7 sierpnia 2017
Michelangelo Buonarroti
Wykuwam dziś
strofy w kamieniu
woda liter nie zmyje
jedynie dokona ablucji
ostatni wiersz
spłonął
i obrócił się zawstydzony
w myśli popiół
inny porwany przez wiatr
porzucony w strzępach
nie do odczytania
słowa
jak znaki z jaskini Chauveta
ty wiesz co znaczą
bo uderzam w głaz
wyłącznie dla ciebie
dłutem odbijam nowe strony
aż powstanie cokół
w którym serce będzie biło
ocalałe
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt