2 lipca 2021
CENZOR
***
Nad wierszami jak sęp co dnia krąży
cudze strofy z pogardą podgląda
czas żyrafę przerobić na wielbłąda
będzie go trzymał jak konia na lonży
taplając się tylko we własnym humorze
o czym naprawdę myśli nikt nie wie
gdy leje wodę jak stary kran w zlewie
ja zawsze mam rację wybacz mi mój Boże
do słownika nie spojrzy albo leksykonu
przecież w małym palcu ma warsztaty
ubogi w wersach a w epitetach bogaty
samozwańczy władca bez złotego tronu
nową puszkę Pandory da jako upominek
nie chce niczego bo rozdaje za darmo
chodzenie po trupach jest jego karmą
padlina dlań słodsza niż z ciasta rodzynek
głowa poety mieczem z papieru ścięta
szakala nie wzruszy jedna łza i szloch
przecież arcymistrzem jest i ach i och
on fałszywej dumy na zawsze nosi pęta
nie bój się choć może nie jest to strach
ten tylko o siebie odczuwa zawsze lęk
bo nie taki balon na końcu zawsze pękł
nie taki przegrywał i w nie takich grach
24 lutego 2025
Toya
24 lutego 2025
Bezka
24 lutego 2025
wiesiek
24 lutego 2025
wolnyduch
24 lutego 2025
wolnyduch
24 lutego 2025
absynt
24 lutego 2025
absynt
24 lutego 2025
sam53
24 lutego 2025
ajw
24 lutego 2025
ajw