dintojra

dintojra, 17 października 2012

zamążpójście na pięć minut

wyszłabym za mąż sama nie wiem
pewnie za chwile chciałabym wrócić
codzienny seks zamęczyłby cię
a może mnie brak finezji
czasem lubię kogoś zdrowo opierdolić za nic
i mieć świadomość że jednak nic się nie stało
bo nie potrafisz się długo gniewać
za to ja obrażam się śmiertelnie
o byle co tylko wtedy gdy zaczynasz mnie nudzić.


liczba komentarzy: 24 | punkty: 5 | szczegóły

dintojra

dintojra, 14 listopada 2012

tymczasowa zmiana frontu

znów rozbierałam wszystkich wokół
zielarka z kieliszkiem
wybuchowy eliksir
nie słuchałam rad starszych kolegów
bo przecież jak wypiję to jestem taka urocza
wszyscy nagle mnie lubią pragną pożądają
a mnie w głowie tylko
jej usta piersi policzki
excuse moi, kolego, dziś zostanę homoseksualna
mimo że karmienie węża jabłuszkiem
doprowadzało na skraj ekstazy


liczba komentarzy: 19 | punkty: 12 | szczegóły

dintojra

dintojra, 10 maja 2011

nagość

Biegam nago tańczę i pracuję
Nie jestem dziwką to mylne wyobrażenie
gdybym była nosiłabym szczelny kostium
by nie skalac skóry produktami ciał brudnych kochanków
działałabym ustami mówią że kuszące mam wargi
te dolne podobno też.
Jestem pod ochroną wymierający gatunek
nie będę misą  w której ubijesz pianę
pracuję nago jestem urzędnikiem
Pachnę lawendą i palę papierosy
Podaję kawę i mam na sumieniu samotny wytrysk kierownika
zawsze widzi mnie nagą
jestem urzednikiem nie lubię czekolady mam nikotynowy oddech
Księgowy z dołu ma żonę i dwie kochanki
Nie rozbiera mnie wzrokiem - hołduje nagość
Filiżanki stukają o spodki zabieram je wraz ze stosem akt
Księgowy z dołu ma niespokojne sny
i masturbuje się w firmowej toalecie a ma dwie kochanki
i żonę nie powiem - ładną
Nie jestem dziwką nie znam smaku nasienia
Lubię krągłości i wypukłości
brzoskwinie morele arbuzy gruszki i jabłka
jak kto woli
ja wolę niewasty
                      i piżmowy smak łona


liczba komentarzy: 11 | punkty: 7 | szczegóły

dintojra

dintojra, 18 sierpnia 2012

w matni

ponure miasto rynsztok pogrzebanych nadziei
powłóczący nogami kloszardzi
ikony złudzeń
w pewien sposób szczęśliwi
(przecież tyle jest rodzajów szczęścia
coraz częściej myślę że nie wpisuję się w żaden)
brudne knajpy obskurne oberże
nigdy nie powieją pustką wybitych szyb
z połamaną tabliczką 'for sale' na drzwiach
jak gdyby zwykłe 'na sprzedaż' było mniej wymowne

okurzone kamienice
rozsypujące się jak po bombardowaniu
(wojenna barcelona z przetrąconymi figurami aniołów
w ogródkowych fontannach, piękniej się prezentowała)
nieświeże rzeczne wyziewy
sznury z poszarzałą bielizną pod oknami
niegeometryczna krzywizna chodników
najbardziej trzeźwym plącze nogi

najgorzej jest jednak w niedzielę
bo w niedzielę jest tak
jakby psychopata karabinem powystrzelał
wszystkich mieszkańców
tylko bezzębne kudłate twarze majaczą gdzieś za winklem
nieopodal opróżnionych butelek
po komandosach i gorzkiej żołądkowej
(pamiętam te smaki z wczesnej młodości,
wtedy to była zabawa)

Duszę się nie znajduję miejsca dla siebie.
Brzydota to też środek artystycznego przekazu
jednak ta która karmi mnie od dzieciństwa
wzbiera mi w gardle
bądź moim powietrzem
antidotum na zatrute sny


liczba komentarzy: 10 | punkty: 7 | szczegóły

dintojra

dintojra, 12 maja 2011

wędrowiec

Gładkich włosów błysk lśni w oddali umyka, chowa się przed obłudnym wzrokiem rzeczywistości w szklaną kulę wpada upaja się nieistniejącą abstrakcją rozbitych butelek po denaturacie
w obskurnej bramie pięknowłosa błądzi w kamiennym korytarzu
drepce po fekaliach odnóżach robactwa moralnej degrengolady
mija zwłoki barbarzyńców którzy sami wydali na siebie wyrok
zwłoki buntowników konstruktorów nowej formy
ciała walczące za życia teraz zbite w jednym miejscu
brudzie tej samej porażce.
Brzęk rozbitej szyby to gołąb uderzył umęczonymi skrzydłami
w przykurzone okno zatęchłego wnętrza
Bose stopy pięknowłosej toną w brudzie epok
zacofaniu zaniedbaniu miasta - klatki
Pięknowłosa jest cieniem który nigdy nie wzniesie się ponad
który spowijać będzie mroczne podłoże
Uszła cało uciekła degrengoladzie uciekła słowu co brzmi
jak śpiew jak słodycz jak artyzm słowu co zabija
echo jej bosych stóp grzmi pośród wilgoci murów zwłok
poszukuje światła i prawdy poszukuje nauczyciela mistrza
który wodewilowym głosem amanta zanuci zwiewnie boleśnie
'wróć, walcz, jasna i niewinna odkryj ląd nieznany odnajdź odnajdź...mnie?'
wodewilowa fonia to tylko głos podświadomości
imaginacja - prawdy nie ma w zagadkowości przeminie


liczba komentarzy: 8 | punkty: 2 | szczegóły

dintojra

dintojra, 24 maja 2011

akt własności

nie masz zabawek, to i lepiej
przecież jestem ja
oto stoję gotowa znów odbić się od ściany
i zerwać z niej zwoje tapet zbrudzonych żółcią.


liczba komentarzy: 8 | punkty: 4 | szczegóły

dintojra

dintojra, 9 lipca 2012

kartka z przeszłości

chciałabym być jak audrey
lecz wciąż kształty za obfite
chciałabym otrzymać
pałeczkę do kręcenia numerów telefonu
to nic że tarcze wyszły z użytku
wspólnie poszukajmy kota
na śmietniku w deszczu
bo mierzi mnie tani romantyzm
przy niewielkim wysiłku będę mieć
urok w starym stylu
żaden mężczyzna w rozsądnym wieku
nie wciela się już
w cary'ego granta williama holdena
nie ma już mężów hollywoodu
pomyliłam epoki
skandynawskie nie rzymskie
wakacje krążą po głowie
i tak powiadają
że nikt nie dzieli moich upodobań


liczba komentarzy: 7 | punkty: 7 | szczegóły

dintojra

dintojra, 7 lipca 2012

hołd północy

kawa po wiedeńsku
nie daje już wrażenia wielkomiejskości
już nie wiedeń
a lyngen magia lyngen
zawładnęła marzeniem
rześkość północy
łowienie ryb chata z bali nad fiordem
prostota codzienności


liczba komentarzy: 7 | punkty: 9 | szczegóły

dintojra

dintojra, 4 października 2011

poranek z salvadorem

malinowo mleczne poranki
nie wzbudzają już tkliwości ni rozmarzenia
myśli stabilne jakby mniej ulotne
a skotłowana pościel nad ranem odarta z namiętności
nie zagrzebuję się pod pierzyną by przedłużyć ciągłość poranka
zrywam się z nastaniem słońca wyglądam przez lukarny
boleśnie zagryzam wargi wspominając ostatni wieczór
przed twoim odejściem.
gdziekolwiek jesteś wierzę że to tylko sen
przywołany lotem pszczół na sekundę przed przebudzeniem
jak na obrazie salvadora. twoim ulubionym.
bo i zniknąłeś nagle tak
a może to abstrakcja kolejny nurt w sztuce
co zgłębię ze starych pożółkłych ksiąg
i przedstawię eksperymentalne płótno słowem
jak zawsze gdy nie potrafię utrzymać pędzla
najadłszy się granatu owocem.


liczba komentarzy: 6 | punkty: 3 | szczegóły

dintojra

dintojra, 7 lipca 2012

sprzeczności

już się nie upijam
wtedy pieszo zmierzam do paryża
nienawidzę tej maniery
wolę pogapić się na wystawę tiffaniego

nie piję stanowczo nie
wtedy uwielbiam obcych
a odpycham bliskich

bo naprawdę to brak mi nowości
sensacji ekscytacji
chyba się zabiję
choć wciąż nie wiem jak
ciągle wychodzi za mało romantycznie
tfu, artystycznie

pewnie pod pancerzem oschłości -
przestworza romantyzmu
teraz się wydało
ech - no to chlup
.


liczba komentarzy: 6 | punkty: 9 | szczegóły

dintojra

dintojra, 2 sierpnia 2012

banał kontra przemijanie

Co słychać, co u ciebie
obiecuję że zacznę krzyczeć
przy kolejnym takim pytaniu
mam wrażenie że życie jest beznadziejnie nudne
nie potrafię odpowiadać na banalne pytania
tylko powstrzymuję zgrzyt zębów
wzruszam ramionami
kryję się za fasadą uprzejmości
konwenanse

Czuję tylko bezkres przemijania
nie zdążę zachłysnąć się jesienią
a utonę w śniegu
i będę wkurwiać się aż do wiosny
przeraża mnie przewidywalność
a przecież kobieta ma tylko dwie drogi wyboru -
wyjść za mąż albo zostac dziwką
czemu nie
gdybym tylko nie była zmuszona
obsługiwać tych których odrzucałam


liczba komentarzy: 5 | punkty: 2 | szczegóły

dintojra

dintojra, 17 kwietnia 2015

przegląd mężczyzn świata współczesnego

Mógłby być twoim ojcem
pewnie nie ma to większego znaczenia
ale jednak nie jest
jemu powinno być wstyd
uwodzić córeczkę
a nie jest
mężczyzna z wiekiem staje się ciekawszy
ma więcej mądrych słów do powiedzenia
lub być może tylko mądrze brzmiących
mężczyzna po trzydziestce zaczyna nabierać męskości
wychodzi ze skorupy chłopięctwa
po czterdzieste nabiera smaku
w każdej materii
po pięćdziesiątce...
może nadal zaskoczyć
zasadniczo mógłby być moim ojcem
ale przecież nie jest
zasadniczo biały mógłby czarnym nazywać się
pies kotem
zima wiosną

zasadniczo nowe pokolenie mężczyzn jest światu niepotrzebne
a na pewno kobietom


liczba komentarzy: 5 | punkty: 3 | szczegóły

dintojra

dintojra, 28 lipca 2012

lekcja życia

mów rozkazuj
stanę w szeregu
jak żołnierz
gotowa na skinienie
życie wciąż uczy
że nie warto być anarchistą
jak manekin chylę głowę
przyjmuję ochłapy
.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 10 | szczegóły

dintojra

dintojra, 9 maja 2011

Forma

Gdyby dźwięki nut wykwintu
Zamknąć w formę.
Gdyby klasyce dodać innowacyjności,
Ujęłoby to im…
Wiarygodności?

Formo, czym jesteś,
Figurą
         Barierą
                   Schematem.
Wykrzyknieniem!
Ekspresją?
Nuty rozpusty sączą się
Z płyty zdzieranej igłą gramofonu,
Nuty rozpusty tańczą,
Lawirują
              Drżą.

Opadają na kanapę,
Piec majolikowy
Kamionkowy serwis.
Zachłystujesz się powietrzem
Chuć, taka namacalna chuć
Otula ciała, które też są formą
Duszy samej.

Pigmalionie, rzeźbiarzu, formując mnie, swoją Galateę
Przybrałeś formę boga, króla wszechświata.
Ja, Galatea jestem formą,
Zamkniętą w kobiecości.
Rozwarstwiam się:
Jestem duszą
                   Instynktem
                                 Pożądaniem
Formą.

A wszystko to jest słowem-
Obramowaniem formy.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 8 | szczegóły

dintojra

dintojra, 12 maja 2011

manowce erotyki

otulam się płaszczem rozkoszy - hedonistyczna tarcza
odklejam się od sprofanowej rzeczywistości
wszystko niszczeje
              przemija
rozkosz nigdy.
ginę w otchłani gdy bezwstydnie obnażasz ciało
gdy eksplorujesz mnie językiem
i opadasz na promieniującą powłokę
zapalasz papierosa nonszalancko się zaciągasz
duchowa pornografia
nigdy nic nie mówisz a ja czuję dreszcze nieprzyzwoitości
gdy okrywa mnie przeszywający wzrok geniusza -
                                      ot wzniosły erudyta
gubię się w cielesności
mojej
        twojej
wypukłości kształty figury
dłonie mogące należeć do pianisty
                                                 nie należą
sycę się nagością
trójwymiarowym kolażem
         fotografią
         akwarelą
         rzeźbą
nie żegnasz się wychodzisz
nie godzę się z powrotem
tłamszące realia
czołowe zderzenie pogubionej cielesności
w paranoicznym świecie


liczba komentarzy: 4 | punkty: 3 | szczegóły

dintojra

dintojra, 9 maja 2011

gadowatość.


Zamarznięte trawy, stepy, badyle, zeszłoroczne liście
Przykryte szklistym woalem zimy
Zasmucone, obramowane szarą konsystencją miast puchową
kołdrą
Zgorzkniały stwór
(czy podobna tak mówić o człowieku?)
Z owrzodzonym tyłkiem
Wychyla się przez otwór w murze potocznie zwany oknem
Przykryty prześcieradłem splamionym zgryzotą
Latami udręki.
Obserwator, zdziecinniała osobowość, fiksat,
Doktor Freud własnych urojeń
Zgrzyta zębami, toczy pianę z ust, stroi grymasy
A świat nie pięknieje
Czeka aż gorejąca kula ozdobi płótno nieba
Czeka aż na rozgrzanym chodniku rozciągnie wyschłą skórę
gada
Aż zaskwierczą wrzody
Aż odnajdzie swoją prozaiczną ostoję
Aż wkurwienie znów sięgnie zenitu
Wszak noc mogłaby dłuższą być
A płachty bielizny pościelowej mogłyby też…
Nie łopotać tak głośno potrząsane wiatrem
Nie rozsiewać woni czystości i nie ograniczać percepcji
Chimeryczny potwór- szkaradztwo!
Męczennik własnej zgryzoty.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 2 | szczegóły

dintojra

dintojra, 4 października 2012

kolejna rzecz o pieprzeniu

po grecku francusku
międzynarodowy seks
sprawdzam samców w każdym zakątku świata
globtrotterka
by zapomnieć o korzeniach
tylko po hiszpańsku niezbyt mi wychodzi
bo gabaryty nie takie
no i co
na dziwkę nie trzeba przejść castingu
nie szokuję tak naprawdę wydzielam siebie
na porcje i raty. musisz zasłużyć
często myślą o mnie że zachowuję się kurewsko
jeżeli spryt i wyrachowanie przemieszane z pragmatyzmem
to kurestwo to jestem w tym mistrzynią
mężczyżni dalej myślą
że kupią kobiety tanią romantycznością
a mówią że dwudziesty pierwszy wiek
wykształcił samych skurwysynów
życie straciło swój pazur
shit happens.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 5 | szczegóły

dintojra

dintojra, 24 sierpnia 2012

plecak starych wzruszeń

Wspomnienie kuchni z dzieciństwa
stół nakryty ceratą
solidny dębowy
deski podłogi wyszorowane piaskiem
starodawna precyzja
i bez za oknem ocierający się o szyby
pamiętam zapach placków ziemniaczanych
smażonych przez matkę
mieliśmy do wyboru śmietanę i kwaśne mleko
wszystko domowej produkcji
ty wolałeś z dodatkiem cukru
matka i sąsiadki mówiły że tak jedzą dzieci
już dawno nim nie byłeś
nie do końca nawet młody
przecież trochę lat nas dzieliło
mówiłeś że też mogłabym tak gotować
w domu powiadali że mam dwie lewe ręce
a wychowana w myśl pokory i posłuszeństwa
nie robiłam nic co by dało im powód
do wstydu i drwin
później zupełnie przypadkiem popełniłam książkę
nawet dobrze się sprzedawała
jeździłam na odczyty
i nagle zniknęły dwie lewe ręce
barowe i sklepowe wiktuały urosły do rangi wykwintności


liczba komentarzy: 4 | punkty: 10 | szczegóły

dintojra

dintojra, 2 września 2012

don't touch my neck

serdecznie pana przepraszam
tańczę tylko wtedy gdy jestem pijana
ale wybaczy pan
tylko do rock'n'rolla

najlepszy wiek dla mężczyzny
to trzydziestka
zrywa się wtedy
tak młode jak i dojrzałe owoce
kiedyś modnie było
czekac na jedynego
teraz to najwyżej przestrzega się
żeby nie było z tego dziecka
tylko nie dotykaj mojej szyi
bo ulegnę bez namysłu
i przestróg o dziecku

nie jednak nie zatańczę
let's twist again
nie tym razem
bo jeszcze za bardzo się mi spodobasz
a nie chciałabym ukrywać się
gdy wróci przytomność umysłu


liczba komentarzy: 4 | punkty: 8 | szczegóły

dintojra

dintojra, 8 lipca 2012

Pragnienie

                             "Mówisz, ze cię miłość mierzi,
                               zmierź mnie sobie, wołasz, zmierź!"                                            

już nie erekcja intelektualna
gwałci kwaśne powietrze
kot się schował
skoczył jak niepyszny
strącając babcine pelargonie
ten mężczyzna nie metaforycznie
a zupełnie dosłownie
pozamieniał chuja i mózg miejscami
kolokwializm
przyprawione wersy
nie odnosiły skutku
nic nie poradzę że łaknę orgazmów
także intelektualnych
tego mężczyzny pożądałam
aż do pierwszego otworzenia przezeń ust
chyba muszę szukać dalej
propozycje na drodze przerażają
niepoliczalnym fantasmagoryzmem
bajeczną ofertą
jak w prlowskim spożywczaku
skapitulowałam
pomimo wszystko
lepiej mieć kota jak chłopa


liczba komentarzy: 3 | punkty: 3 | szczegóły

dintojra

dintojra, 26 czerwca 2012

starszy znaczy lepszy

lubuję się w zegarkach z dewizką
surdutach marynarkach tweedowych
brodach retro okularach
nabokov nie budził nigdy kontrowersji
może nigdy tak naprawdę nie byłam młoda
chemia alchemia fajerwerki
wszystkie wybuchowe substancje
reagują w zetknięciu z dojrzałością
.

a jednak banany w kropki odbierają apetyt
zieleńsze milszymi się stają


liczba komentarzy: 3 | punkty: 4 | szczegóły

dintojra

dintojra, 26 czerwca 2012

cebuliczność duszy?

schwyć mnie rozerwij na kawałki
stopniowo warstwami
przecież gdzieś mam duszę
zerwij zwoje materiału potocznie odzieniem zwane
pomogę będzie szybciej
szybciej dojrzysz duszę

sponiewieraj eksploruj defloruj
i co tam chcesz
jeszcze bielizna przecinam ją nożycami
raniąc skórę
widzę błysk w matowych oczach
odkrywaj duszę pewnie gdzieś ją mam

mieszasz gmerasz szperasz
palcami w łonie
nic to że i tak jest suche
inaczej to odbierasz
czuję suchość to pogarda dla nieuleczalnej ślepej żądzy

to tylko fałdy i czerwoności
nic pięknego a w tobie ognie świętego elma
mam czas ale czy ma go dusza?

miarowe ruchy hektolitrowy gejzer
w podświadomości suchość nie posucha

błogość opadam na welurową otomanę
chłodzę się powiewem nocy z otwartego okna
może jestem rozpustna rozwiązła łatwa
godzę się na wszystko
jednak
przez łono nie dotrzesz do duszy


liczba komentarzy: 3 | punkty: 2 | szczegóły

dintojra

dintojra, 28 czerwca 2012

spowiedź

Czternaście lat - nienawidzę wszechświata
chyba z wzajemnością
uparcie produkuję gnioty
w brulionie w kwiatki i koniki
dziś powiem że w motywy fauny i flory
.
Czternaście lat później
po burzliwych romansach
z bursą stachurą i konstantym ildefonsem
jestem taką jaką być chciałam od zawsze
wulgarna prostota kieruje moje pióro
bambusowe sto funtów
to dar od konstantego
nieprawdopodobne imiennik poety
dobiegał połowy stulecia
raczej lubię starców
wciąż i nadal podkreślałam niefrasobliwie
powinnam odpokutować
trzykrotnie leczyłam owoc miłości
raz w aptece później po domowemu
fabrykowałam aniołki
serdecznie nie żałuję
więcej grzechów nie pamiętam
z radością wszystkie powtórzę
.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 6 | szczegóły

dintojra

dintojra, 24 sierpnia 2012

nowoczesność?

najłatwiej napisać jedno zdanie
i nazwać to poezją
niedługo nastanie czas gdy pojedyncze słowo
dupa
kurwa
sól
pieprz
i co tam jeszcze
będzie mieć poetyczny wydźwięk
najlepiej spisać rozmowę
wioskowych mądrali
nadać tytuł i umieścić w dziale z poezją
nowoczesność zapędziła się
i wypadła na zakręcie
to nie tak że kurwa zawsze mam jakieś 'ale'
i obecuję nie używać wulgaryzmów
a koszulę zapinać zawsze pod szyję
tylko jeszcze nie teraz


liczba komentarzy: 3 | punkty: 6 | szczegóły

dintojra

dintojra, 10 maja 2011

***

Jodłowych igieł garści pragnę rwać
Łapczywie wdychać leśną woń
Upajać się chwilą.
Chwilo trwaj jesteś wieczna - rzeknie ktoś
Ty, mrużac oczy spytasz - wietrzna?
Ulotna skąpana w liryzmie niewiary.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 4 | szczegóły

dintojra

dintojra, 9 maja 2011

prawo pożądania

Nie musisz wiązać mnie skuwać ni dusić
jestem posłuszna manifestuję krnąbrną cielesność
a ty zgrzytasz gdy przepływa ci przez palce.
Już wiem że jesteś sędzią pożądania ferujesz wyroki w myśl niegasnącej erekcji.
Wyszczerzasz zęby te szczątki które pozostały masz w nich resztki jedzenia.
Woniejesz. Brzydzę się ale igram z tobą stąpam po wytartym włóknie lada moment pęknie.
Spójrz, tak wygląda kobieta.
 
Warczysz, szamocesz się. Przykuwam cię do krzesła.
To solidna robota, ma zakopiańskie rzeźbienia.
Nie ma drew w kominku.
Zielone błyskawice mam w oczach, a może stalowe.
Też nie wiesz, za to wiesz jak smakuję.
cierpko
ostro
czy
słodko.
Zawsze wiesz.
Oplatam cię długim warkoczem, jest jasny, a myślisz że rudy.
Cuchniesz pożądaniem.
Nie jestem poetką, nie wpiszę twych czynów w peany, nie zbuduję pomnika ze słów.
Oblizuję wargi sardonicznie zaśmiewam się
jestem czarownicą mam małe atrybuty i szeroką talię
ty rozpoznajesz tylko gęstość temperaturę i wilgotność.
Nie powietrza.
Spójrz, tak wyglądam.
Zamykam drzwi i zostawiam cię w zimnej izbie.
Nie słyszę ujadania bełkotu i
uderzeń krzesła o nieheblowane deski.
Mam cię w dupie
Tym razem nie-analnie.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 2 | szczegóły

dintojra

dintojra, 5 lipca 2012

II. Tryptyk - kreacja

amputowano palce
niemoc dotyku
konfetti z rękopisów
giną wszystkie wynurzenia
nikt nie pozna brudnych zakamarków duszy
wezmę prysznic
wrzący wszystko zaparuje
jak w żydowskiej łaźni
skropli się - jeszcze trochę pożyję
para woalem opada na oczy
nie widzę
milknę
gardło i uszy nie działają już jak powinny
nie wystarczy wymiana baterii
.
Kiedyś byłam najważniejsza
dziś podziwiaj efekt swojej pracy
dziś jest egoistyczne zwierzę
z zatraconymi zmysłami
jesteś bezpieczny
nie ma niewygodnych słów
ani dotyku
miał moc przeszywał


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

dintojra

dintojra, 9 maja 2013

brzoskwinia

zasadniczo
nawet lubiłabym gruszki orzeźwiający sorbet
gdyby nie to
że brzoskwinią chcesz widzieć mnie
nacieram więc ciało
by stało się aksamitnym
brzoskwiniowym
znaczenie jest jednak prostsze
trywialne
lubisz przegrodę w brzoskwiniach
nie ich fakturę
.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

dintojra

dintojra, 19 sierpnia 2012

niezwykłość

ciekawi mnie jak to jest być zwykłym człowiekiem
co nie obciąża zbyt często umysłu myśleniem
pewnie wtedy byłabym
w separacji po drugim rozwodzie
z trójką dzieci
i syntetycznym pierścionkiem zaręczynowym
za grosze ze sklepu z pamiątkami

ale niestety uciekam od tych co proponują drinka
gdy tylko go postawią
(wszak czemu nie korzystać, bary są takie drogie)
poluję na wyższe sfery
by słuchając z ukontentowaniem móc wykrzyknąć
'jakiś ty mądry jak dużo wiesz'
pójdźmy na spacer
symbioza z samochodem szkodzi
intelektualna elita działa jak wabik
pozwól mi zatem czasem poczuć się głupio
dominując umysłem
.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 8 | szczegóły

dintojra

dintojra, 21 lipca 2012

fizyczność

bo najważniejsze to
mieć twarde cycki
jędrne sterczące
(chociaż wtedy nie będą traktowali jej poważnie)

gdy się rozsypie w dwie osoby
opadną
może wnętrze
też zasłuży na uznanie
.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły


10 - 30 - 100  




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1