2 february 2013
nie wódź mnie na pożądanie
tych dwoje tak różniących się od siebie
zachowuje się niestosownie
gdy trzeszczy zima we włosach
on uwielbia jej szminkę
ponieważ nie mieli świątyni
modlił się u bram wejścia i wyjścia
ulepił łyżeczkę z muszki
przez nieuwagę nadał ostateczny kształt
pierwsze wrażenia umierają powoli
zaplątani czarem i grą kabaretową
skupiają uwagę wszystkich
nie mogę bez przerwy patrzeć ci w oczy
napij się wina
i daj odpocząć swoim stopom
połóż się we mnie
z beznadzieją
kolejna przypowieść pełna smutku
zabija
a on wciąż przesiaduje pod jej oknem
2 october 2024
Sending My HymnsSatish Verma
1 october 2024
0110wiesiek
1 october 2024
Są jeszcze chwile nadzieiEva T.
1 october 2024
PaździernikJaga
1 october 2024
I Knelt In FlamesSatish Verma
30 september 2024
Jesienna sukienkaJaga
30 september 2024
Pierwszy przymrozekJaga
30 september 2024
HyperaesthesiaSatish Verma
29 september 2024
wśród traw wiatr wykonujeEva T.
29 september 2024
Skromny 2023.Eva T.