RENATA | |
PROFILE About me Friends (122) Collections Poetry (1247) Prose (22) Photography (218) Postcards (34) Diary (96) |
RENATA, 24 march 2021
rozłożyste jak orzeł co może
skrzydła rozpiąć wzrokiem pobiec
w szponach mocnych i szerokich
trzymać cały świat
bezwzględne rośnie w potęgę
polepszenia się bytu
krew na rękach dokumentach
nóż zgładzi nie pytaj kogo
błogo swoją drogą im było
drogowskazem władzy został
kierowany okiem nogami słowami
aż w końcu zjadł ostatnią kolację
kobieta znikąd dla ziemi zrobi wszystko
z każdą minutą więcej świat tkwi
w jej rękach i bękart za wszelką cenę
musi umrzeć zamrugała i spod rzęs
wystawały jej konary drzew
RENATA, 14 march 2021
rozpaczliwie pragnąc miłości
tulę poduszkę aż do braku
krwi stapiającej się w wosk
pod spodem wczorajszego dnia
JA i TY niedomówienia niepewność
naszprycowanych miodem kłamstw
JA i TY taka porcelanowa kruchość
przeistacza się w wieczne MY
zapadamy się jakby ziemia była płaska
wzloty Dedala upadek Ikara
unieść się odfrunąć i runąć
przepraszam kochanie przepraszam
za te całe wspólne lata powstał dom
bez oddechu w rocznicę
gdzie ściera się początek z końcem
RENATA, 14 march 2021
scałujesz pocałunkiem zacałujesz
fałsz kant obłudę
wystające nitki wątpliwej
jakości wątków z kącików ust
pożądania godny biust
i błysk w oku
w twoim kroku
najlepiej ogrzać myśli
cokolwiek zrobisz nie stracę
błyskawic przeszywających mózg
mógł sporadycznie na falach
odbierać łączność z Otellem
co powodowało wzrost tempa
temperatury między dwoma
pałeczkami szczęścia
zaglądając w rozgwiazdy
już wiesz że tylko z nią
na te połoniny wrzosowiska
dzikie krainy burz i miodu
zachłannie chcesz
by ciągle siedziała na twoim
kutasie unosząc płową grzywę włosów
rozrywany świat na kawałki
magia mydli oczy
a ty cipkę wystawiasz
długo żyję w niepewności
czy ktoś oprócz mnie
konia tam wstawia
głos słodki sugeruje
tylko do ciebie coś czuję
ale po co z innym esemesujesz
tak jakbyś chciała
zostawić furtkę na zapas
następne jutra sklejone
spermą lat lubieżnych
ekskluzywne pokazy
miłosnych praktyk
wyostrzają apetyt bardziej
niż słynna owa
zupa pomidorowa
RENATA, 5 march 2021
Zginęła śmiercią tragiczną
zabił ją potwór -matka
Miała zaledwie trzy latka
gdy odleciała dusza
po codziennych katuszach
strach płacz panika i kary
za spojrzenie sikanie w majtki
w ogóle za życie
za istnienie za bycie
Matko gniewu pełna
nie utulisz nie przytulisz
do kąta przegnasz
tłumaczysz matko
gdy bijesz tzw .klapsy
bo nie słucha kłamczucha
się nie stara ofiara
kara kara kara
za nocne moczenie
zimny prysznic da ukojenie
I ciągle stoisz pod zimnym prysznicem
mała księżniczko krzycząc rozpaczliwie
nie licz na potwora i jej przydupasa
on też nie raz wyciągnie pasa
Sąsiadka głośny płacz słyszała
policję ponoć na pomoc wezwała
psy powiedziały tłumacząc pani
tak funkcjonuje rodzina
śmiechem płaczem awanturami
"biję i nienawidzę mi też to robili
jestem z bidula mnie też bili
tłumaczy potwór ze zrytą psychiką
lecz kto zapłacze nad księżniczką
a ja myślę sobie w głowie
że na każdym rynku miejskim
niech będą dyby i pręgież
dla wiedżm i czarownic
co małym aniołkom krzywdę robią
RENATA, 5 march 2021
poszukując księcia trafiłam
na Ciebie ogarnąłeś mnie
wprowadzając w stan hipnozy
kawa i czekolada podarowana
smakowała kurewsko słodko
zlizuję fałsz cnotę i wstyd
aż stajesz się gotowy
a potem roztapiam się
roztapiam się pod twoimi palcami
jak księżniczka z czekolady
RENATA, 1 february 2021
Nastukał dzieci we wczesnych
latach dziewięćdziesiątych
ona jak krowa dojna
nie miała wyjścia ani słowa
do gadki
Fatalne warunki mieszkalne
absolutnie nie przeszkadzały
czapki z głów dla ojca
bo inaczej szarosinofioletowe
nogi o stołu
On gotuje on pracuje
on kasę trzyma
on ją dyma
tyle szczęścia w nieszczęściu
że wszędzie razem
sklejeni z krajobrazem
bezkrytycznie
Wciągnął ją w siebie
ona w jego niebie
on ją jebie
ona czy żyje nie wie
Gdy tak idzie za nim
nikogo nie poznaje
cieniem się staje
na świat patrzy
jego oczami
jak sarna niezdarna
pyta czy może się wysrać
czuje się zagubiona
trochę szalona
owca
RENATA, 12 january 2021
przyszedł nie wiadomo skąd
zadziwiająco boski
uzależniła się
zdana na jego łaskę i niełaskę
jak pies na kiełbasę
wprowadza się mówi mam kasę
jakieś zaskórniaki jakiś spadek
mieszka i nie płaci
jest połączeniem boga z diabłem
i najwyrazniej długo trwa czasem
spadanie ze schodów
zalękniona mysz
rozbrojona do granic
szmacona za nic
i nawet zmuszana
do pracy w knajpach
gdzie łapią za dupę
chamy przygłupie
pięść spadła pod oko
kiedyś z grubą warstwą pudru
padło przepraszam
teraz czarne okulary usiłowały
przykryć grozny obrót sprawy
on kocha jak wariat
często komisariat
dołki kopie
lecz ona szalona
znów ze schodów spadła
ktokolwiek wie że spada pięść
reaguj
nie czekaj następnego razu
złe miejsce cztery ściany
mysz ducha wyzionie
a niedżwiedz pijany
RENATA, 12 january 2021
jego głos jego dotyk
chwile uniesień
całkowite przepołowienie
słodkie usta słodkie kłamstwa
chwile wiary
pustka czekania
mógłby być rozerwany
na dwie części
obietnicy nie spełnił
żona z rakiem gryzie ziemię
niech jej zresztą lekka będzie
on miał teraz być już całkiem tu
a mimo wszystko zwiał
bo jak zawsze ta trzecia oszukana
RENATA, 12 january 2021
Byłaś serca biciem
wiosną latem życiem
lecz gdy Twoja gwiazda zgasła
pojawiła się Zuzanna
Przyciągnęła serce nitką
do kłębka
choć była zamężna
mąż francuz zazdrosny
śmiercią grozi w desperacji
kochanek się śmieje
wszak to niepoważne
Nad Zuzanną klątwa ciąży
czy to może zabobony
była serca biciem
Harlekinem
ktoś próbuje przewidzieć
echo zbrodni niesłychanej
osiem kul dostał kochanek
i ona ta przyczyna się rzuciła
własnym ciałem zasłoniła
nie przeżyła
mąż poszedł na komisariat
zabiłem człowieka powiada
RENATA, 9 january 2021
Płatek za płatkiem
inny światek
mrozny biały
nierzeczywisty doskonały
Płatek za płatkiem
sypie śnieżny puch
idą w ruch
lasy łąki drzewa
pełne bladych płatków z nieba
jak kasza manna
jak rosa poranna
jak srebrne konfetti
jak w baśni o królowej śniegu
za płatkiem płatek
jak opłatek
wyciągaj sanki
lepimy bałwanki
za płatkiem płatek
i już cała zaspa śniegu
wiatr wieje w biegu
zamiecie wymiecie
śmiecie
zmysły rozbłysły
w umyśle
z rozmysłem
biegnijmy w zimę
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.