22 october 2014
w nędzy toną idole
zdziwiony wychodzę z chaty
dziwny świat jak my
niby tacy sami a jednak z różnymi poglądami
damy radę przy współżyciu co nie Krysiu
idziemy ciemna ulica
idę od latarni do latarni
trafiam do dzielnicy nędzy
słychać niemieckie wiązanki i kolędy
tutaj bieda jeździ na rowerze
tutaj nic się nie dzieje
ludzie żyją od zasiłku jest impreza
jeden stawia drugi kiedy indziej
idę dalej śpiewać nie potrafię
w zamian coś na papierze na drapię
lubię szkło gdy pełne
napasiony ciszą
znam tych co mnie nie uznają
szukam drogi do prawdziwej prawdy
ulice są dla ludzi kocham ich
szerszeni nienawidzę
życie pisze życie weryfikuje
cały zanurzony w prośbach w snach
nie potrafię odmówić pacierzy gdy nie pomogę komuś
obojętnie jakiemu wszyscy tacy sami
źli dobrzy jednak są bariery pomiędzy dzielnicami
19 november 2025
wiesiek
19 november 2025
Jaga
19 november 2025
ajw
18 november 2025
wiesiek
17 november 2025
wiesiek
16 november 2025
wiesiek
16 november 2025
ajw
15 november 2025
wiesiek
15 november 2025
Jaga
14 november 2025
wiesiek