
kocham zapachem wolności
unosi w przestrzeni nic dodać nic zmienić
życiem żołnierza jest walka
tak zapamiętałem świat wielki
ciężkie buty glany na ramieniu karabin nie lekki
sen krótki byle jaki dobry i taki
szukam szczęścia droga kręta
nie mów do mnie wierszem
wszystko przeliczam
dodaję ciebie do swego życia jak tasiemiec nieuzbrojonego
twarde fundamenty opoka kamień
amen
16 may 2024
1605wiesiek
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
1505wiesiek
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma