16 june 2012
otwórz oczy
otwieram się na świat
nie jeden przepadł nie jeden zgasł
niebo zmienia czas
w nas kwitnie nadzieja
rosną trawy płynie strumień
chwile chowam po kieszeniach
nie liczę na nikogo
jestem bez ostatniej szansy na bans
gwiazdozbiór w znaku wodnika nie znaczy nic
słowa niewyraźnie wypowiadam
piłem znów
kac wyrywa ze snów
matka ma dość ojciec mruczy jak kot
znaczę ścieżki
w głowie wir jak we młynie
cały świat mieli nas nas na proch
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma