4 october 2014
przed drzwiami jak sen
stałem w progu nie mogłem się doczekać
słów piosenki o siódmej nad ranem
na dachu szron szepcze cicho
zamknąłem świat w cztery ściany
skulony na kanapie czuwam
myślami przy tobie
dotykam niewidzialne spojrzenia
nie pozwól chwili zasnąć
ogień w sercu jak w kominku drwa
skaczą kto wyżej
może to rozstanie może nie kochanie
ze łzami usypiam w ubraniu jak bóbr w żeremi
cicho szepczę do snu
taka moja rozmowa
gdy zbudzę marzenia na dłoni wspomnienia
a ciebie wciąż nie ma
zobaczysz dzień taki sam jak wczoraj
w ustach słowa ciążą jak kamienie
przed drzwiami jak sen wiatr lekko stuka
płyną smutki głębokim strumieniem
nigdy się nie zmienię
jak głaz cichym kamieniem na boku
leżał będę odłogiem
11 january 2025
11,01wiesiek
11 january 2025
ciepło-zimnojeśli tylko
10 january 2025
1001wiesiek
9 january 2025
09.01wiesiek
6 january 2025
0601wiesiek
3 january 2025
Każde wspomnienie jest jakEva T.
2 january 2025
Każda rzecz nocą nabieraEva T.
1 january 2025
Happy New Year!Eva T.
1 january 2025
010125wiesiek
30 december 2024
(...) jeżeli będziemy sięEva T.