Poezja

Misiek
PROFIL O autorze Przyjaciele (4) Poezja (300)


Misiek

Misiek, 10 lipca 2021

Ofiara losu

Obudził się posiniaczony
i ledwo spoglądał oczami
przez opuchniętą już całą brew

z nosa wolno sączyła się krew
poczuł jak dłonie mu się pocą

-mówiłam byś nie bił się nocą
usłyszał troskliwy głos żony
szczególnie ze swymi










myślami…


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 28 czerwca 2021

Anioł i człowiek

Anioły mają skrzydła dlatego im łatwo
mogą latać wysoko nad chmurami
my tylko ziemi dotykamy stopami
albo w starych butach szytych dratwą

Anioła spotkać niezmiernie jest trudno
bo nie zawsze tobie się pokaże
co rano wyciera nieba witraże

Pozwól mu czasem oczyścić duszę brudną
gdy grzechami masz wypełnioną
i nie dla nich podarowano ci łono
wszak życie nie może być wyspą bezludną

Anioły są dobre i zawsze cierpliwe bardzo
pragną ciebie kochać bardziej niż ludzie
nie żyją przecież marzeniami w ułudzie
kochają nawróconych choć inni nimi gardzą

Za wskazanie drogi nic nie chcą choć wiele
czasu rozdają i tego na głębsze przemyślenie

Kiedyś spotkam anioła tam gdzie śpią cienie
wierzę że jesteś blisko - chroń mnie mój aniele

przed niewdzięcznością
fałszywą miłością
obłudą i pogardą
bo są dla serca jak skałą zimną i twardą

chroń mnie przed wszelkim złem

Jesteś taki niewinny i nieskalany
zostaniesz też między wierszami
tobie też będę pisał ody i peany

bo to że zawsze jesteś
to jedno na pewno wiem…


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 6 lutego 2021

Wesz,pchła i trzy ćmy

Rozmawiały wesz, pchła i trzy ćmy
która z nich jest naprawdę zła gdy
zapytała znienacka wesz pchłę:
czemu wy jesteście takie złe ?
pytam nie tylko w mym imieniu

Odrzekła pchła na to wszy :
kto tu naprawdę jest zły ?
skórę głowy wszak gryziecie
i na wszystko wskakujecie
ohydna taka wesz na grzebieniu

Pchła jest na pewno zawsze zła
bo to łachudra jest i wsza
lecz każdy wie przecież że wesz
nie jest zawsze wspaniała też

a problem zła trwa od stuleci
wy kłócicie się niczym dzieci
bo ta gryzie tamta swędzi
a głupoty każda ględzi
jedna i druga pije krew

Skończmy już ten żałosny śpiew
gadaniną nie walczy się ze złem

Tak zamknęła debatę… jedna z ciem


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 15 kwietnia 2018

Prawda (correct version)

 


Szukamy miłości i pragniemy być kochani
mimo że miłość mamy w sobie od urodzenia
szukamy dobrego losu swego przeznaczenia
nikt nie wie czyja łódź dopłynie do przystani

choć raz koleje życia odwrócić na siebie zdani 
naprawdę to On nasze życie wciąż przemienia
szukamy przyjaciół aby wyjść z zapomnienia
a to tylko On sprawia że jesteśmy pamiętani

przez Niego się wszystko dzieje i co się stało
to jedyna prawda i to co się jeszcze stanie
On o nas pamięta tylko pamiętamy za mało

bezustannie toczymy walkę jak o przetrwanie
On powtarza co dzień w myślach wiedzę całą
a nam czasu wciąż braknie na jej odczytanie
 



liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 6 kwietnia 2018

Dziewczyna za mgłą

Patrzę na ciebie wzrokiem
zmęczonym 
życiem jak
na wyspie bezludnej
gdzie ptaki na drzewach śpią
w gaju zielonym

lata nie widziałem tak cudnej
stoisz teraz za 
z tęsknoty uplecioną
bladą nitką
jak pajęczyna mgłą 

pozwól siebie dotknąć 
na tę jedną chwilę
i wtulić w delikatne ciało
chcę ci powiedzieć tyle
tak wciąż ciebie mi za mało

dlaczego
dzisiaj ust nie ucałuję
nie odgarnę włosów z czoła
nie szepnę do ucha
tego co czuję

jakbym spotkał nieomal anioła
jesteś taka krucha
przyszłaś tylko dzisiaj 
pomiędzy zapomnianymi
wierszami

to
jest po prostu niepojęte
widzę teraz ciebie choć 
oczy mam zamknięte
wtedy ukoisz skołatane myśli 
samymi dobrymi snami


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 16 lutego 2021

Impeachment

Szkoda, że nie ma u nas impeachmentu
by w razie jakiejś afery albo i przekrętu
postawić może panie albo też panów
my mamy bowiem …Trybunał Stanu

Straszą się nim często towarzysze
łamiąc przy tym niewyborczą ciszę
kiedy obelgami rzucają patrząc krzywo
a jak już kamery wyłączą pójdą na piwo

Prosto do tego samego lokalu
bo już po programie jak po balu
i jest o czym pisać bo jest zabawa
kiedy tak się bawią literą prawa

Nie ma impeachmentu i pewnie nie będzie
gdy zasiądą w ławach w pierwszym rzędzie
uchwalą większością dziwne ustawy
jeszcze ktoś z innej strony dla zabawy

Postraszy trybunałem ministra na debacie
a potem będzie po wszystkim i po temacie
nowe kluby w parlamencie w mig powstaną
połączą się partie nowomową niewiązaną

Pozakładają dla siebie jakieś koalicje
by do rządzących powysyłać petycje
i wnioski do komisji tylko nie do sądu
bo przecież wkrótce zmiana składu rządu

O dobrym prawie może komuś się śniło
mamy trybunał ale jakby go już nie było
o amerykańskim mówi się impeachmencie
a my zamiast na prostej jesteśmy…

na zakręcie…


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 20 lutego 2021

Metryka

Była wtedy prawdziwa biała zima

mróz i śnieg od tygodni trzymał
gdy lekarz obwieścił: ma pani syna
od razu powiększyła się cała rodzina

szybko rozniosła się radosna wieść
dziesięć minut przed szóstą o świcie
przyszło ciekawe świata nowe życie

Na rączce śniadego bobaska
z białego płótna wycięta opaska
na niej numer dwadzieścia sześć

wszystkie lody wnet stopniały
czas nadszedł przecież wspaniały
obudził się senny przy piecu kot

właśnie dzisiaj ponad kopę lat temu
jak na przekór i wbrew wszystkiemu
urodził się znany wam…

Maciek Jot


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 9 sierpnia 2023

Bez odpowiedzi

Byliśmy więcej niż tylko
,,po słowie’’
najdłuższą w życiu chwilką
nakarmić chciałem serce

myśli kołaczą się w siwej głowie
jak rozpalić ognisko w jednej iskierce

nikt nie napisał epilogu
czy ktoś wymyśli posłowie
Fatum czy jej niewdzięczny syn
człowieczy Los

co dnia układam puzzle z moich win
kiedyś ułożę całe życie
nareszcie część mnie odpocznie
i w ciszy usłyszę twój głos

bo wierzyłem weń jak w wyrocznię
nawet o zmierzchu rozpoznam twarz

a może spotkam przypadkiem na szlaku
pełnym zakrętów bez ani jednego znaku
poznasz mnie po słowie
które na pamięć dobrze znasz


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 8 marca 2021

Bez tematu

Nie wiedziałem dziś co napisać i o czym,
gdzieś tematy wszystkie wywietrzały
Czy autor jestem niedoskonały?
przetarłem zmęczone niemłode już oczy

Wena sobie poszła na spacer beze mnie,
utnę chyba drzemkę na tapczanie
A jutro coś nowego powstanie,
kiedy Muza szepnie do ucha przyjemnie

Potem rymy jak zawsze jeszcze policzy,
kiedy temat znajdzie i mi podpowie
I napiszę znowu w niejednym słowie,
i będzie to wiersz wcale nie o niczym

Tylko jak mam zapisać bibuły strony,
gdy brak w głowie dobrego tematu
Do fraszki, nie mówię poematu,
upiorny jest cały świat i pokręcony

A Muza co resztkę tuszu miała na rzęsie,
tak mi subtelnym głosem ów problem wykłada
Napisać coś o niczym też przecież wypada,
...
wszak brak tematu to też temat…
w pewnym sensie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 21 czerwca 2021

Balon

Latał wysoko mocno cały nadęty
pełen pychy patrzył na świat z góry
nadmuchany cały uśmiechnięty
latał i powtarzał ciągle jakieś bzdury:

nie dorównacie mi wszyscy w tym lataniu
bo jestem lżejszy także od piórka
nikt nie pokona też we wzbijaniu
choćby jedna nawet tamta ładna chmurka

jestem piękny do tego cały zielony
jak świeża pachnąca wiosną trawa
polecę do raju jak szalony
taka cudna czeka dla mnie już zabawa

wiatr go unosił coraz wyżej i wyżej
by po sam czubek poleciał nieba
bo nie straszne mu burze i niże
a w niebie takich jak on przecież potrzeba

kiedy nagle usłyszał głos archanioła:
wracaj teraz jeszcze tam na ziemię
dopóki ktoś ciebie nie powoła
musisz jak inni najpierw unieść to brzemię

nie ty decydujesz o życia długości
czy potrwa sto lat czy tylko chwilkę
ktoś inny dla ciebie miejsce mości
usłyszał i lądując wpadł wprost








… na szpilkę


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 29 marca 2021

Wielkanocne rozważanie II

Trzeciego dnia po ukrzyżowaniu
to się stało
co nigdzie wcześniej miejsca nie miało
odwalony kamień w kształcie koła

I jeszcze ktoś ujrzał ogrodnika anioła
a potem drugiego
tylko kto i dlaczego
naszego Jezusa wykradł z grobu ciało ?

nie wiedzieli że w tym jednym pytaniu
zawarty jest sens zmartwychwstania
z którym człowiek się dotąd nie zmierzył

kiedy Go zobaczyli
i ku niebu podnieśli wzrok
On pokazał przebite dłonie i bok
i pozdrowił znanym miłości gestem

,,Nie lękajcie się ja jestem,,

Błogosławiony kto nie widział
a uwierzył


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 18 marca 2018

Szkice

Życie jest krótkie 
ale o ile dłuższe od każdej śmierci
Niebo jest wielkie
czy wszyscy stamtąd to tylko święci
Los jest przewrotny
bo wciąż nam wszystko przewraca
Wino jest dobre
lecz nie do leczenia moralnego kaca
Miłość jest cudowna
cudem jest gdy wzajemna i spełniona
Nagość jest piękna
odsłoń się przede mną i weź w ramiona
Cisza jest wymowna
dlatego milczymy czasem całymi dniami
Poezja jest wieczna
pożegnałeś poetę pozostań z wierszami


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 11 kwietnia 2021

8:41 - po 11 latach...

Jedenaście roków temu
jak drzewiej w kronikach by pisano
w wiosenny kwietniowy dzień
nadzieja runęła z pogodnego nieba

prosto w śmiertelne
jako piekła otchłanie
pozostały jedynie szczątki
porozrzucane bezładnie
całe tysiące

wbite w zaoraną potem ziemię
jak ostre drzazgi
policzył ktoś je dokładnie
blisko sześć dziesiątek

jedenaście lat
sprawdzali wszystko
kiedy w końcu nadejdzie dzień
kiedy nikt niczego nie przeinaczy

prawda jest zawsze nieśmiertelna
nie zasłoni jej najgęstsza mgła
pora ją odczytać z milczącej miazgi
to już tyle czasu

jedenaście lat
patrzą dzisiaj na nas z wysoka
z polskiej ziemi wniebowzięci

kto tajemnice nareszcie wyjawi
i dla potomnych zapisze
ostatnie nagrane słowa
wykujemy je w sercach
i pamięci

jedenaście lat
rana niezagojona nadal krwawi
bo jest wielka i głęboka

po brzozie pozostał suchy pień
który niczego nie widzi i nie słyszy

tylko szum katyńskiego lasu
przebija się w ciszy


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 29 kwietnia 2021

Zapiski niespokojne II

Zamykam oczy

pogrążam się w nocnej ciszy
zanim znów zasnę
delikatnie w myślach dotykam klawiszy
gwiazda polarna pokazuje cel nieznany

i tylko ten szept
wciąż jest przy mnie jak dobry kolega
i chce cały czas być

kto naszego życia jest autorem
kto wymyśla wciąż nowe rozdziały
niepowtarzalnego pamiętnika
pytania nie takie proste i jasne

Luna nocą do mnie często wpada
w porze widzialnych duchów
choć niczego nie zje i nie wypije
zanuci ze mną sonatę księżycową

i tylko ten szept
jakby utkany z najlepszych słów i nut
cudowna pieśń z rajskiego śpiewnika

napiszę jeszcze niejedno słowo
poczuję wtedy że żyję
może spełni się największy cud
i napiję się ze szczęścia zdroju

zapiszę skargi i prośby
własne projekty szkice i plany
a między nimi modlitwa i trwoga
z zapomnianego kiedyś brewiarza

w duszy przez lata poranionej
pozostała już tylko wiara
w to najważniejsze Słowo
ułożone z prawdy okruchów

kto jest moderatorem
tego co nam się przydarza
kto daje wciąż bana
za czyny niezawinione

zamykam oczy zmęczone
do świtu białego
dobranoc Muzo kochana
dobranoc weno kochanie

czeka nas jeszcze długa droga
do krainy wiecznego spokoju
gdzie żadne serce bić
nigdy nie przestanie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 11 maja 2021

O miłości

Łatwo mówić o miłości bo czym są słowa
gdy ulecą z czasem lub sercem pamiętane
łatwo pisać o niej gdy z muzą pozostanę
wiersze na pamiątkę podaruję od nowa

Trudniej śnić o tobie gdy pusta jest alkowa
długie noce przez ból rozłąki nieprzespane
tak niełatwo jest marzyć o szczęściu nad ranem
gdy budzi się zmęczona smutnym życiem głowa

Nic nie jest proste kiedy tak często się gmatwa
najtrudniej jest miłość wyrazić nie zdaniami
nie malując obrazów - sztuka to niełatwa

Miłość z biciem serca ukazać bukietami
cnót które przypłyną do ciebie niczym tratwa
co ratuje duszę z nadziei burzliwymi falami


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 14 maja 2021

Dziś tortu ze świeczkami nie będzie

Na ustach znowu połowy niemal świata
z radością zaśpiewałaby ci skrzydlata
brać a na stole stałby tort ze świeczkami
jeszcze jedna jak co roku by przybyła

Mateńko moja kochana gdybyś żyła…
tak brakuje twojej matczynej miłości

Dziś podzielisz tort z chmur z aniołami
w krainie błogiej ciszy i pokoju
wypijesz napój życia ze zdroju

A dziś dzień kiedy każdy co roku z powrotem
staje się na chwilę uśmiechniętym brzdącem
znów rok minął razem z myśli lotem
jak mrugnięcie okiem odeszły miesiące

Teraz Mamusiu patrzysz z wysokości
na nas wszystkich i ziemski świat
gdzie jest ten wielki tort ze świeczkami

Piszę kolejny wiersz z życzeniami
tylko tortu Mamo nie będę dziś jadł
bo gorzkiego życia mi już nie osłodzi
czeka niejedna burza po łez powodzi

Ale nie martw się - dam radę jeszcze
choć w sercu tak często padają deszcze
u ciebie same dni pogodne i słoneczne

wszystkie leki i zabiegi są tam zbyteczne
przecież nie czujesz już ani jednego bólu

Naprawdę dzisiaj tortu nie ma na stole
bezradny na przeznaczenie jak pacholę

wspomnę twoje urodziny kochana Matulu


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 2 marca 2018

Pożegnanie z przeszłością

Nawet echo już im  nic nie odpowie
Lodowaty wiatr zamroził  słone łzy
Nadeszła pora  dopisać posłowie
Odchodzą w niepamięć  dobre sny
 
To co było nigdy już tam nie powróci
Zniszczone z ruin też nie powstanie
Kto silny jeszcze kamień ten odrzuci
Kto powtórzy innym każde ich  zdanie
 
Czy to majak czy jakieś inne złudzenie
Dla Judasza przecież nic się nie stało
Zamiast słów jedynie głuche milczenie
Gorzkie ciasto nikomu nie smakowało
 
Opuszczono  w teatrze kurtynę koszmarną
Na scenie nie ma ani aktorów ani dekoracji
Wypili jeszcze jedną kawę jak żałoba czarną
To koniec
 
Ostatni pociąg odjechał ze stacji


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 24 lutego 2018

Dom przy ulicy Zapomnianej

Wita mnie wytarta ta sama ścieżka
na której liści nikt już nie zamiecie
wchodzę do pustego budynku 
tutaj nikt dawno już nie mieszka

po schodach co skrzypią ze starości
na piętro i do mojego pokoju
na suficie snują się pajęczyny 
po obrazach popielate od kurzu ślady

tu stało biurko, na ścianie plan miasta
i jeden stół chyba jeszcze był
dwa krzesła , regał z książkami
pozdrawiam stare mury i głęboką ciszę

przejmującą tak bardzo i tak mocno
że własny oddech słyszę
i serce co płacze nie na niby
bo zawsze najprawdziwszymi łzami

na podłodze podeptane kartki z kalendarza
myśl jedna po głowie się kołacze
a może od nowa zacząć i gdyby
lecz brak sił i wiek już na nic nie pozwala

miniony czas coraz bardziej się oddala
i odchodzi na zawsze z latami
lecz obraz pozostanie w pamięci
jak pomnik stoisz smutnej przeszłości

kłamstwa i pychy stałeś się symbolem
marzenia obrócone w czarny pył
bo ,, nic dwa razy się nie zdarza,,
pieniądz nie człowiek był tutaj idolem


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 20 kwietnia 2018

Droga przedostatnia

bezmyślnie kłamstwa przemyśleć
choć mózg wyprany aż do cna
szukają w nim to czego nie ma
na końcu powieszą go niezawiśle
 
za to że jest nadal dwa razy dwa
a on popatrzy okiem Polifema
z litością na obłudę i pogardę
i odejdzie na zawsze drogą ubitą
 
z nieociosanych kamieni
gdzie pokłoni się nowym sekretom
na zawsze odrzuci maski twarde
wykreśli z kalendarza datę zawitą

pamiętaj że był kiedyś poetą
i mieszkał pośród niemych cieni
 
 


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 3 października 2021

Jesienne westchnienie II

Jeszcze ptaki
przed odlotem zaśpiewają
na powitanie października
a liście stare oczy popieszczą
niezwykłymi barwami

niezliczone krople rosy
na trawie tęczą się mienią
zamglone słońce przedziera
się między chmurami

drzewa tak przystrojone
niczym na gali paradnie
zanim ogołocone gałęzie
pokryje puch zimowy
biały jak siwe włosy

nawet park jest
teraz radosny i kolorowy
choć wszystko potrwa
już tak bardzo krótko

a potem
jak dobry sen przeminie
i w szary pył się obróci
ostatnie kwiaty pokłonią się deszczom

popatrz na to dzieło
niemej malarki Natury
jak pomalowała świat ładnie
bo za chwilę
nic z jej obrazu nie zostanie

za rok dopiero się odrodzi
babiego lata nitką
co nadejdzie z kolejną
jesienią


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 31 grudnia 2022

SYLWESTER 2022

***
Na początku przyjechało pogotowie ratunkowe
bo teściowa dostała korkiem szampana w głowę
teścia dopadło chyba ostre zapalenia wyrostka
zaś babuni w przełyku utknęła kurczaka kostka

dziadunio struł się zepsutym starym żurkiem
w dodatku wodą popił ze skisłym ogórkiem
i wnuczków na razie nikt teraz nie zabawia
pod choinką się bawiły w puszczanie pawia

najadły się batonów czekolady i cukierków
nikt im nie odwinął ze sreberka i papierków
mamusia miała w gipsie przecież obie ręce
gdyż się wywróciła na posadzkę w łazience

prawnuczek z drugim bawią się w Sulejmana
i tak jeden drugiego dusi sznurkiem od rana
najmłodszy znów płacze bo narobił w pieluchy
i latają teraz mu koło kojca upierdliwe muchy

tatuś zaabsorbowany nowym smartfonem
pomylił drzwi po czym wypadł… balkonem
prosto na wujka a ten się tak nań obraził
że wrócił do domu a tam go prąd poraził

ciocia coś tam mu rzekła: kabel byś skrócił…
i straciła wnet przytomność i nikt jej nie ocucił
z kolei szwagier się pokaleczył bo szwagierka
potłukła mopem wszystkie lustra i lusterka

wypaliła wtedy z nerwów całą paczkę papierosów
bowiem pomyliła Domestos z lakierem do włosów
stryjenka prosto w twarz dostała od stryja
kiedy ten chciał zabić karpia za pomocą kija

w końcu kiedy martwa ryba była już w durszlaku
zabrakło wtedy wody również w zlewozmywaku
a z kranu poleciała jakaś brunatno czarna breja
tymczasem teść wyzwał zięcia za coś od złodzieja

piesek i kotek uciekły z domu całe w lęku i strachu
Pikuś trafił do piwnicy Mruczek lądował na dachu
nawet żółw opuścił pośpiesznie swoje terrarium
a ktoś podpity wypuścił całą wodę z akwarium

pogotowie zatem udzieliło wnet pierwszej pomocy
potem usiedli wszyscy przy stole o samej północy
tylko kuzyn w kącie sączył ciecz podobną do soku
I gdy wreszcie sobie pożyczyli do Siego Roku

ocalała na choince żarówka rozjaśniła mrok
przecież taki huczny Sylwester to tylko…

raz na rok

***
DROGIE POETKI I DRODZY POECI Z TRUMLA NIECH WAS NIGDY NIE OPUŚCI NADZIEJA NA TO, ŻE LEPSZY CZAS TERAZ NASTAJE BO ZAWSZE NOWY ROK COŚ TAM DAJE... SZCZĘŚLIWSZEGO NOWEGO ROKU 2023 !!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 14 kwietnia 2022

Triduum Paschalne i Wielkanoc 2022

ubogi ołtarz
dziś konsekracja krzyżma
hostia w ciemnicy

***
miłość przed sądem
świat patrzy na Golgotę
tam umrze prawda

***
umilkły dzwony
święte ciało już w grobie
lecz On powróci

***
nadszedł dzień trzeci
i spełnione proroctwo
bo Jezus żyje


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 20 lipca 2017

Przyczynki

mnie już nie ma 
niepoliczalne słowa odleciały 
w nieznane 

nawet echo 
zapomnianej melodii 
na pordzewiałym gramofonie 
zamilkło na zawsze 

mnie już nie ma

 dla ciebie 
tak naprawdę 
nigdy mnie nie było


***
gorzkim szeptem zakrzyczany 
odchodzę 
w stronę słońca 

tam 
gdzie mieszkają poeci 
nic tu po mnie 
bo sam jestem tutaj niczym 

opluty za podobieństwo 
aż do bólu 
cykutą obłudy 

zostawiam 
kilka wierszy podartych 
list 
bez odpowiedzi 

nie chcę nawet wiedzieć 
co by się stało 
gdybym jeszcze oddychał 

***


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 23 lipca 2017

Przyczynki II

Jestem
przeźroczysty  przechodzę
na drugą stronę
tam  nie ma niczego
poza pozłacaną ramą
w którym odbija się życie
odejdź  wreszcie
nie chcę się tobą pobrudzić
wystarczy że zostałem okaleczony
odłamkiem  szkła
z lustra które w gniewie
rozbiłaś  jednym uderzeniem
serca


***


Jak ptak
złapany w sidła
z połamanymi  piórami
krwawiącym okiem patrzę
w stronę nieba
ciebie już tu nie ma
odleciałaś mocą obojętności
wiara w nicość
dodała ci skrzydeł
ja też odlecę  odrodzony
już niedługo
w przeciwną stronę


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 3 sierpnia 2017

Choćby ze snem

Kocham cię chociaż nie jesteś już tak blisko
i ja się teraz oddalam
powoli się od
lat spalam
kocham cię za
to co było - za to wszystko

zanim przepadnę
w końcu w szarym popiele
od ostatniej
skry ogniska
pora deszczu
wiatru bliska
tyle chciałem
jeszcze powiedzieć choć wiele

tych słów
pozostało na kartach wydartych
z rannego serca
bezlitośnie
kocham śnię o
wiecznej wiośnie
przyjdź choćby
ze snem po raz trzeci i czwarty

przygotuję z
naręczy kwiatów posłanie
i będziemy całą
noc śnić
przez chwilę
jak na zawsze być
w pokoju
samotnym twój cień pozostanie


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 6 września 2022

Nostalgia VI

W kroplach deszczu sensu szukam
w kałużach oglądam własne odbicie
pod czarnym parasolem ukryta sztuka
idę dalej i dźwigam moje życie


Słońce znowu się za chmurami chowa
wszystko z wolna staje się szare i ponure
zimny kamień losu pcham ciągle od nowa
na tę niebotyczną szczęścia górę


Nie chcę być dłużej już milczącym Syzyfem
czekam kiedy Fatum coś wreszcie przemieni
na brzegu oceanu czasu stoję przed klifem
może dobre fale nadpłyną tej jesieni


Z wodą nieśmiertelności poczuję wtedy sól
ale będzie inna bo nie taka gorzka i nie słona
chwycę największą falę wtenczas w ramiona
gdy zmyje ze mnie ten największy ból


Jeden ptak przygląda mi się stojąc na skale
może to anioł przebrany patrzy teraz skrycie
każdy ma swój klif o który rozbijają się fale
nic tak nie boli w życiu jak… życie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 9 marca 2022

CEDR I ŁOPIAN

Kiedyś cedr w górach Libanu
przemówić chciał do łopianu
(nie mógł spać przezeń całe noce)

-Nie podobają mi się te pańskie owoce
-czepiają się niemal do wszystkiego
-a ja nie wiem wciąż dlaczego
-być rzepem pasuje panu ?

Spojrzał wtedy łopian na cedr na górze
-panie
-czepianie leży w mej naturze


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 25 lutego 2022

24 lutego 2022

Nad Ukrainą zabrzmiał złowrogi śpiew
o godzinie czwartej o bladym świcie
obudziło miasta syren ponure wycie
poraniona ziemia łapczywie piła krew

obudź się wreszcie świecie bo się rozpadasz
nie chce już tyran życia w spokoju
zatruł czystą wodę z życia zdroju

jak Heraklesa co dzieckiem sam zdusił gada
tak gniew odbić się winien siłą a nie echem
wojna zanosi się dziś chrapliwym śmiechem

nad Ukrainą zabrzmiał śpiew Frei
dodaj Boże im mocy oraz nadziei
że przeminie ten koszmar niczym zły sen
poezja to wszak nie tylko elegia albo tren

te obrazy jak dzieło chorego malarza
bezlitosna historia wciąż się powtarza


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 23 grudnia 2022

Wigilii to czas...

,,Cicha noc święta noc’’ niezwykły to czas
czy usłyszysz w żłóbku płaczu dzieciny
kiedy zabiegany odliczasz już godziny
wtedy Emanuel narodzi się tutaj pośród nas

Od tylu lat z Betlejem prowadzi gwiazdy blask
pozdrawia królów co przybyli z krainy
bądźmy i my gotowi i nasze też rodziny
by zaśpiewać Dzieciątku radosną kolędę wraz

W tę świętą porę gdy wyznaczona jest godzina
ta która się mnoży się od nowa na lat wiele
na czas przebaczenia gdy podarowana jest wina

W tylu rodzinach na obraz w domowym kościele
gdzie Jezus życie w ludzkich sercach zaczyna

połam ten opłatek którym z tobą się dziś podzielę


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 1 maja 2022

Powitanie maja III

Jak cudownie jest w maju

gdy ptaki znów głośno śpiewają
przekrzykując się nawzajem
w zaroślach zielonych już łąk
na polanach i zaoranych polach
na chwilę przycupną gromadnie

by po chwili aż do szczytu nieba
pod same chmury wysoko wzbić
a w tylu kolorach skrzydła
niczym tysiące ludzkich rąk
przesłonią widnokrąg tak ładnie

powitają nas w środku wiosny
w barwnych krótkich sukienkach
nasze dziewczęta roześmiane
znowu się w nich zakochamy
łapiąc szczęście w ciepłe dłonie

wyszepczemy cichutko obietnice
z tobą kochana na zawsze zostanę
a wtedy jak co roku za miesiąc
wiosna przeminie wraz z majem
i nadejdzie ten czerwiec zazdrosny

a przecież właśnie tak często w maju
poeci piszą muzom miłosne wiersze
liczne słowa ze snów jako złotą
nicią w licznych wersach rymują
a muzycy dopiszą wnet nowe nuty

i radosne popłyną daleko melodie
na pięciolinii się posnują
wtedy wszystkie piosenki
pełną piersią z sercem wyśpiewamy
i powędrujemy wszyscy razem dalej

przed siebie prosto ku letniemu słońcu
bo piękna jest ta co roku droga poety
niczym do rajskiego ogrodu i gaju
tylko pokochajmy się wzajemnie
i nie jedynie w zaczarowanym maju

zbierajmy dla wybranek na łąkach kwiaty
wiążmy wiązanki i śliczne bukiety
bo tylko ten kto kocha dwa razy daje
miłość przemieni dla wszystkich daty
i może odtąd nastaną już same maje

I będzie inaczej i smutki przepadną
albo pozostaną gdzieś tam daleko
na świata szarym końcu


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 10 sierpnia 2022

Równanie z jedną niewiadomą

DLA K....

Przekroczona granica niemożliwości
w pojęciu braku zdrowego rozsądku
wszystko co się niedawno skończyło
powraca do zapomnianego początku

kiedy się zrobiło od nowa tak niemiło
coś krzyczy że to jest z dobroci

A ja po prostu tak nie umiem
nienawidzić po cichu i w ukryciu
i narzekać na słońce co dzień złoci

Znam jedno serce od urodzenia
i to nie tylko z nazwiska i imienia
a dzisiaj kompletnie jego nie poznaję
gdzie się podziały tamte słowa miłości

jak kwiaty pachnące majem

Tyle bezsensu poznałem w życiu
nie jestem już ani młody ani stary
i chociaż mam w sobie moc wiary

tego jednego pewnie już nie zrozumiem


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 25 lipca 2022

26 LIPCA 2022

Serce posiadać niczym wykute z kamienia
dzisiaj to nie jest aż taka rzadkość wcale
zabierz swe skrzydła częściowo wyleniałe
czy nie wiesz że kropla zawsze drąży skałę

Nie bawią już mnie twoje zabawy i huczne bale
galerie pięknych rzeźb i wspaniałych obrazów
nie chcę widzieć choćby nawet twojego cienia
nie chcę nic słyszeć i zatrzymać już nie muszę

Tego kamienia pewnie całego nie skruszę
niejedna moja łza w krople rosy zamieniona
nie chcę czytać tych brudnych bohomazów
bo wszystkie są pisane z tym samym znakiem

Nie przytulę ciebie dziś i nie wezmę w ramiona
choć daleko byłaś ale przecież zawsze tak blisko
jestem teraz znów jak u zarania życia

jedynakiem


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 3 października 2022

Zero i jedynka

Jedynka pokłóciła się bardzo kiedyś z… zerem,
-nie nazywaj mnie więcej pałką bo jestem,
-pośród wszystkich cyfr super bohaterem,
-a ty jesteś zawsze zero, po czym gestem

Pełnym fałszywej dumy i nadzwyczajnej pychy,
spojrzała na zero bardzo nieprzyjemnie,
-zero nic nie znaczy to tylko wynik lichy
-patrz co inne cyfry zrobiłyby beze mnie

-Każdy zawsze na mnie liczy i wartość moją docenia
-kończę nic nie warte te twoje zerowe wątki
-ech jakie zero z ciebie i to nie tylko z imienia

a wtedy odezwała się inna cyfra co stała obok piątki:

-Samo zero nic nie znaczy ale żal mi też ciebie –jedynki,
-bez zera jesteś jednak taka sobie zwykła pała,
-lepiej utnijcie na zawsze te głupowate docinki,
-bo ja jestem szóstka: cyfra oraz liczba doskonała*






*Liczba doskonała - liczba naturalna, która jest równa sumie wszystkich swoich podzielników, mniejszych od tej liczby.
6=1+2+3


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 12 lipca 2022

Ten najważniejszy list II

mutavit post mortem

Mateńko
przez tyle długich lat
bezustannie myślałaś o tym

aby dzieci były pogodne i szczęśliwe
i nie chodziły głodne nienakarmione
oddając im nawet własne serce w darze

tuląc do piersi młode niewinne twarze
jak ptak co chroni w gnieździe pisklęta
które dopiero przyszły na ziemski świat

prosząc o ich dobro bo to nie był sen złoty
niech za to wszystko i za to uczucie
najbardziej szlachetne i prawdziwe
twoje całe życie będzie pobłogosławione

Mamusiu
pierwsza wstawałaś bladym ranem
z tym obrazem do końca pozostanę
bo nie znam tylu słów wdzięczności
aby nazwać ogrom niezwykłej miłości

przecież dość miałaś własnych trosk
a nierzadko ból choroby i cierpienia
dzieci kochałaś tak bardzo i zawsze tak samo
nie czując choćby najmniejszego zmęczenia

Matulu
marzyłaś aby lepiej nam się żyło
w tamten listopadowy dzień
po raz ostatni twe serce zabiło
---
teraz jesteś tak wysoko ale na pewno tam
szczęśliwa i znów taka młoda uśmiechnięta
nadejdzie czas gdy się na pewno wyśnią
wszystkie doczesne niespełnione marzenia

i rozłożysz jak anioł skrzydła – drobne ramiona
bardziej poczuję twoją obecność i nie będę sam
moja kochana Mamo
moja

Niezastąpiona


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 7 października 2022

Jak bańka mydlana...

Nie dotykaj jej proszę
choć zniknie kiedy pęknie
jak tęczowa mydlana bańka
przecież ciebie się nie ulęknie
jest tylko z samych łez utkana

nie dotykaj jej proszę
choć w krople deszczu się zmieni
aż do ostatniej chwili
gdy w objęciach promieni
słońca zniknie całkowicie

aby przemienić się w biały obłok
ale długo tam też nie pozostanie
kiedy niebo się zachmurzy
skończy się letni skwar i susza

spadnie na ziemię i na ludzi
wraz z jesiennym deszczem
i pośród niepoliczalnych kropel
powrócą chwile niezapomniane,
które odrodzą się po burzy

nasze życie jest jak Wańka-wstańka
a ona przeżyje i obudzi
ten świat chociaż zapomniana
i zawsze cierpliwa twoja

Nadzieja


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 29 października 2022

Zima na biegunie jest ciepła…

Zimniejsza od lodu nie słyszy twego szlochu
zjawia się nieproszona i po chwili znika
aby powrócić zawsze bezinteresownie
łapczywie połknie żałoby i łzy rozpaczy
uraduje się jej siostra: to wieczna zawiść
jej miłość to jadem niewinnych zabijanie

nie zna requiem serc bo bez strun jej liry
zamiast pocałunku zatruty sztylet wbity
za wyznanie uczuć język komuś wyrwany

nie pozwól by ciebie porwała w swoje tany
nie przymierzaj nigdy od niej szaty Dejaniry
cokolwiek ona znaczy i cokolwiek się stanie

kiedy łzy uronisz ciężkie jak ziarna grochu
a rany bolą kiedy nawet ich nie dotykasz
bo pieką jak piekielnego ognia pochodnie

ona jak proch bo nic tu obietnica nie znaczy
a gdy je zniszczy - pochłonie bezgwiezdna noc
i jedynie prawda na zawsze odbierze mowę
nieśmiertelna od zarania świata straci moc
i wreszcie spocznie ze Złem w bezimiennym grobie
------------------------------------------------
,,najwyższy czas
nienawiść zniszczyć w sobie’’*



(*cyt. z ,,Dziwny jest ten świat'' Czesława Niemena)


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 29 maja 2022

PTAK BEZ SKRZYDEŁ

Poleciałbym jeszcze ten jeden raz
tam gdzie świata cztery strony
lecz okrutny los skrzydła
odebrał mi chyba bezpowrotnie

jestem teraz jak zraniony ptak
co skubie resztki ocalałych piór
ukryty w pustym gnieździe po pisklętach
w pamięci obrazy zamazane często mam

za oknem drzewa szarpie wiatr szalony
odejdź już i oddałbym tobie nawet to coś
co dla mnie najbardziej jest rzeczą cenną
niepokoi się sumienie kiedy tak wiejesz

zacząć wszystko od nowa lecz odwrotnie
cofnąć marzenia do dat zapomnianych
kiedy się zmartwił za mnie zawsze ktoś
poobijane kolana to były niewinne rany

zaczekać z nadzieją na ten jeden znak
to nie będzie wtedy zwyczajny gest
sercem usłyszeć teraz cudowny psalm
jak chór sprawiedliwych rozbrzmiewa

niestety to nie stąd będzie ta muzyka
zaśpiewać pragnę ją między wierszami

zakurzony zegar w kącie już nie tyka
ale pozostał jak wierny sługa ze mną
choć dawno zapomniał czym jest czas
który odmierzał tymi samymi godzinami

porę na miłość i oraz wypełnione nadzieje

Poleciałbym jeszcze ten jeden raz
daleko przed siebie
aż na świata koniec
tylko kto wie gdzie on jest


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 13 grudnia 2022

13 grudnia 1981 / 2022

W bezgwiezdną noc
ciemną
jak okulary generała
kwiaty nadziei rozjechane
czołgami
wdeptane w ziemię
skutą lodem

zamiast koguta z Teleranka
dekret
który zabraniał wszystkiego
pośpij jeszcze córeczko
dla ciebie dziś ta kołysanka
zanim przyjdą
i mnie zabiorą

tatusiu czy to wojna
a z kim

***

Odeszło tyle lat od tamtej niedzieli
ze wschodu znów wieje chłodem

rakiety sieją śmierć i strach
serce pęka
patrz
jak się toczy szatańska gra
jak miasta toną we łzach

za granicą brat
zabija brata
na jedno skinienie kata

na Ukrainie wojna nadal trwa

oby wkrótce dobra Nike ich powitała
i pozdrowiła ziemię poranioną
nie tylko w dobrych snach
żeby ustał matek i sierot płacz

aby doczekali i ujrzeli
pola pełne złotych zbóż
i łąki pokryte
trawą zieloną
tam gdzie dzisiaj

ogień i dym


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 4 stycznia 2022

Ból złamanego skrzydła

wolno odlatuję z krainy burz

ze skrzydłem połamanym
wznieść się ponad szczyty wzgórz
pokrytych wiecznym lodem

dźwigam na grzbiecie gruz
bo zburzone zostały kolejne kurhany
odlatuję do krainy dobrych muz

tam wiatr nie wieje nigdy chłodem
dla Aojde będę pisał hymny i peany
teraz skrzydło tak boli straszliwie

dolecieć muszę teraz sam
gdzie pióra aniołów nawet leczą
Talia ostatnie rany opatrzy

a potem powrócę cało i szczęśliwie
do chwil które w ukryciu mam

tam gdzie je pokrył złoty kurz
i Mneme przybędzie z odsieczą
wtedy zapach ambrozji poczuję

zdepczę na zawsze wszystkie myśli złe
bo tak -tylko tak niech znaczy

a nie -tylko nie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 3 stycznia 2023

Do zobaczenia po tamtej stronie...

Prawdziwej przyjaciółce...
-----------------------------------------------

Kolejne imię zapisane
do wysłużonego pamiętnika
tam są zapisani wszyscy
których już tu nie zobaczę
nic już nie będzie tak samo
tylko zegar w pokoju

Tak samo jednostajnie
na ścianie cicho tyka
już nie przeczytam
kartki od ciebie ze skrzynki
byłaś zawsze tak blisko
chociaż bez internetu

Thanatos znowu
rozdała zimne upominki
kochałaś wiersze
a pewnie także poetów
dzisiaj jeszcze
jedno serce za tobą płacze
coś jeszcze napiszę
ale nie teraz i nie od razu

Nie ma już Ciebie ale jesteś
wyryta w pamięci
byle nie zapomnieć twego obrazu
znowu zły Los
nam wszystko pokręcił
lecz twojej karty
w pamiętniku nic nie wydrze

Atrament wieczny
nigdy nie wypłowieje
piasek do końca
przesypany w klepsydrze
czy się kiedyś jeszcze spotkamy
na razie mam wiarę i nadzieję

że już spróbowałaś wody
z wiecznego życia zdroju


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 29 listopada 2021

Andrzejki 2021

Na śmietnikach buty po bezdomnych
bez rzepów i sznurowadeł, wszystkie bez pary
jak wosk przelewa się rozpacz z goryczy czary
przez klucz do przyszłości potomnych

Kartki z nazwami mutacji wylosowane
zgubił gdzieś czas stary zegar cały zardzewiały
ukryte w piwnicach baby stawiają nowe kabały
wyświechtane brudne karty potasowane

Okruchy zbitych luster zmatowiały
pierogów nikt dziś nie ulepi, kołków w płocie
panny nie liczą bowiem dawno o swej cnocie
niewieściej figlarne pozapominały

Obierzyna zgniłego jabłka krótka
pod pękniętym talerzem nie ma już różańca
nie ma obrączki nie ma kwiatów bo do tańca
nikt nie prosi, na stole zimna wódka

Wielki bal na salonach u wodzireja
przy stoliku drzemie starszy pan zmęczony
czarny kot na dworze goni mysz jak szalony
powoli odchodziła ostatnia nadzieja


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 23 listopada 2021

Na wpół jawa i sen…

starsze o liczne doświadczenia losu
znowu serca poczuły się młode
obu dusz wymowne milczenie
stało się
tajemnym znakiem

mówiła zawsze pół słowa
on dodawał drugie połowy
budziło się ciche marzenia
ciepłe dłonie podane na zgodę
by nie usłyszeć więcej przeszłości
głosu

liczyło się tylko teraz
wczoraj było byle jakie
klepsydra życia odmierzała czas
w wymyślonym świecie od nowa

trwała cicha rozmowa
jedyna najprawdziwsza
aż do bladego świtu
nie czuli zmęczenia
ktoś datę zapisał do zeszytu

ciemno jeszcze nad ranem
drzewa toną w półcieniach
dziękuję że jesteś
miłego dnia

dlaczego szczęście tak krótko trwa


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 22 listopada 2021

Nie wszystko czas pochłonie...

Pojutrze - pierwsza rocznica...
----------------------------------------------

Dzień dobry proszę pana
pana mama dzisiaj rano…
wracają słowa rezydenta
z białego oddziału angiologii

nigdy nie zapomnę tamtego rana
inne słowa ulecą a te zostaną
i na zawsze już je zapamiętam
na początek zupełnie nowej drogi

twojej Mateńko moja umiłowana

tyle miało serce prawdziwej miłości
ogrom dobroci i przebaczenia
mimo że ciało bolało niemiłosiernie
tak chciało bardzo jeszcze trochę żyć

dziś jak ptak co gniazdo sobie mości
w krainie wiecznego zbawienia
gdzie nieznane są ciemne ciernie
byś dla mnie chociaż obłokiem mogła być

anioł miejsce tobie już tam szykuje
na twoim szlaku gwiazdy i komety
i blada gęba księżyca zadumana
tu zostaną pośpiesznie pisane wersety

dla ciebie Matulu moja jedyna ukochana

przez okno zagląda jeszcze senne słońce
rozprasza mgłę i się uśmiecha
czuję jak twarz moją ogrzewa
chociaż to nie wiosna i ptak nie zaśpiewa

a ja wspomnę ciepło uczuciem gorejące
prawdziwe bo to troska i pociecha
dla niego pióro dziś strofy porymuje
jesteś przy mnie całą duszą to teraz czuję

wraz ze złotym sercem Mamo moja kochana


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 9 kwietnia 2023

Całe życie...

Całe życie pod górkę, ale teraz to już z górki,
pewnie napiszesz wiersz komuś do laurki,
a może uśmiechniesz się do ludzi i słońca,
tak dawno był początek, a dzisiaj bliżej końca.

Całe życie swój pchałeś a dzisiaj także pchasz,
bagaż pełen błędów, które ty dobrze znasz,
zawstydzony milczysz myśląc, że je ukryjesz,
a pociesza myśl tylko, że jeszcze przecież żyjesz.

Całe życie walczyłeś jak Don Kichot z wiatrakami,
i daremnie gdy byłeś sam pomiędzy tłumami,
smutno patrzysz latem w ogrodzie na ważkę,
z goryczą w sercu połykasz jeszcze jedną porażkę.

Całe życie niczym wiatr już prawie przeleciało,
nawet nie wiesz jak właściwie to się stało,
jeszcze piszesz kolejną strofę do pamiętnika,
człowiek jest jak płatek śniegu co na wiosnę znika.

Lecz nie martw się, póki serce twoje jeszcze bije,
bądź jak bocian, co gniazdo co roku wije,
idź na łąkę i przytul pierwszy wiosenny kwiat,
i pomyśl jeszcze, jaki zostawić tutaj po sobie ślad.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 18 kwietnia 2023

Nagłe zastępstwo

Poszukiwane było raz zastępstwo dla lwa
(wiadomo od zawsze jest zwierząt królem)
lecz cierpiał teraz bardzo z wielkim bólem
bolały go bowiem zęby i to aż od razu dwa

Żółwie odpadły bo są za bardzo powolne
żyrafy zbyt wyniosłe nie nadały się wcale
i z wiadomych względów hieny i szakale
odrzucono małpy bo za sprytne i za zdolne

Żaby za wygląd odpadły tak samo krokodyle
antylopa za chuda a zebra w swojej pidżamie
wygląda śmiesznie, papuga za często kłamie
a węże i jaszczurki kojarzą się bardzo niemile

Słoń jest za ciężki, w dodatku jeszcze z tą trąbą
mrówki pracowite ale w oczy się nie rzucają
sowy są mądre ale w dzień często przysypiają
ciężko było wybrać zastępcę nad rzeką Kongo

Hipopotam jest taki gruby a pająk chudszy niż
trawy źdźbło na polu lub dużej leśnej polanie
cały dzień kandydatów trwało to przesłuchanie

zastępcą została mała i cicha
szara mysz


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 14 maja 2023

Sen informatyka II- sequel

Śnił raz informatyk wiekiem już niemłody
o dziewczynie niezwykłej i przecudnej urody
oczy miała granatowe niczym leśne jagody
włosy zaś tak jasne jak utkane z samego lnu

Jakaż piękna była ta dziewczyna z jego snu
poruszała się cicho i delikatnie niczym łania
odsłaniając smukłe nogi stawiała doń swe kroki
białymi dłońmi zalotnie przy tym gładząc loki

Szeptała: czekam na ciebie na stronie www…
obudził się i poczuł że nadszedł czas kochania
teraz albo nigdy jedna myśl przebiegła w głowie
kto jeszcze jemu wyzna miłość w jednym słowie

Czym prędzej zapisał na kartce adres dla pamięci
w jednej chwili stał się jak wszyscy wniebowzięci
to nie zwykła dziewczyna to bogini przeznaczenia
musi się z nią umówić chociaż nie znał jej imienia

Był zakochany bez granic po tej nocnej porze
w cudownej dziewczynie jakby z boskiej opery
***
Włączył komputer wpisał adres - na monitorze
pojawił się komunikat ,, ta strona nie istnieje’’
zresetował wszystko mając w sercu nadzieję
***
nie było już nic prócz komunikatu : ,, błąd 404’’


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 27 maja 2023

PYTANIA BEZ ODPOWIEDZI

Tracę już siły chociaż to jeszcze nie siły ducha
czy ktoś zrozumie mnie i jeszcze wysłucha
czy jeszcze raz przed kimś się cały otworzę
powtarzam za wieszczem ,,smutno mi Boże’’

Na rzęsie ostatnia łza będzie za chwilę też sucha
słaby jestem i bezradny niczym ranna mucha
dlaczego życie bywa gorsze niż Madejowe łoże
powtarzam za wieszczem ,,smutno mi Boże’’

Bezdomny pies może mnie odnajdzie i wyniucha
może ciepłym oddechem mój gniew udobrucha
czy warto żyć czy skończyć te męki już może
powtarzam za wieszczem ,,smutno mi Boże ‘’

Do końca życia pozostanę z tą w sercu blizną
nie wyleczę jej choćby najlepszym lekiem
Juliuszu ty tęskniłeś wówczas za Ojczyzną
ja tęsknię teraz ale tylko za Człowiekiem


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 4 października 2021

Patrząc na niebo...

Otwarłem ostatnie już strony długiego życia księgi
teraz szukam ciebie tak bardzo wysoko
kiedy wiatr przegoni czarne chmury
poproszę o światło słońce
bym odnalazł ślad
po tobie
Jedyna

niezwykła miłość która była siłą boskiej potęgi
nie ogarnął ludzki rozum i oko
a zburzyć potrafiła najgrubsze mury
choćby mgły nastały blednące
nie zwiędnie kwiat
w grobie
matczyna

prawda i miłosierdzie i dochowane słowa przysięgi
to los okaleczył raniąc mnie głęboko
bo życie to nie bzdury
mijają szybko kolejne miesiące
nieważne ile lat
piórem skrobię
syna


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 6 grudnia 2021

Trzy limeryki o świętym Mikołaju

Święty Mikołaj z miasta Żagania,
nie miał prezentów do darowania,
została mu laurka.
Zabrakło bowiem sznurka,
oraz papieru… do pakowania.


Święty Mikołaj z miasta Będzina,
kiedyś niechcący wpadł do komina.
Barbarka się cieszyła,
bo od zawsze marzyła,
aby raz poznać chłopca Murzyna.


Święty Mikołaj spod miasta Kęty,
nie chciał być dłużej dobry i święty.
Skoro w nosie ma go świat,
więc na pomysł jeden wpadł.
Sobie porobił wszystkie prezenty.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 21 marca 2023

W Debilolandii 2

Jest taki kraj gdzie
nie ma mądrych co by chcieli rządzić
i rządzą tylko tam sami debile
nieomylni wszak zawsze mają rację,
bo przecież debile nie mogą błądzić

a każdy tyle na co dzień wie
ile na obiad wypije oraz zje
bo najważniejsze, że mają debilokrację

debilny parlament a w nim debile posłowie,
co co chwila uchwalają debilne ustawy
i podpisuje je debil co ma pusto w głowie
nawet ich nie czyta, treści nie ciekawy

a nikt tam nie korzysta z porad psychiatry,
ludzie snują się po ulicy i puszczają wiatry,
a lata też im powoli sobie płyną

za debilne zarobki kupują w hipermarkecie
w strojach kąpielowych chodzą lecz zimą
w wełnianych kożuchach i czapach w lecie

debili zaś mieszka wszędzie tyle,
że wyczujesz debila już na milę,
gdyż takiego tam spotkać to nic trudnego

tak się tylko zastanawiam i drapię w głowę,
czy to państwo jest tak bardzo wyjątkowe
i czy na pewno nie ma drugiego… takiego
kraju na świecie

gdzie gorzej jest niż źle?


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 19 stycznia 2023

Rozmyślania

czy to grudzień
czy lipiec czy maj
wytrzymaj gdy przeciwny wiatr zawieje
musisz przetrwać to życie jak po grudzie
łap za ster i płyń

przetrzymaj sztormy i burze
zatrzymaj dobre wspomnienia
podtrzymaj w myślach co warto
i tak trzymaj
a ty maro przeklęta giń

nagroda czeka wysoko na górze
gdzie nikt na nic nie rzuca cienia
i nie gra nigdy fałszywą kartą
na szlaku życia są wiraże i zakręty
piękne nierzadko są tylko momenty

albowiem tutaj nic się nie stanie i nie dzieje
bez jednej choćby puenty
dlatego z losem w szachy graj
może dasz mu kiedyś mata

albo nadejdzie koniec świata


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 19 lutego 2023

Jesteś, choć cię nie ma...

Jak krople rosy co rano
jak nici pajęczyn wszędzie
jak ostatnie na niebie obłoki
gdy słońce ponownie się budzi
jak lekka mgiełka z twojego nicku

przemijasz

wolno znikają ciche ślady
za oknem wita księżyc blady
zapiszę w serca pamiętniku
niezwykłe słowa dla zwykłych ludzi

dziś na inną drogę kierujesz kroki
już ciebie nie ma
może będziesz
niech piękne wiersze

pozostaną


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 7 sierpnia 2017

Michelangelo Buonarroti

Wykuwam dziś
strofy w kamieniu
woda liter nie zmyje
jedynie dokona ablucji

ostatni wiersz
spłonął
i obrócił się zawstydzony 
w myśli popiół

inny porwany przez wiatr
porzucony w strzępach
nie do odczytania
słowa 

jak znaki z jaskini Chauveta
ty wiesz co znaczą
bo uderzam w głaz
wyłącznie dla ciebie

dłutem odbijam nowe strony
aż powstanie cokół
w którym serce będzie biło
ocalałe


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 23 grudnia 2021

KALENDARZ

I.
śpi biała ziemia
w zamarzniętym letargu
milczą polany
II.
pobielony świat
obraz wykuty z lodu
już ginie w słońcu
III.
nieśmiało promyk
dotyka bladej twarzy
wyczuwam ciepło
IV.
pajęcze nici
plotą się wciąż nietrwałe
lata i zimy
V.
śmieją się oczy
tyle barw ma znów życie
w tęczy nadziei
VI.
bezchmurne niebo
słońce tak się uśmiecha
w przedsionku lata
VII.
w złotych promieniach
niczym w dłoniach mateńki
tulą się ptaki
VIII.
dni znowu krótsze
zegar tyka tak smutno
bo żegna lato
IX.
kwiaty powiędły
ostatnie ślady lata
zatrze teraz wiatr
X.
drzewa już płaczą
łzami z wyschniętych liści
tyle ich wszędzie
XI.
bolesny smutek
rodzi nową nostalgię
koniec ballady
XII.
pora nadziei
co nowy czas przyniesie
czekam na gwiazdę


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 21 grudnia 2021

Moje przesłanie

Niech ustaną wreszcie ostre spory i waśnie
a jeśli ktoś jeszcze nie chce żadnej zgody
niech ostudzi łeb w wiadrze zimnej wody
albo jasny piorun niech jego już trzaśnie

bo pora się pogodzić choćby z babą Jagą
a teraz to już całkiem z wielką powagą:

Mesjasz Zbawiciel na świat przychodzi
pozdrawiam każdego dziś bez wyjątku
nowy czas odmierzy zegar od piątku
pora w porcie Nadziei wysiąść z łodzi

Odrzuć z serca obawy oraz strach
podaj ręce nie tylko na pojednanie
a pokój wreszcie w sercach nastanie
ubogiego pielgrzyma weź pod dach


Bądźmy dobrzy dla siebie wszyscy wzajemnie
tę dobrą radę przypominam kochani dziś rano:
szanuj innych jak chcesz by ciebie szanowano
a jeśli chcesz wojenek burd i chaosu

to …beze mnie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 20 lutego 2023

W zamyśleniu w dniu urodzin...

Ile to już dni przeminęło czy ja jeszcze ogarnę
ile to już nocy nieprzespanych przez koszmarne
sny co wracają i bladym świtem jak bańki znikają
dręcząc zmęczoną duszę krótko w myśli zostają

Warto żyć dla chwil kiedy słowa na stosy ofiarne
nie pójdą i nie pochłoną je piekielne płomienie
gdy po niektórych znikną na zawsze nawet cienie
tam gdzie w popiół się obrócą marzenia czarne

Ile razy jeszcze mi inni szepną jak życie kochają
ilu spotkam takich którzy dziś własne życie oddają
nawet za tych, którym lepiej byłoby się nie urodzić
po raz kolejny w mej wędrówce uczę się chodzić

Wraz z godzinami, które zegary ciągle odmierzają
czasem życie jest jak w ciemnym lochu uwięzienie
skazany za wszystko- katem jest własne sumienie

Tak dawno stawiałem zamiast liter znaki niezdarne
dzisiaj w strofach wyrażam wczorajsze milczenie

Podobno zostaliśmy stworzeni jako losu kowale
ja nie pożałuję choć jednego dobrego dnia wcale

Od zawsze noszę w sobie ukrytą jedyną nadzieję
jeszcze słońce powróci i zziębnięte serce ogrzeje


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 13 grudnia 2021

13 grudnia 1981 r (III)

kartka z kalendarza mrozem skuta

czołgi przejechały po bruku z łoskotem
przez okna zagląda z blizną
smutny księżyc w noc grudniową

pośpij jeszcze trochę moja mała
dzisiaj nie będzie Teleranka
ktoś internował koguta
pośpij jeszcze moja kochana

na dwóch zaledwie kanałach
nadają przemówienie generała
przeszyte jadem każde słowo

wolność przeszyta zimy chłodem
patrzy na świat przez więzienną kratę
żołnierze przy kozach grzeją dłonie

mowa nienawiści pomiędzy wierszami
Polska w zielonym mundurze i butach
historia maluje nowe obrazy

puszki Pandory los uchylił wieczko
wciąż ten monotonny głos w telefonie
rozmowa kontrolowana
rozmowa kontrolowana

w uszy kłują wciąż te same wyrazy
czy musiało do tego dojść
wszystko tak boli dzisiaj ogromnie
co się stało z matulą Ojczyzną

twoje serduszko jeszcze tak młode
na zawsze zapamięta tę datę
pośpij jeszcze moja córeczko

jeszcze parę godzin zostało do rana
nie wiem co będzie potem

zanim przyjdą po mnie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 24 lutego 2023

24 lutego 2022*

Płacze poranione niebo dymu niejedną smugą
spalone domy i martwe drzewa wokoło
a dusze zabitych skarżą się dziś aniołom
na to piekło które trwa już o cały rok za długo

A ziemia znowu po raz który w ogniu jest skąpana
ile niewinnych musi zginąć kto zrozumie
chory dyktator pławi się w pysze i dumie
grając w znaczone karty które dostał od szatana

Obrazem jak z apokalipsy brzmi łzawe memento
na polach zakrzepła przelana braterska krew
ale usłyszy jeszcze cały świat głośny zew
kiedy dobry Bóg zerwie wreszcie to nieludzkie pęto


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 14 maja 2024

Z pamiętnika duszy

oparte na faktach


w przenikliwej ciszy na cmentarzu
zapalić świecę chcesz stojąc przy grobie
życie w kolejne układa mozaiki obrazy

szare wręcz czarne albo jak w witrażu
co mam dzisiaj na to odpowiedzieć tobie
nikt z nas nie jest bez grzechu i bez skazy

spośród tych którzy tutaj na razie pozostali…
i jeszcze piją łapczywie wodę z życia zdroju
kolejna rocznica urodzin nadeszła właśnie

ludzkie serce nie jest przecież ze stali
co dnia musi być gotowe jak do boju
czy ty naprawdę nie wiesz dlaczego

świeca ci gaśnie…


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 14 stycznia 2021

W zadumie...

To nie koniec świata jak z obrazu malarza
jeszcze to się dzieje i owo jeszcze się zdarza
uwiecznię skołatane myśli na papierze
jeszcze raz zaufam jeszcze raz zawierzę

(…)
Tak daleko mam do ostatniego celu
o milczące kamienie zdzieram buty
niedaleko grają mi znajome nuty
dziękuję za płytę dobry przyjacielu

za oknem widzę drzewa obnażone
ale przecież one nie umarły
odżyją na wiosnę i będą zielone

tylko nikt do tej pory nie wie
dlaczego głowa coraz bardziej siwa
gdy liście nowe rodzą się na drzewie

przez całe lata zegar tak samo tyka
konsekwentnie i powoli świat znika
choć serce jeszcze się z piersi nie zrywa
na dworze króla śmieją się trefniś i karły

a mnie ten śmiech już tak nie bawi
i te pochody dumnych z siebie pawi
w tych samych barwach na ogonie

dzisiaj znów daleko jestem myślami
widzę poezję nie tylko między wierszami
bo pierwsza w kontaktach w smartfonie

Muzo łaskawa nie tylko z imienia
a wszystkie imiona muz są piękne
słowa składam w ciszy milczenia
z twardą skorupą co dzień mięknę

pragnę teraz więcej w sobie siły
lecz charakteru i hartu ducha
Muzo moja też
masz moc choć jesteś tak krucha

kwiaty całą noc wodę życia piły
dla kogo
ty dobrze wiesz…


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 29 stycznia 2018

Na nowej drodze

Nie ma już moich Muz 
w króciutkich sukienkach
nie noszę ich już na rękach
za oknem zelżał znowu mróz
 
w głowie nie kłębią się słowa
nie męczy mnie wena od rana
przede mną kartka niezapisana
kończy się z poezją rozmowa
 
osiągnąłem wiek Matuzalema
wyczerpane wszystkie tematy
za oknem zmarznięte kwiaty
żadnych wierszy już nie ma
 
Pegaz wyleciał z popękanej głowy
wracam do zapomnianego świata
nie brakuje mi już niczego
nawet rymów i metafor
 
ale jestem zdrowy
nie potrzebuję żadnego leku
ani porady dobrego lekarza
żaden objaw się nie powtarza
 
bywaj mój największy przyjacielu
 
wspaniały człowieku 
wolno odjeżdżam
na ocalałym torze 
do nieznanego celu
 
widzę podniesiony semafor 


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 20 lipca 2019

Dola poety II

Poeta wiersz zamieścił raz kiedyś na portalu
wnet pojawiły się głosy i komentarze
podniesione niczym w obskurnym jakimś barze
ale najczęściej w tonie fałszywego żalu

-może i by się spodobał ale …
-ja bym wyrzucił to i owo…
-a to takie niepotrzebne słowo…
-usunąć lepiej też to co dalej…
 
poeta nawet nie pisał też komentarza
pisanie wiersza ciągle jedynie powtarza
a krytycznych uwag nie ubywało wcale

-tak się nie pisze wiersza z sensem…
-z tymi rymami to wygląda nieładnie…
-ale o co tu chodzi kto to zgadnie...
ktoś przy okazji rzucił mięsem
 
poeta  cierpliwie napisał po raz n-ty
a wiersz się cały skurczył jak po wielkim praniu
komentarze były często już w jednym zdaniu
on miał minę nietęgą jak z plakatu  zdjęty
 
-po co te  inwersje i znów ten rym…
- zgłoski mi biegają jak mrówki…
-tak piszą grafomani i półgłówki…
-głupia pało nie zgodzę się z tym…

poeta spokojnie zareagował na to
chociaż nie mógł już napisać- słów brakowało
albowiem z jego wiersza nic nie pozostało

poza bardzo skrojonym tytułem i datą


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 26 sierpnia 2019

Maryi Jasnogórskiej

,,Panno Święta co jasnej bronisz Częstochowy,,
dziś modlitwy do Ciebie zanosi wierny lud
uczyń dla nas Matko Boża jeszcze jeden cud
i spuść wielki promień łaski w ten dzień sierpniowy

Tutaj gdzie chory na powrót staje się zdrowy
a niemy zaśpiewa całym sercem i bez nut
niewinny i czysty nie utraci żadnej z cnót
od stuleci prowadzą w modlitwie rozmowy

Zanoszę prośby za moje umiłowane
serca które kocham i kochać aż do końca
będę i choć myślą z nimi dzisiaj zostanę

Maryjo nasza której blask większy od słońca
co czynisz dobro dla  wytrwałych nieprzebrane
zachowaj Polskę –bo wiarą wciąż gorejąca


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 1 września 2018

Już wrzesień ...

 
Kiedy słońce liście na gałęziach pozłoci
gotowi już będą znów do długiego lotu
skrzydlaci bracia jeszcze raz tu zaśpiewają

a kasztanowiec zgubi ostatnie kasztany
gdy cały park utonie w brązie i czerwieni

przyjemny zapach miodu z lipy i nawłoci
osłodzi ten czas rozstań i czasem powrotów
nowe owoce w sadach się już uśmiechają

oddaję uśmiech w moim wrześniu zakochany
nadchodzi pora jego matuli- jesieni


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 27 września 2019

Wizyta

Przyszła dziś do mnie nieproszona
w zwiewnej szacie z kolorowych liści
z kropli deszczu na smukłej szyi kolia
promienie słońca okrywały ramiona

w każdej szczupłej dłoni trzymała po kiści
dojrzałych owoców których soków aromaty
rozchodziły się cudowną wonią wokoło

twarz miała młodą lecz pomarszczone czoło
poznaczone jakby trosk bruzdami

na głowie miała same świeże kwiaty
powiązane zielonymi wstążkami
w barwach tęczy wrześniowe bukiety
delikatne stopy ubrane w ludzkie smutki

wiązane w ciemnoszare cierpienie
może przyszła odebrać wersety
kolejne właśnie zapisywałem strony

ten wiersz nigdy nie będzie skończony
i nie przepadnie w niepamięci za krótki

dziś przyszła do mnie chociaż
nie wiem na czyje zaproszenie

jesienna melancholia


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 28 września 2019

Jan Kobuszewski 1934-2019

Jesienne trawy od świtu pokryte rosą
z łez a drzewa szumią całkiem inaczej
cały teatr teraz po panu Janku płacze
kiedy wieści wraz z liśćmi się roznoszą

Ze stolicy na już niemal świat cały
tam gdzie niepoliczalne publiczności
tyle wszystkim rozdałeś swej radości
gdy nawet i smutki się z Tobą śmiały

Każde odejście tak serce ludzkie porusza
to ten czas kiedy pożegnać się pora
na zawsze zostaną role aktora
----------------------------------------------
bo nie ma już tu z nami naszego Kobusza


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 25 sierpnia 2018

Jesień pierwsza i ostatnia ...

Chłodny podmuch zerwie mnie z gałęzi
jeszcze zatańczę z wiatrem ostatni raz
potem upadnę na ziemię wydeptaną
tracąc ze światem resztki złotej więzi

Pora już odejść - to mój nadszedł czas
przypomina mi o tym szara mgła co rano
nawet wyglądam teraz inaczej -brunatnie
jestem coraz słabszy i jak ze szkła kruchy

Raz po raz odezwę się cichym szelestem
dla całej rodziny to dni życia ostatnie
nitki pajęczyn oplotą nas jak złe duchy
ale ja przecież jeszcze żyję i …jestem

Z moimi braćmi pięknym latem rozgrzani
czekamy na tę najsmutniejszą chwilę
kiedy nastąpi nikt jeszcze z nas nie wie
znowu czas przemijania i my-zapomniani

Nic po nas wkrótce nie zostanie a tyle
było chwil radosnych zielenią na drzewie
oczekuję pory niczym skazaniec wyroku
wtenczas zimną ziemię poczuję na sobie

A ona mnie przytuli do wiecznego snu
prawa matki Natury nigdy nie zmienią
niedługo umrę zapomniany w mroku
ty przejdziesz się alejką po moim grobie

Nawet nie poczujesz że będę właśnie tu
twój martwy liść który odszedł jesienią


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 23 października 2019

Wyrwane z notesu

codziennie w pełnym biegu
w pośpiechu
odbijamy wciąż od brzegu
bez uśmiechu

aby wzbić się tak wysoko
gdzie nie sięgnie
i nie dojrzy ludzkie oko
gdzie wylęgnie

się skrycie
nowe życie

i nikt nie będzie wiedział
jakim oznaczone znakiem

czy lepsze
czy gorsze
czy może jak zwykle
byle jakie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 1 listopada 2019

Pierwszy listopada II

W milczeniu toczymy rozmowy

w dzień zimny listopadowy
tylko szum drzew na cmentarzu
przerywa przejmującą ciszę

w myślach za dusze odmawiamy
ciepłe dziękczynne modlitwy

litanie do wielkiej Bożej Miłości
uczyniwszy na piersi znak krzyża

płoną niezliczone znicze i lampiony
rozpraszają mroki ciemności
jeszcze własne kroki nieraz usłyszę

czy to nowa wędrówka się zbliża
i spakować przeszłość już czas

porudział znów trawnik zielony
a głowa siwymi włosami
nie od dziś przecież cała jest pokryta

piszę w ten dzień słowami
które dobry anioł przeczyta
zapisze w księdze wiecznej pamięci

zostaną na zawsze pośród nas
w sercu duszy albo barwnym witrażu

nasi wszyscy święci


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 2 listopada 2019

Listopad II

Uderzył deszcz w twarz chłodem
i kroplami stuka o bruk złowrogo
pierwsze kałuże skute cienkim lodem
trawy podnieść się już nie mogą

klucz dzikich gęsi na niebie się oddala
gęsta mgła widok na horyzont odbiera
bladym światłem ulicznych latarni
srebrzy się tylko szary efekt Tyndalla

giniemy w zmroku niczym niezdarni
kiedy maluje wszystko jeszcze dookoła
czas powoli od nowa szybko przemija
choć tylko on jeden nigdy nie umiera

w ponury nostalgiczny ten sam deseń
cicho szeleszczą suche liście w alejach

smutno ciemno i monotonnie pada
na odrobinę ciepła odchodzi nadzieja
w kalendarzu i ta kartka z listopada

wkrótce przepadnie na rok jak niczyja
kończy się barwna złota polska jesień
zimny wiatr wszystkie sny nam odbiera
za chwilę śnieżnego brata przywoła


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 23 sierpnia 2018

Bez maski

Jestem taki wspaniały i troskliwy
Już zaskarbiłem wasze zaufanie
Zamiast kwiatów dajecie mi pokrzywy
Ale nie jest mi przykro ty bałwanie

Mam gdzieś wasze emocje i uczucia
Co z tego że nic co inni nie czuję
Jesteście dla mnie jak guma do żucia
Przeżuję wszystkich a potem wypluję

Wyzywacie mnie ty draniu i chamie
Po mnie to jak po kaczce ciągle spływa
Nie dziwcie się że zawsze kłamię
Bo kłamstwo to droga słuszna prawdziwa

Moje wszędzie ostatnie słowo racja
Nikt mnie nie zrani bo tego nie umie
Mój konik, pasja to manipulacja
Zimny kamień mam w sercu i w rozumie

Piękny jestem jak rzeźba dzieło sztuki
Nikt mi nie dorówna w mym intelekcie
Wy miernoty i skończone nieuki
Moje nauki zapiszcie w konspekcie

Intrygi rozsiewam co dzień do znoju
Na inwektywy nie żałuję śliny
W ciszy ducha nie zazna nikt spokoju
Jestem niewinny bez poczucia winy

Nie będę tobie współczuł bo nie warto
I łez nie otrę bo lejecie wodę
Jesteście dla mnie jak wszą nic niewartą
Czy ktoś wszy by podał rękę na zgodę

Ja się niczego też nigdy nie wstydzę
Ja jestem najlepszy w każdym sposobie
Mówią że człowieka obok nie widzę
Odczepcie się przecież ja nic nie robię

Nic mi nie grozi gdy czuję złe żądze
Nie rozumiesz nic nie poradzę na to
Dla mnie się liczy władza seks pieniądze
Wy jesteście durnie ja jestem



psychopatą


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 14 sierpnia 2018

ja i TY - powrót

 
przecież wcale

nie jestem smutny
nawet kiedy się nie uśmiecham
to tylko poważne zawsze sumienie
często do nieba puszcza niezdarnie
przymrużone trzecie oko
ubrane w szary worek pokutny

tam w błękitnym królestwie
mieszka Zbawienie
choć bardzo wysoko
tu na dole Nadzieja
pozostała osamotniona
lecz nigdy nie zapomnę
i nie zaniecham
przytulić mocno

i wziąć w zmęczone ramiona
wzruszenie tak ogromne
a potem pójść wraz
w stronę słońca przed siebie

do krainy wiary i cierpliwości
może po drodze spotkam
znowu Ciebie
tak samo zamyśloną

jak w tamten jesienny czas
przepadnie smutek jak we mgle
podziękujemy za wszystko miłości
na razie nie dla mnie
anioł zaproszenia śle
gdzie tylko dobre dusze wiecznie śnią

ozdabiam w myślach
jedyne serce koroną


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 6 stycznia 2020

FATUM

Mojra każdemu tę nitkę przędzie
Ona  jedna wie co jeszcze będzie
 
***
 
Czasem tak bardzo kpisz sobie ze mnie
coraz nowe masz liczne niespodzianki
gdy  po śladach człowieka  spotkasz
 
co zmienić cię na inny pragnie daremnie
znów zapomnisz słów starej kołysanki
siostra nadzieja  jedyna  słodka
 
śpiewała ją gdy byłem taki jeszcze mały
razem z twoim bratem przeznaczeniem
w świecie  z dużej szklanej kuli
 
wszystkie drzewa na wietrze się kłaniały
nazywały  własnym zmyślonym imieniem
czułem ten dotyk jak mnie tulił
 
dziś  pokazujesz jakieś tajemnicze znaki
obiecujesz lecz jak zawsze niezbyt wiele
ale jakby bardziej  niewyraźnie
 
często jesteś zwyczajny szary nijaki
czym się  jeszcze podzielę
 z tobą mój Losie

stary milczący błaźnie


liczba komentarzy: 4 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 21 marca 2019

Rymowzięcie

Głośnym śpiewem ptaki ogłosiły dziś święto
pola i łąki wystrzeliły w niebo kwiecie
powraca wiosenne marcowe rymowzięcie
wszystko od nowa pachnie pięknie jakby  miętą
 
serca powracają po dniach nieobecności
a w krainie słów już muzy w złote klawisze
uderzając delikatnie opiszą ciszę
która spragniona była prawdziwej miłości
 
polecę do moich muz weną uskrzydlony
powitam z nimi tę  cudowną  czasu porę
i na spacer  umówię się szybko z Amorem
potem wraz zapiszemy nieskończone strony
 
na zawsze z ptakami  od dzisiaj pozostanę
bo są stworzone na podobieństwo anioła
brat skrzydlaty w gałęziach  ukryty mnie woła
wracają po zimie wszystkie wiersze kochane


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 8 marca 2020

DEKRESCENT DLA CIEBIE

 

Wszystko co pamiętam zaciera ciągle czas
dzisiaj szukam tam gdzie umysł nie sięga
chociaż śladu odbitego w sercu
co z tęsknoty tak bardzo boli
bardziej niż głęboka rana
zimowy wiatr ochłodzi
rozpalone myśli
utkane z marzeń
tych wyśnionych
bo nie ma
przecież
nas


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 8 marca 2020

Jesteś...

Jesteś jak wierszem nieskończonym
krzew który rośnie wiecznie zielony
podlewam teraz wciąż szczęścia łzami
patrzę na kalendarz z dobrymi dniami

jesteś niczym najciekawszą metaforą
spacją od smutku ale już nie chorą
cudowną strofą co dnia kolejną nową
sztambuchem gdzie wpisuję to słowo

jesteś rymem najrzadszym i bogatym
niech kwitną teraz niezwykłe kwiaty
w ogrodzie miłości nadziei i wiary
tam ptaki śpiewają sercom fanfary

jesteś na jawie spełnionym snem
o nic nie pytam już wszystko wiem
odnalazłem Ciebie w jedynej chwili

jesteś największą orkiestrą i chórem
dlatego piszę dziś szczęśliwym piórem
by zakochani jak my na zawsze tacy byli

jesteś moim początkiem a nie końcem
piękna księżniczko królowo królewną
ocieram ukradkiem ze wzruszenia łzy

dzisiaj wiem to jedno że tylko ty
kochasz mnie tak bardzo na pewno
przytulam do siebie twe serce gorące


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 2 lipca 2019

Na pustyni

pod bosymi stopami  ziemia spalona
słońcem jakiego dotąd nie było
ostatnie źdźbło trawy  obrócone w pył
 
nie ma już tej roześmianej łąki
jeszcze wczoraj była nadzieją zielona
wyschnięte skonało życia  źródełko
 
wczoraj ptak wodę tam pił
nade mną niebo prawie przejrzyste
a pode mną niezmierzona głębia
 
piekła zbudowana z zawiści
i największych ludzkich grzechów
Lucyper dławi się nimi ze śmiechu
 
bogatemu diabeł dzieci  kołysze
próchnica świat dzisiaj okrutnie toczy
już nie tylko od samego przyzębia
 
palcem na chmurze list piszę
nowe myśli łapię w czerwonym słońcu
o tym co może się jutro nareszcie ziści
 
albo przyjdzie tylko dobrym snem
obojętności  obawiam się bardziej od suszy
nieznana oaza gdzieś tam może czeka
 
kiedy karawana w drogę wyruszy
ja wraz z nią nawet na samym jej końcu
aby odnaleźć  choć jednego człowieka


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 24 czerwca 2019

Nasze drogie dziewczęta...

Od farby na głowie prawie już łyse
Zimą obnoszą się ze sztucznym lisem
Kilo tynku na jeszcze młodej twarzy
Miast pończoch cała seria tatuaży

Usta od szminki tak krwistoczerwone
Brwi nad oczami kredką poczernione
W pięknym uśmiechu błyszczą już wstawione
Z cyrkonu implanty zaś silikonem

Nęcą na pokusę w stroju bikini
Lub w zwiewnej wzorzystej spódniczce mini
Plus torebką jak skórzano- prawdziwą
Ale to derma lub inne tworzywo

Długie przyklejone noszą pazury
W solariach na brąz malują swe skóry
Nasze drogie dziewczęta urokliwe
(...)
Dobrze
że choć serca mają prawdziwe


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 14 czerwca 2019

Paranoja

Codziennie się ze mnie śmieje
choć ciągle pluję na nią obficie
przecież ona dla mnie nie istnieje
a może to jedynie moje odbicie

Codziennie kleksy piórem wymazuję
sny o krościatej się znów majaczą
przecież ona mnie nie interesuje
ból duszy miesza się z rozpaczą

Codziennie powtarza się ta drama
zawsze ta nieszczęsna dnia pora
zamknięta dla niej prawdy brama
bo nie wie jak bardzo jest chora

Codziennie podnosi się kurtyna
nowy akt na scenie się składa
jej nie ma choć to niczyja wina
a powraca zaleta to czy wada


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 23 grudnia 2018

Boże Narodzenie 2018

Niech ustaną wreszcie spory i waśnie
A gdy ktoś jeszcze nie chce żadnej zgody
Niech zanurzy swój łeb do zimnej wody
Albo jasny piorun niech go trzaśnie
 
Pora się w końcu pogodzić i z Babą Jagą
Albowiem całkiem już z wielką powagą :
 
Mesjasz Zbawiciel na świat przychodzi
Czas pozdrowić  każdego dziś bez wyjątku
Nowy czas zaczął się właśnie od początku
Tyle dni czekali na niego starsi i młodzi
 
Ręce sobie podajmy wszyscy wzajemnie
Dobrą radę przypominam kochani  oto rano
Szanuj innych jak chcesz by ciebie szanowano
A jak kto chce nadal wojenek i bitew
 
To …beze mnie


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 30 grudnia 2018

Staruszek i chłopiec

Było to w końcu grudnia 
 
kiedy do dużego miasta 
ku uciesze gawiedzi  
wjechał wóz drabiniasty 
 
a na nim skrępowany sznurami 
staruszek w zgrzebnym worku  
zamiast ubrania 
 
na środku rynku ustawiono podest 
z kalendarzy  
zamiast z desek i bali 
a na owym podeście  
zaś pieniek z dat ociosany 
i koło historii 
 
bose stopy wlokąc po śniegu 
dziadunio chromy 
wchodził na podwyższenie 
 
a tam na niego czekał 
Czas 
jako w czerwonym kapturze kat 
 
mieszkańcy starca ze śmiechem żegnali 
palcami wytykając obmawiali sąsiedzi 
kiedy kat łamał starca  
kołem minionych lat 
a potem jak toporem 
wskazówką zegara  
ostatni dzień mu ścinał 
 
ktoś jeszcze go oczerniał 
ktoś inny narzekał 
wypluwając z siebie wulgarne słowo 
 
wraz z ostatnimi godzinami 
tłum krzyczał z zachwytu jak w euforii 
gdy starowina wydał z siebie ostatnie tchnienie 
i z jego ciała zniknęły wszystkie rany 
wody nieopodal  
przy brzegu rzeki losu odtajały 
 
to było w grudniu  kiedy 
odjechał pusty wóz drabiniasty 
i tłum się rozszedł na cztery strony 
pojaśniały od światła wszystkie domy 
 
uradował się wówczas cały świat 
serca wybuchły niczym lawa wulkanu 
 
a na rynku został  
tylko jeden chłopiec mały 
oczy miał błękitne jak lazur oceanu 
 
przepasany wstęgą 
niczym Legią Honorową 
a na wstędze widniał napis 
 
ROK 2019


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 13 grudnia 2018

13 grudnia 1981

kartka z kalendarza lodem skuta
całą noc czołgi przejeżdżały ulicami
za oknem się odbija świeżą blizną
 
księżyc w tę ciemność grudniową
pośpij  jeszcze trochę
dzisiaj nie będzie Teleranka
 
ktoś internował koguta
pośpij jeszcze moja córeczko
na obu kanałach powtarzają generała
 
beznadzieja przeniknięta chłodem
uzbrojone po zęby
wojsko na przystankach
 
mowa nienawiści między wierszami
w mundurach i wojskowych butach
puszki Pandory los uchylił wieczko
 
w uszy kłują wciąż słowa
Czy musiało do tego dojść ?
nikt nie wyciągnął ręki na zgodę
 
pośpij jeszcze
moje zranione serce młode
zanim przyjdą  po ciebie


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 8 grudnia 2018

Anioł i łabędź

Anioł pochylił się nad łabędziem
tyle zła wokoło jest wszędzie
ciągle czai się z każdej strony
bezinteresowny brak miłości
 
kochany mój ptaku zraniony
ktoś ci skrzydła okaleczył białe
to przecież  barwa niewinności
zabiorę cię mój skrzydlaty bracie
 
tak wysoko tam aż w obłokach
gdzie kołyszę wszystkich do snu
przemyję rany przy źródle życia
będziesz latał  nad chmurami
 
wraz ze wszystkimi aniołami
i będzie pięknie jak w poemacie
w którym chór niebiański z wysoka
śpiewa hymn dla tych co jeszcze tu
 
łakną zbawienia jak wody do picia
bo kiedyś nadejdzie czas jak po rozłące
pokój i miłość na zawsze powrócą
i uśmiechną się którzy się smucą
 
serca rozbite znów się staną całe
i wygoją się skrzydła łabędzi krwawiące


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 19 stycznia 2019

Memento

Nie, to jeszcze nie koniec*
czasu nienawiści i żądzy zimnego odwetu
zanim złożysz do modlitwy dłonie
nie poznasz tego świata wielkiego sekretu

twój język jako węża wciąż jadowity
pluje na innych bez najmniejszego powodu
jakbyś miał z tego szatańskie profity
dobroci nie odczuwasz nawet żadnego głodu

ucisz tę burzę serca choć dziś i tyle
gwiezdne wojny jeszcze tak prędko nie ustaną
zostaw tę mowę zła nie na chwilę
niech słońce nadziei nas wreszcie powita rano

spracowana ręka w pierś niech uderzy
uczyń przed sobą rachunek prawdy i sumienia
i nie dołączaj do nowej Babel wieży
ktoś inny za ciebie zawsze wszystko pozmienia

podziel się łykiem wody z życia zdroju
które tutaj jest ci raz jak każdemu tylko dane
nie zabraknie dla nikogo tego napoju
a w nim pordzewieją kule niepowystrzelane

odrzuć na zawsze swój miecz i zbroję
o dobrym słowie pamiętaj co dzień jak o chlebie
to wszystko na świecie nie jest twoje
święta ziemia wszystko kiedyś przecież pogrzebie

i wyznaj winy przed Boga majestatem
bo życie będzie dla ciebie jako Madejowe łoże
szukaj krainy gdzie żyją anioły skrzydlate
bo nie zawsze będzie ktoś kto ci wszędzie pomoże

a tylko podłoży znów kłody pod nogi raczej
w dzień milionów serc zło raz jeszcze zwyciężyło
kiedyś ktoś zmieni wszystko i będzie inaczej
na zawsze królować będą prawdziwy pokój i miłość



* z tekstu Kardiogram Andrzeja Poniedzielskiego


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 8 maja 2024

Pamięć silniejsza jest niż śmierć

Jedna smutna myśl się kołacze
i powraca ustawicznie

kolejny artysta odchodzi w świecie
wojen pełnym zła i nienawiści
która jest gorsza od niejednej zarazy

w ognisku miłych wspomnień
,,brzoza dopala się ślicznie’’
potem odrodzi się z popiołów
bo w twojej piosence nie zginie

jesienią przypomnę twoje nuty
,,w żółtych płomieniach liści’’
z płyty niezapomniany głos usłyszę
a muzyka mnie w marzenia poniesie

nie musisz nic mówić żadnemu poecie
kiedy widział zapisane pięciolinie
melodia na wszystko jemu odpowie

grasz dalej choć tylko dla aniołów
patrząc z nieba na ziemskie obrazy
może kiedyś twój chór też zobaczę

teraz tylko dopiszę
w czarnym notesie
Jacek Zieliński z zespołu Skaldowie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 30 marca 2019

Liryk

Masz serce prawdziwe
a nawet dwa
i dlatego wciąż trwa
wraz z całym światem
to co ty
kochasz najbardziej
pozostań wiosennym słońcem

ja zostanę skrzatem
który spełnia wszystkie życzenia
albo może skowronkiem
kiedy myśli skrzydlate
 zamienię w słowa

napiszę raz jeszcze od nowa
od początku
cudu miłosnego zauroczenia

masz serca prawdziwe dwa
a nawet trzy
zmieniasz co noc sny
ciepłymi słowami do uszka
szepczę ci
zmieniony w dobrego duszka

a gdy obudzą nas jutrzenki promienie
już o wiele cieplej
pozostań
moim kwiatem
będę  czystą wodą
obmyję jasną twoją twarz

serce
ile ich masz
nie jedno i nie dwa
kto jeszcze tyle serc ma

w oknie odbija się cudowne oblicze
długie włosy utonęły w półcieniu
ile ty masz serc
poczekaj policzę
a potem lekko wezmę na ramiona
moją miłość
bo jest na zawsze wyrzeźbiona

w najszlachetniejszym  kamieniu


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 16 kwietnia 2019

Paryż znów poraniony

Wszystko ma swój koniec
jak wyrocznię wyrzekło
Fatum i przeznaczenie przytula

co teraz
zanim ponownie zamoczy
nieszczęście w zranionych sercach

jak z kolejnej puszki Pandory
teraz właśnie tam
szatanowi los uchylił nieba
niespokojne umilkły ulice

piętnastego kwietnia
Wielki Poniedziałek
ale ty nie zostaniesz nigdy sam

na tym straszliwym zakręcie
musisz tylko nadal trwać
by nie runąć w jednym momencie
jak iglica katedry Notre Dame

zobaczyłem przez zamknięte oczy
ogień jak z milionów zapałek
najprawdziwsze piekło

którego nie ugaszą ludzkie łzy
powracają do mnie słowa króla

Paryż wart jest mszy


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 2 listopada 2018

pamięci poetów,którzy odeszli na zawsze ...

Nie płaczcie po nas
nasze słowa pozostaną
z kartką do połowy zapisaną
pożegnaliśmy się zbyt wcześnie

to Thanatos gonił
nas nieprzytomnie
przez całe życie
a teraz dopadł
tak nagle i boleśnie

nie płaczcie po nas
tylko żyjcie godnie
abyśmy mogli się
kiedyś wszyscy spotkać
tam gdzie teraz zawitamy
i na zawsze zamieszkamy

gdzie świeci największa gwiazda
samotni bez bliskich
jak wyrzucone pisklęta z gniazda
ale nie osamotnieni
zapisujemy już kolejne strony
na zawsze wieczne
deszczu kroplami
na białych chmurach

nie potrzebując niczego
popijamy nektar
nieśmiertelności

nie płaczcie po nas
bo jesteśmy
pomiędzy wierszami
w których opiewaliśmy
zwyczajne ziemskie życie

które czasem jest jak bzdura
tak niedorzeczne
nie płaczcie po nas

 pamiętajcie o miłości


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 28 kwietnia 2019

MIŁOSIERDZIE

Wyrzuć z miłości ość niezgody
bo tak szybko kością się staje
dodaj do niej osierdzie
a otrzymasz miłosierdzie

czy trzeba to jeszcze tłumaczyć
człowiekowi XXI wieku
który ma smartfon i komputer
i tyle pięknych gadżetów

że jak serca nie ma
tak naprawdę nie ma niczego


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 4 maja 2019

Majowa paralela

Na ulicach defilady i pochody
Na uniwerku  znów ,,podchody,,
Nie ma upragnionej nadal zgody
I nie będzie choćby złote gody
 
Dziś obchodził nie pękły lody
Bierzmy przykład z naszej przyrody
Chodźmy na łąki pola i nad brody
Do tych  lasów cudownej urody
 
Jedzmy pierwsze wiosny płody
A tu co tam zawał albo wrzody
Leją słowa nienawiści jak wody
Hipokryzja nie wychodzi z mody
 
Tak lubimy kłaść pod nogi kłody
Wiwat tamy zapory i przeszkody
Wojnę na słowa toczą  wsie i grody
Tam starzy ciągną się za siwe brody
 
Tu na młodego pluje inny młody
Nie ma na polskim niebie pogody
Gorzkie są te nasze dzisiaj miody
W grobach przewracają się rody
 
Komu śpiewasz dziś  słowa Ody ?


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 8 maja 2024

Pamięć silniejsza jest niż śmierć

Jedna smutna myśl się kołacze
i powraca ustawicznie

kolejny artysta odchodzi w świecie
wojen pełnym zła i nienawiści
która jest gorsza od niejednej zarazy

w ognisku miłych wspomnień
,,brzoza dopala się ślicznie’’
potem odrodzi się z popiołów
bo w twojej piosence nie zginie

jesienią przypomnę twoje nuty
,,w żółtych płomieniach liści’’
z płyty niezapomniany głos usłyszę
a muzyka mnie w marzenia poniesie

nie musisz nic mówić żadnemu poecie
kiedy patrzył na zapisane pięciolinie
melodia na wszystko jemu odpowie

grasz dalej choć tylko dla aniołów
widząc z nieba na ziemskie obrazy
może kiedyś twój chór też zobaczę

teraz tylko dopiszę
w czarnym notesie
Jacek Zieliński z zespołu Skaldowie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 16 maja 2019

BEZSILNOŚĆ

Czas przemija, szczęście było blisko
wolnym krokiem także odchodzę
samotny na krętej nowej drodze
dziękując dziś za nic i za to wszystko

zanim zginę jak patyk suchy w popiele
serca po wygaszonym już ognisku
jeszcze ciebie ujrzę w myśli błysku
nim przepadnę jak zakochany pogorzelec

tyle słów pozostało na kartach podartych
a milczenie rani tak bezlitośnie
ostatni kwiat zapomniał o wiośnie
czy dobry sen pamięci będzie wciąż warty

kiedy jak co dzień czeka na mnie posłanie
pozdrowię pająka w nocnej ciszy
chociaż pewnie tego nie usłyszy
w swoim domu na suficie ze mną zostanie


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 20 października 2018

Gdzie jesteś Aniu ? (correct version)





pamięci Ani Przybylskiej ,która odeszła cztery lata temu


to niemożliwe… to nieprawda… to nie jawa
powiesz dzisiaj
to tylko zły koszmarny sen jeden z tych
których tak wiele październikową jesienią

kiedy w słońcu liście się już nie zielenią
barwami tęczy w słowa się poukładają
niczym w rymy ostatniego pożegnania
pełen cierpienia pisany z serca tren

przecież ty tylko śpisz wielkim bólem zmęczona
znów otworzysz piękne brązowe oczy
świata łaknąc będziesz ciekawa
ocieram łzy które niczym krople rosy o poranku

srebrzą się na cienkiej jak pajęczyny sieci
niczym całun na grobie szara zasłona
dopóki poranny deszcz jej nie zmoczy
i przyozdobi jako perłowe wodne korale

a w kąciku
świerszcz cichutko tobie na skrzypkach gra
za chwilę anioł stróż ku niebu z powrotem wzleci
to sen o jednym życia przystanku

a jeśli to senna mara
dlaczego wciąż trwa ?


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 14 września 2018

Ostatni z balu manekinów

nic nie widzę w tej milczącej twarzy

martwy za życia
zapatrzony we własne odbicie
w gotyckim oknie salonu
 
narodził się bez miłości
choćby jednej pieszczoty

zimny nawet bez dotyku
przecież nie ma serca
na dodatek
taki pusty beznamiętny obcy
jak cały jego plastikowy świat

nieruchoma kukła bez emocji
udaje że jest człowiekiem
tak naprawdę
to wieszak na smoking
który założę na galę
zakochanych w poezji poetów
 
będzie uroczyściej jak w Cannes
pajac zostanie w szafie
ubrany w cienką folię
nie czuję już empatii

 dobranoc mój książę


liczba komentarzy: 3 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 21 marca 2020

Serce

Kruche serce
 
jak wyrzeźbione z kryształu
pękło na miliony okruchów
z nich powstaną nowe serca
i jeden kamień zielony
z krainy wiecznych duchów
 
 
on z grzechów ludzkich ulepiony
 
nim rozsypie się znów pomału
a z tych drobin urosną
kamyki nowe póki jeden
w serce się nie przemieni
 
najtwardsza skała pęknąć może
 
słońce łapie w ramiona
kolejny kamień zielony
na brzeg losu wyrzuciły
przeznaczenia fale
 
tylko nadzieja została nieutracona
 
zachowaj ją teraz i zawsze
w barwie tej zieleni
ja serce między wiersze włożę
 
dziś rano
 odeszło jedno po zawale


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 4 kwietnia 2020

Niedziela Palmowa 2020

jeden jest prawdziwy król 
tak jak jeden jest wysoko raj 
odrzuć choroby cierpienie i ból 
siebie Jemu dzisiaj z wiarą  daj 
 
na znak zwycięstwa palmy 
uniesione w górę aż do nieba 
dla pełni zbawienia
 
w zaciszu domu z rodziną
pomódl się o  zdrowie
dotkniętych w czasie zarazy
 
a za Jego przyczyną
ocalonych ludzi będzie mrowie
a ciała ich zostaną bez skazy

co złe na zawsze oddalmy 
żeby już nie zabrakło chleba 
oczyśćmy własne sumienia
 
Mesjasza Jezusa chwalmy 
On nam da czego potrzeba 
otworzy bramy więzienia 
 
uwolnij serce wraz z duszą 
i wyrzuć z niego stare żale 
największy kamień skruszą 
słowa Boga w Jeruzalem 
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 1 stycznia 2021

Staruszek i chłopiec III

Szczęśliwego Nowego Roku i udanej domowej zabawy sylwestrowej dla wszystkich życzy Misiek

To było ostatniego dnia grudnia
roku pamiętnego
gdy do wielkiego miasta około południa
ku uciesze zgromadzonej gromady
wjechał skrzypiący wóz drabiniasty

a na nim skrępowany maseczkami
bez przyłbicy
stał Covid starowina
ohydny brzydki i żylasty
do tego cuchnął wonią zgniłej rolady
na środku rynku zaś podest stał
z wyświechtanych ,,fejk niusów,,
zamiast desek i drewnianych bali
a na nim pieniek z dat ociosany
wtoczono nań koło historii wirusów

tymczasem chromy zarazek
wlokąc swe ciało z trudem po śniegu
wchodził już na podwyższenie
tam na niego czekał medyk
w czerwonym kapturze jak kat

ze śmiechem świadkowie żegnali
palcami pokazywali sobie sąsiedzi
kiedy oprawca szczepienie zaczynał
do kresu zmierzał żałosny obrazek

koniec zarazy największej tu od lat
nowego życia wielką strzykawą
dorodną koronę jemu ścinał
a śmiertelne to było szczepienie

ciżba jeszcze skazanego nienawiści mową
opluła i resztki szacunku odebrała
mówiąc przy tym jedno tylko słowo
którego tu nie powtórzę i przytoczę
bo nie pozwala na to kultura i prawo

wraz z ostatnimi na tym świecie godzinami
bakcyl zmutować jeszcze chciał ostatni raz
lecz na zawsze zamknął pory smocze
a woda z rzeki przeznaczenia i losu odtajała

***
to było ostatniego dnia grudnia
roku pamiętnego finał
gdy tłum literatów się rozszedł na wszystkie strony
pojaśniały wówczas od świateł literatów domy

serca poetów wybuchły jako lawa wulkanu
heroldowie ogłosili nowe tematy wierszy
odgłos fajerwerków rozchodził się dokoła

na rynku pozostał on
mały chłopiec o urodzie anioła
oczy miał błękitne jak lazur oceanu
przepasany zieloną jedwabną wstęgą
na wstędze widniał napis

ROK DWA TYSIĄCE DWUDZIESTY PIERWSZY


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 24 listopada 2023

Rok trzeci

Ktoś może powie że to ledwie trzy lata
ale dla mnie to już jest aż
w tamtym dniu zawaliło się pół świata

a teraz Kochana wszystko masz
spokój zdrowie i poczucie szczęśliwości

tak mi brakuje serdecznych zawsze słów
bezinteresownej Twojej Miłości
i tak ciepłych zawsze twoich dłoni

nikt nie zawróci czasu
który bez ustanku tak goni
widzę Ciebie dziś w zwierciadle dobrych snów

choć ten raz ciebie zobaczyć tak jak z bliska
choć fontanna radości w sercu już nie tryska
pomodlę się o zbawienie twej duszy tak samo
i o to

byśmy usiedli na złotej ławce boskiego edenu
i powspominali o tym to co było tyle lat temu

tak pragnę choć na chwilę pobyć z tobą Mamo
bo wszystkie smutki zostały za obłoków bramą

trzy lata rany krwawią cały czas i są takie świeże
w powstanie wszystkich z grobów bardzo wierzę
bo ty też wrócisz i będziesz z nami nasza Matulu

dusza z sercem toczy co dzień swoje igrzyska
wszystko pędzi przed siebie niczym oszalałe
wielkie marzenia zginęły albo stały się małe

nie mogę teraz pisać jeszcze
bo tęsknota serce ściska
w nieopisanym bólu


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 22 listopada 2023

Listopad III

Ziębi coraz bardziej deszcz chłodem
krople stukają w parapety złowrogo
nikną kałuże przykryte cieniutkim lodem
i trawy podnieść się teraz już nie mogą

Klucz dzikich gęsi na niebie się oddala
siwa mgła widok na okolicę przesłania
może srebrzyć się próbuje efekt Tyndalla
Chronos, niech ja dopadnę raz tego drania

W bladawym świetle ulicznych latarni
maluje chętnie ponury świat dookoła
gdy znikniemy o zmroku jak cisi i niezdarni
wkrótce śnieg co barwę pożyczył od anioła

Ubrany w nostalgiczny taki sam deseń
może zaszeleszczą tylko liście w alejach
kończy się piękna nasza złota polska jesień
na odrobinę ciepła odeszła dawno nadzieja

Z pozoru tak powoli ten czas przemija
ta w kalendarzu kartka z dzisiejszą datą
też wkrótce przepadnie na rok jakby niczyja
ten zimny wiatr nie pamięta kiedy było lato

Śnieżnego szwagra przywoła i trudna rada
ten szarość na biel jednym ruchem zamieni
a za oknem tak ciemno i tylko ten co ciągle pada
przypomina wszystkim o przemijaniu pory jesieni


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Misiek

Misiek, 28 października 2023

W październikowym zamyśleniu

Kiedyś niewidzialny będę jak księżyc w nowiu
teraz idę po krętej drodze a z prawa i z lewa
pozdrawiają mnie te same od tylu lat drzewa
parku strażnicy na warcie w pełnym pogotowiu

Pozostań dziś moja muzo w szczęściu i zdrowiu
niemłode serce nie krzyknie jak morska mewa
ale cichutko także na razie nikomu nie zaśpiewa
jak mały potrzos co wypadł z gniazda w sitowiu

Los człowieka tak przypomina mi grę w karty
czas odmierzają radosne i smutne wspomnienia
stary kalendarz zakurzony leży porzucony i podarty

Blask beznadziei razi w oczy, że nie widzę cienia
co doda mi sił aby zacząć po raz drugi albo czwarty
bo życie boli bardziej niż ząb wyrwany bez znieczulenia


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły


  10 - 30 - 100  



Pozostałe wiersze: Z pamiętnika duszy, Pamięć silniejsza jest niż śmierć, Pamięć silniejsza jest niż śmierć, Jak bańka mydlana..., Wielkanoc 2024, Niedziela Palmowa A.D 2024, Jak lew został królem zwierząt, Samotni są pośród nas II, Westchnienie - rebuild version, Ostatni dzień stycznia, W imieniu prawa, Dziewczyna ze snu 2, Życie 2, Noworoczne życzenia, Sylwester 2023, O leśnej telewizji, Oczekiwanie 2023, 13 grudnia 1981, Rok trzeci, Listopad III, W październikowym zamyśleniu, Pamięć 2023, Takie sobie homonimy, IDĄC PRZEZ ŻYCIE, Inka, Sny są czasami bardzo gadatliwe, MIŁOŚĆ 2023, Bez odpowiedzi, Zamarzenie, Apokalipsa 2023, Anafora na początek lata, Kameleony 2023, Sen na jawie, Zawsze jest jakieś ale..., PYTANIA BEZ ODPOWIEDZI, Sen informatyka II- sequel, Nagłe zastępstwo, Całe życie..., Sodoma 2023, On i my, W Debilolandii 2, 24 lutego 2022*, W zamyśleniu w dniu urodzin..., Jesteś, choć cię nie ma..., Rozmyślania, Do zobaczenia po tamtej stronie..., SYLWESTER 2022, Wigilii to czas..., 13 grudnia 1981 / 2022, Andrzejki A.D. 2022, Trzy limeryki o piłce nożnej, Zima na biegunie jest ciepła…, ŻABA I BOCIAN, Jak bańka mydlana..., Zero i jedynka, człowiek czy Człowiek, Internet, Nostalgia VI, CZTERY PORY ROKU, SENNY POKÓJ I ON, Życie to jest podróż II, Równanie z jedną niewiadomą, 26 LIPCA 2022, Gdzie jesteś Aniu ? – sequel, Ten najważniejszy list II, Moje najskrytsze marzenie, Poezja to radosna kochanka..., Zimna czerwcowa noc, PTAK BEZ SKRZYDEŁ, Vangelis (1943-2022), Wiem, że jesteś przy mnie..., Kardiolog jest zbędny, Dla Ciebie choćby tylko motylem..., Powitanie maja III, Jeszcze będzie bardzo pięknie, Czarne i białe, Triduum Paschalne i Wielkanoc 2022, Jej powrót, Serce Ukrainy, Pytania bez odpowiedzi, CEDR I ŁOPIAN, 24 lutego 2022, Ból złamanego skrzydła, REKLAMOWY ZAWRÓT GŁOWY, Sylwester 2021, Staruszek i chłopiec IV, Ze świątecznego pamiętnika, KALENDARZ, Moje przesłanie, KONKURS JEDNEGO WIERSZA, 13 grudnia 1981 r (III), SEKSMISJA -ZAKOŃCZENIE A.D. 2021, Dobry anioł II, Trzy limeryki o świętym Mikołaju, Andrzejki 2021, Na wpół jawa i sen…, Nie wszystko czas pochłonie..., Polska Niepodległa, Zaduszki, Listopadowa refleksja III, Życiorys, Październikowy obraz 2, Sąsiad i ja, Patrząc na niebo..., Jesienne westchnienie II, Jesienne powroty, Na dzień beatyfikacji kardynała Stefana Wyszyńskiego, Dla Basi..., Polska w roku... - erekcjato, Jeśli słyszysz i mówisz..., Gwiezdne wojny myśli i słów, Samotny jak jesienny liść..., Stary zegar, Dzisiaj anioł się na mnie gniewa, Nostalgia VI, ŻMIJA I SOWA, Leszek Benke 1952-2021, NIE MA JUŻ TAMTEGO KOPYDŁOWA, KOSMONAUTA TO NIE JA..., Ofiara losu, CENZOR, Anioł i człowiek, Nauka chodzenia, Balon, Zawiść, Wiersz, Laurki też czasami płaczą, Dziś tortu ze świeczkami nie będzie, O miłości, Zapiski niespokojne II, 8:41 - po 11 latach..., Zielona pani, Wielkanocne rozważanie II, Bez tematu, Nocna impresja, Metryka, Impeachment, TU MIAŁA BYĆ WALENTYNKOWA LAURKA …, Jeszcze jeden bal ..., Wesz,pchła i trzy ćmy, Retrospekcja, W zadumie..., Serce boli zawsze najbardziej, Staruszek i chłopiec III, Twoje serce II, To było niedawno..., Do zobaczenia Mamo..., Pożegnanie jesieni II, Bajkopisarze, Pierwszy listopada, Pamięć silniejsza niż śmierć,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1