2 january 2013
Plama
plamy miast chaszcze ulic wzbierające gęstwiny slumsów
ludzkie kukiełki nawleczone na kłącza
rozpięte na kratownicach coraz szybszych kół
cel jest nieuchwytnym a może tylko oszukańczym mitem
przy którym wciąż się grzejemy z braku lepszego opału
plastry jezior plamy mórz rozpostarte mapy oceanów
na których chybocą się skrzypiące stateczki
a na nich twarze zarośnięte mchem snem pragnieniem
głębia jest nieuchwytną a może tylko wyschniętą studnią
z której próbujemy zaczerpnąć i ożyć
plamy stron kartek ekranów
po których ciągną kolonie liter
tabuny słów o niezliczonych gatunkach
sens jest nieuchwytną a może już tylko wymarłą doliną
ku której wędrujemy i ślad po nas ginie
30.11.2012
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve
3 november 2024
You Were Not Like MeSatish Verma
2 november 2024
światłojeśli tylko