normalny1989

normalny1989, 29 sierpnia 2020

Lubię Twój sutek

Lubię Twój wstyd,
wysublimowany
kiedy skaczesz na mnie
zostawiając mokre plamy
i drapiesz mnie
jak szczur,
który instynktownie chce uciec,
poczekaj słodziutka,
obrócę Cię na brzuszek.

Tak lubię, a Ty
się nie bronisz
zapomniałaś co to strach i smutek
stwardniał Twój sutek, kiedy
pot przecina pulsujące żyły na skroni.

Szalone- nasze ciało płonie
już lecisz, stój!
Jak niedźwiedź trzymam
Twoją nogę
Stój mówię!
Ja też już dochodzę.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 2 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 29 maja 2017

Bursztyn

I nagle znikąd, bum! Wulkan wybuchł
Ciało pogrzebane tonami pyłu
Myśli rozszarpał wiatr, a w kłębach dymu
Wciąż bije serce ukryte w kawałku bursztynu.

Delikatny aromat, jak smak wody z liściem mięty
Wypełnia powietrze o Twój policzek dotknięty
Tamten bursztyn w którym bije serce, jest ciepły
Bo kiedyś był do Twojego policzka przyległy.
Kurz powoli opada, wyłania się zieleń
Maślana jak awokado, pomarszczona oplata ziemię.
Nieśmiało, jak pierwszy seks pojawiają się kwiaty
Słodkie jak miód lub syrop z agawy.
To miejsce jest smutne, lecz życie się rozwija
Za ciepłym oddechem tęskni policzek i szyja
Myśli wypełnia Twój zapach, nie ma już dymu
Wciąż bije serce ukryte w kawałku bursztynu.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 27 maja 2012

Bomba w labiryncie z zapałek

Windą w dół, do piekła
spadam jak tłok z impetem.

Paradoksem myśli kolejna szansa przez płuca uciekła
wynikiem braku odwagi,
będącym bardziej trutką niż lekiem,
by w wieku ośmiu lat wspiąć się po ciastka na kredens
tatuując się w tym czasie w salonie samo-zniewagi

To dar od kwasu, gen siedzących zen, pierwszych nagich ludzi lasu
bez wstydu do czynów, wiary w czary i pasję uśmiechania się czasu.

Czy dlatego ukrywamy miłość w bąbelkach, etylach i
.. nie pamiętam
siłę chowam w tabletkach, ale prowadzę zero jeden
przynęta w wersach na empatii rzęsach grzeje lepiej niż autostradę mercedes
to śmieszne, że nasze opowieści o uczuciach to zawsze bestseller
lecz moment przerywa monet szelest, ciastka osiem lat temu zjadło sumienie,
wstyd połknął Cię dziecko, gdy byłeś gnojem i ja tego za Ciebie nie zmienię
stąd lepiej uciekaj prędko i nazywaj to swoim pokojem, plując na siebie.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 23 maja 2012

Savant procrastinatio

Intrygantka, jaja jak na Wielkanoc
ta moc przenika bata jak smak oregano
właśnie, szacha na mata jajem trzaśnie
i pęknie czacha wątkiem intrygi Soprano- zaczynam kaszleć
zielenią się czubki na skałach, lecz coś się urwało
przeraża wiernością pieska
to coś w tej lali w moich myślach ostro napierało,
jest dla mnie jak dla dziecka koc;
noc okryła rdzeń, lecz jeszcze mi mało
i tak w życiu żyję, by iść na całość
by żyć zmieszczę w płucach tlen
pionków spod synonimu lupy autorytetów Francesco Morano


liczba komentarzy: 3 | punkty: 2 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 28 listopada 2012

Sofrozyne rominacji

Każda myśl to grzech;
budzi przeciw energii tysięczną armie,
a lękiem zwą tam pech
nie pierdolone wypaczenia hormonalne
psychologiczne,
materialne,
wokół których pierwszy czeladniczy cech
skupia stany emocjonalne,
nastroje,
a najdroższy kruszec
jest metaforą scaloną ze spokojem
podczas walki miłości w supeł
z miłości, której jeden węzeł
jest dyssemią i to wcale nie jest super
lecz nie zejdę z drogi, którą już pędzę.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 27 sierpnia 2021

Suka i jej Drań (wulgaryzmy)

Ogień płonie, żądza się rozpala
po brodzie już mi ślina zapierdala,
ciągniesz mnie za krawat.
Suko! Rozjebałaś mi kamizelkę od garniaka!
Połóż się i zamilcz zaraz
będę to robił chyba powoli
będę mordował dowoli
każdy najmniejszy zakaz.

Mówią, że po ptakach.
Armani zrozumie, ta suka
jest tą suką do końca świata
od stóp, przez brzuch
na biust do linii włosów
i od zimy do lata,
oj twardnieje sutek
co niesie dla mnie zawsze
pojebanie słodką nutę
oj wybacz, lubię szaleństwo
czasem i na głos myśli wygadać.
Masz skórę gładszą niż
mój ulubiony plakat,
bieliznę słodszą
niż cukrowa wata,
i patrzeć chcę bardzo
na Ciebie w każdej chwili
bardziej niż kiedyś nocą moje
oczy porywała Praga,
kiedy oczami błądzisz
i czasem palce zaciśniesz
jak szaleniec za kratach.

Puka w ziemie jedno ramie,
i mocno sieje zamęt,
musisz zdawać sobie z tego sprawę,
pragnę dawać coś
czego zazdrości każda z panien.
Puka w ziemie, przeważyło wagę
żądam jedynie byś tworzyła
ze mną parę
jedynych zielonych liści,
jesienną porą
na trawie
i byśmy byli sobie bliżsi
niż najbliżsi bliscy
i wspólnie razem
pokonywali każdą z barier.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 26 kwietnia 2014

Nie będę kimś innym niż jestem

Wypiąłem pierś dumnie
podczas lotu, by było trudniej.
Żaden problem nie wbije mi gwoździ w trumnę, ponieważ
zrobię ją sam,
zaraz po tym kiedy umrę.
 
Nie dzisiaj i nigdy na zawsze!
Prostuje skrzydła, wyciągając szable.
W labiryncie duszy
spadające odłamki lustra miażdżę.
Rozglądam się dookoła- patrzę.

Widzę siebie jednym odłamku siebie,
więc siebie uratuję.
Robię coś dobrego i ciepło w sobie czuję.
Coś się za tym kryję, lecz ja to niweluję
żołądek mnie nie boli
serce nie kłuję.
 
W ułamku sekundy się przemieszczam
mój umysł,
wzrok i charakter nagle zmężniał.
I lecę na ratunek własnej osoby,
spełnia się wszechobecna przepowiednia.

Zataczam dla zabawy beczkę i przechodzę do setna.
Chwytam za rękę moje lustrzane odbicie
z tego uchwytu powstał świat,
jak w jakimś micie.
Uratuję siebie przed spadnięciem,
ponieważ na siebie liczę.
Słońce widząc to
schowało się daleko za szczytem.
 
Ten szczyt to moja granica.
Rozumiem teraz,
wiem jaka jest różnica
między blaskiem słońca,
a blaskiem księżyca.
Granicy nie ma, bo jej nie chce- więc znika.
 
Poleciałem więc dalej, za szczyt
i zacząłem spadać jak Ikar,
na końcu horyzontu stałem się Minosem, 
Lecz odrzuciłem ten tytuł,
głos króla nie jest moim głosem.
Mój głos trzymam za rękę,
mój głos jest moim losem.
W swojej naturze własne światło niosę.
 
Więc krzyczę najgłośniej jak umiem:
-Nigdy nie umrę! – bo życie lubię.
Jeszcze to powtórzę w sumie:
-Nigdy nie umrę! – bo życie szanuję.
 
I nagle
eksplozja, jakby wielki wulkan wybuchł.
Wszystkie demony uciekają,
ginąc w kłębach dymu.
Za mało zrobiłem bym umarł,
nie mam dwóch synów.
Za mało zrobiłem w życiu
dobrych czynów.
 
Te dwa zdania stały się moją modlitwą
Słowa jej zapisuje na ciele
każdą blizną.
Co mnie obchodzi zdanie ludzi,
co oni o tym myślą?
Niech wpadną do piekła
z którego sam się wydostałem
niech tą ziemie lizną.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 13 stycznia 2016

Twarz demona (18+)

Kiedy odsłaniam twarz demona
tylko prawdziwa zdzira
wie co mam na myśli
i co się zaraz dokona, bo
tylko Ty znasz prawdziwe
znaczenie własnych korzyści.


Kłamstwo- jesteś zawsze słodka i miła,
po brodzie chamstko ślina mi spływa
jak na roller coster trzymam Cię piekielnie mocno,
bo kiedy obserwuje Twoje źrenice,
synestezja odsłania mi swą boskość,
większą niż Wallenrod w celi
i nie jest problemem osiągnąć mistrzostwo,
zawstydzam często Mickiewicza swoją słowną beztroską.


Wiem to ja i wiedzą wszyscy,
że czasem gentleman musi 
zamknąć usta damy
kutasem.


Nie mam ochoty dzisiaj słuchać
o miłości jak z Titanica,
chcę Cię dmuchać
jak klaun balonika
jeść jak dziecko batonika
utonąć w woni Twojego stanika
i chyba jednak
mam w sobie coś z romantyka
suko, też lubisz dochodzić
przy świetle księżyca?

Oddzielając Cię od niewinności
jak przywódca stada oddziela mięso od kości
ukazując Ci jak bije serce spod znaku byka
ostrość przez słodycz tak pięknie przenika.


liczba komentarzy: 14 | punkty: 2 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 29 lipca 2021

El chefe

Życie staje się coraz lżejsze
niewiele rzeczy nazwać
potrafię już, jakimś piekłem
miewam co prawda sytuacje
na które nie reaguje wcale
lub reaguje wściekle,
ale nawet nie pamiętam,
kiedy myśli miałem mętne,
uwielbiam ludziom
oddawać całe swoje serce
dla kogoś pewnie naiwny
jednak mam czyste ręce
i balon neuronów zatopiony
w rozwoju, który nigdy nie pęknie.

Czy można chcieć czegoś więcej
niż być wesołym wiatrem,
który zawsze chętnie
zaopiekuje się każdym okrętem?

Lubię to, że przy mnie
zawsze jest ciepło i bezpiecznie
i nic nie jest nazbyt ciężkie
ponieważ wszystko szybko
może stać się dla mnie
totalnie obojętne
wyrzucę to co zwiędnie
chyba, że ma dla mnie
jeszcze jakąś lekcję.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 8 stycznia 2016

Wszędzie dobrze, ale w Ciebie najlepiej (18+)

Żeby nie szukać burdelu
burdel musi być w domu,
bezpiecznie, niebezpiecznie
bez kondomów.
 
Na ścianie do ściany
w dół i do góry znowu
lizać, ssać a potem walić
jak strażak przy użyciu łomu. 
 
Cicho, gniewasz się znowu
chce spokój, lecz nie chce spokoju
Ma damme w kabaretkach
wchodzi z gracją do salonu,
szpilki tupią jak tłoki
rajdowego samochodu.
 
Przebierasz się, rozbierasz
ja przybieram synonim głodu
trochę się krztusisz
Twoją bieliznę rzucam w niebo
by zasłonić oczy Bogów
po brzuchu sunie
kostka lodu
sumienie sprawia, że cały drżę
gry rozrywam pończochy oblizując się
jak psychol w sali tortur
narasta ciśnienie, 
do zmarszczek
mamy oboje co najmniej 
milion powodów
bo bywam bardziej kreatywny
niż Twe myśli wypełnione 
bilionem pokus

pauzujesz nagle, wstajesz mokra
obserwuje Cię jak wyznawców Horus
psotna włoszna wracaj tu znowu
Będę Cię pił do dna jak szczeniak
z imieniem Morus
chłeptał jak arbuza
tańcząc językiem jak meduza
jak mistrz na boisku 
wykonując kilka zwodów
wpychając w Ciebie siebie obsesyjnie
jak Puchatek rękę do miodu
to słodkie, nie powiem nikomu
poszarpane firanki
zrujnowane całe lokum
ściany pomalowane kroplami potu
życie nabrało sensu,
zapach pieprzu
z posmakiem miodu.
 


liczba komentarzy: 8 | punkty: 2 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 11 września 2020

Słoneczka huśtawka

Biała chorągiewka z serca plamy,
zabliźniły się rany
zostały puste plany.
Chwile warte wszystkiego
myśl tłusta,
wielka pustka, gdy patrzysz w lustra.
Głupia nadzieja i wiara na ustach,
pusta, samotna huśtawka
Ty ją huśtasz?

Strach ustał
wzrok się w lustrze odbił,
uśmiech rozpalił płomień pochodni,
tutaj modlitw Bóg nie słucha,
nie istnieje skrucha.

Skąd ta cała pustka?
Płoń wiaro, odbijaj się w lustrach
nieświadomy swej siły, szkoda
Uśmiech na ustach,
tupią kroki po schodach.

Najwyższe piętro oraz
głupia nadzieja i wiara na ustach
samotna huśtawka, którą
Ty ją huśtasz.

Miłość, rodzina i przyjaciele,
błysk- zmiana,
wierzę w siebie,
nie upadnę na kolana
i nagle następuje, lot
brak skrzydeł choć coraz bliżej słońca,
ciężki start, lecz do lepszego końca.

Gdy się spada z wysokości
nie potrzeba skrzydeł, lecz wolności
żadna chwila nie jest końcem
dla takich ludzi, jasne jest Słońce.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 18 sierpnia 2020

Introjekcja uśmiechu

Jeżeli Bóg nie oszukuje
swoich wyznawców
to dlaczego tak wiele serc pęka?
A przecież jeżeli można wszystko
odkupić pokorą
jesteśmy dla niej gotowi klękać.

Siłą na rękach lub słabością w piętach
jest bezlitosna prawda
ukryta w naszych wnętrzach,
dopóki masz wiarę,
chęci oraz brak strachu
odkup życie nie czarem, magu
odkup życie nie złotem, królu
ale potęgą serca
doświadczeniem bólu,
a teraz otrzep kolan
z kurzu.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 28 sierpnia 2020

Żentelmen

To wstęp, lecz
nie mam ochoty już nic
wyjaśniać, logicznie
jestem sztywny, kiedy
Ty jesteś ciasna.
Prawda to twarda, jak
orzech do zgryzienia
nie odczuwam
w przy Tobie
żadnego spełnienia.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 4 sierpnia 2021

Cenniejsza niż tlen

Czynność nie ma znaczenia
atakuje mnie nagle
jednocześnie cały czas
jest ze mną
czuję ucisk w klatce
wspomnienie uśmiechu i
muśnięte o siebie palce
umysł szczęśliwy
brudne myśli zamknął
daleko gdzieś w pralce.

Chwile temu, zamarłem
byłem posągiem wykutym
pogrążonym w głębokiej walce
dzisiaj taki odprężony
rzucam kości na plansze
z wypiętą piersią
ponieważ wiem, co jest ważne
wszystkie maski zostawiłem
aktorom w teatrze.

I stoję tutaj czysty, bezbronny
serce ze skorup obdarłem
i widzę Twój uśmiech szczery
to jest takie fajne
jak krótkie myśli
gdzie ubrania masz zdarte
obiecuje tulić Cię
nocą i rankiem
na wszystko śliczna
podpiszę Ci duszą
na wieczność gwarancję


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 20 września 2020

Zrozumiałem smutek?

Zdecydowanie miałem
za słaby procesor
i niepotrzebnie
zaczynałem tyle wątków
robiąc to dla sławy uśmiechu,
czy ego
aż lecąc do góry po osi wzrostu
wybuchłem na końcu.

Dysk twardy chodził nażarty
więc na żarty zapominał
kłóciłem się z nim,
ale był uparty
wszystkie błędy
w twarz mi wypominał.

Mam towarzyszy,
nie czuję się sam
na tej wojnie
choć nic nie słyszę,
kiedy każdy z nich krzyczy
i oni też mnie nie mogę usłyszeć
los takimi darami
obdarował mnie hojnie, czyli
łodzią bez sterów i pryczy
na środku oceanu chaosu
z której wierzę,
że kiedyś się uwolnię
lub
ktoś mnie uwolni.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 2 grudnia 2020

byk

Pędzę na czele
Byk
Barki potężne
Serce
Raz głośno bije,
Raz cichutko
Wstydliwie
Tylko "cyk".


liczba komentarzy: 6 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 30 grudnia 2021

Soy

Wszystko jest chwilą
a czasem wiecznością
chwila bywa,
w tej chwili moje życie
to stos jaki tworzą
brudne naczynia
i są ludzie, którzy myślą że to leń
lecz po prostu chwilowo
opuściła mnie siła,
nadal chcę wszystko dźwigać
aż w kolanach się uginam
już chcę mieć tę chwilę za sobą
znów spróbuję je pozmywać.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 16 sierpnia 2020

Śnieżynka

Delikatna jak śnieżynka
czy może wolisz płatek śniegu,
na moim uchu Twoja szminka,
oczekuję w milczeniu.

Delikatna jak śnieżynka,
którą jest Twoja błądząca dłoń
a także język,
na moim brzuchu Twoja ślinka
a w oczach prośba,
poluźnij więzy.

Delikatna jak śnieżynka,
w źrenicach nadchodzący sztorm,
kobieta oksymoron
nie dziewczynka
wszystko w niej krzyczy płoń,
błyszcząca jak obśliniona
landrynka,
trzask sprężyn,
trzask na pośladku
feromonów woń.

Czerwona jak malinka
po kilku drinkach
oblana budyniem
piękna,
cudowna
i niewinna.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 12 sierpnia 2020

Dziurawy klapek

Po ścieżce niemającej
końca idzie pielgrzym,
nie zabija, by być pierwszym
lecz do głów stuka,
opowiadając historie,
ażeby czuli się lepsi
w lustrze kryje się nauka.

Można się zdziwić, czemu
on się nie męczy,
więzi w sercu eter,
który strzeże x pieczęci,
jak zamknięty
przed wybuchem wulkan,
zakryty jedynie najwrażliwszą
częścią paluszka,
delikatnie to serce pieści,
zostawiając ślad jego ścieżki
i słony pot, który
z uśmiechem wypluwa.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 29 czerwca 2020

28.06.2020

Życie jest niespodzianką, zrozum
zawodzi każdy planowany sposób
obietnice, wspomnienia są częścią kosmosu
jednocześnie tak piękne dary od losu
są także gównem lub od gównianych osób
więc usiądź bachorze i posłuchaj, otóż
Życie jest niespodzianką
a one są częścią kosmosu.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 25 kwietnia 2020

Wilgotne malinowe

Dusić, aż
się zakrztusi

migdałek pogłaskać palcem
w buzi
kostką lodu
język studzić
nad wzgórkiem odpiąć
ostatni guzik
ukłonić się językiem
gentleman musi
machając nim finezyjnie
piosnkę jej nuci, aż
z jej stóp
spadnie wilgotny bucik.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 21 kwietnia 2020

Świetlik

Krzyk w głowie mocno dokuczał
Teraz, kiedy zamilkł, wiem że istniał
Wiatr koronami drzew delikatnie porusza
Rzeka zmienia swój bieg, w myślach.
Zrobiłem krok, sowa w tle pieśń nuci
Coś w tym jest, ból już mnie nie smuci
Ból? Co to w ogóle jest, wiem że istniał
Świeci słońce, pada deszcz, w myślach.
Kolejny krok, krzyk pchał w przepaść
Nie opierałem się już, a to wiele zmienia
Wykonałem skok bez zastanowienia
Boisz się? Nie bój, na dole nic nie ma.
Myślisz, że demony karmią strachem?
Zrób krok, dobrze Ci radzę.
 


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 20 kwietnia 2020

Piąty element

Nie tłum, nie afiszuj
swojego małego kryzysu
który cierpliwie jak HIV, czy rak
nadgryza Cię przez setki lat.
 
Strach, podniecenie- egzamin barier
dziesięć orgazmów w wannie,
i jeden na rosie porannej,
kłaniam się, suce bez manier.
 
Nie wiem czemu,
czasem kontrolę nade mną przejmuje demon
lecz Ty też masz to znamię na sumieniu
a w garderobie wieczny remont.
 
Wracam do sedna, chodziło przecież o chaos
na środku świata skrajów
jesteś Ty, ta- której życie z diabłem się podobało
ciosem niepewności, miłości i szaleństwa, kwintesencją raju.
 
Widzę to, przeżyłaś piekło, pragniesz ognia
na swym dobrym sercu i
ciepła na policzku, by wiecznością Cię ogrzał
a Ty byś mogła pokazać ile w ściskaniu szczęścia pazurami
posiadasz boskich sił.
 
Jesteś tu, jedna część
nieskończonego świata segmentów
i naprawdę rozumiem Twój lęk
lecz system strachu blokuje Ci przejście
do asymilacji piątego elementu.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 2 sierpnia 2020

Pralka bez śrubek

Wiele nas łączy
więcej niż myślisz
tak jak Ty, kocham
i przeklinam wszystkich.

Twój policzek
jest dziś pyszny
zostaliśmy sami
bezmyślni

Wiele nas łączy
więcej niż myślisz
mój wzrok Ci się
dzisiaj przyśni
dla Ciebie
dziecko tylko
zimny prysznic
wszystkie ciepłe
myśli wyszły.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 4 sierpnia 2020

Tarcza, moja najsilniejsza osobowość"

Chwyciłem za rękę moje
lustrzane odbicie
z tego uchwytu powstał świat,
jak w jakimś micie,
uratuję siebie przed spadnięciem,
bo na siebie liczę
Słońce widząc to schowało się
daleko za szczytem.

Ten szczyt
to moja granica
rozumiem teraz i wiem
jaka jest różnica
między blaskiem Słońca,
a blaskiem księżyca
granicy nie ma,
bo jej nie chce- więc znika.

I tak spadałem jak Ikar,
a stałem się Minosem
lecz odrzuciłem ten tytuł,
głos króla nie jest
moim głosem
mój głos trzymam za rękę,
mój głos jest moim losem
w swojej naturze
swoją naturę niosę.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 4 sierpnia 2020

Pokora nieśmiertelności

Zgasło światło,
ludzie się rozeszli
miałem w głowie
potężny mętlik.

Wszystko jakoś mnie
dziwnie swędzi
jestem przywiązany do szyn,
po których pociąg pędzi.

Niby rozumiałem
jestem sobą
i zrobię to czego
inni nie mogą
uwolniłem się,
zmierzyłem okiem pociąg
naładowałem się wiarą,
naładowałem mocą.

Maszyna pędzi, słyszę jak
głośno dyszy
biegnie kot
prosto do myszy
pojedynek muszę wygrać,
bo to się liczy
dojrzewam do skutków
unikam ich przyczyn.

Jednak,
coś we mnie pękło
niepewność porwała mi wiarę
na pewno
zrozumiałem, że
wiara obiecywała
fałszywą wierność.

Jestem duszą, której
nie można zniszczyć
po ranach licznych
jestem tarczą
biedny pociąg oraz ludzie w nim
i wszystkie ich myśli
smak kolejnej rysy
metaliczny, ale pyszny.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 15 maja 2012

Dziś nam arbitralny

Jeżeli Ja jest substancją,
a ręce jej właściwością
chorogięwką bieli czynię gest
by waracją swoją odpowiedzialność powziąć,
aż serca się ockną, rozkleję nienawiść rzęs
jak paleontolog wieki węszący za zwykłą kościom
marzę by marzeń skosztować choć jeden kęs
wsród osobliwości ogrodu;
eufinizmu pragnień serca akcji, jak w Alicji z krainy czarów
ale, gdzie będzie rósł fioletowy bez
otulony szczęściami łez, skutkami uczuć wiernych jak pies
będę kosztował cudownego daru,
bo gdy się uśmiechasz mój czytelniku
tworzysz legendę bardziej doniosłą, niż o świętym Graalu.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 4 sierpnia 2020

Łobuzek

Lubię perfekcję w dotyku,
jak płynąca meduza
mam szaleństwo na języku,
jakbym na czas jadł arbuza
przywódca stada byków,
choć na dżungli
największy luzak
z nożem w pierwszym szyku,
bo przecież
kochasz we mnie łobuza.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 2 sierpnia 2021

Srebrne igrzyska

Zło jest krzykiem rozpaczy
przytakuje To zranione serce
choć uśmiech mu się marzy
sparzone całe ręce
plecy cięższe,
lazurowe spojrzenie takie mętne
chociaż najpiękniejsze
myśli bystre ale takie gęste
wali jak szalone
To zranione serce
A co więcej piękny umysł
zamknięty w szklanej bombonierce
widzi co czyni
jednak brak tam tlenu
dedykuje rytm
który wybijany jest w szaleństwie
tu jest ciepło i tam jest zimno
z siłą nawet jak jest bardzo przykro
Jak te piękne oczy zamykane
nad ranem kiedy jest już widno
bo albo miłe wszystko
albo idź stąd
zaufanie gdzieś tam wyszło
miało wrócić, ale ktoś nabrudził
i nie przyszło,
ta pustka stuka jak kropla
przy cieknącym kranie, więc
ucieczka w ambicje
układa teraźniejszość na przyszłość
a co z tą myślą,
szczęście to nie tylko
nazwa dla statku widmo
delikatny płatek zarośnięty
przeogromną blizną
bo albo miłe wszystko
albo idź stąd
stado najlepszych lekarzy
i nadzieja, że to oni tę bliznę wytną
kobieto, dziewczynko
jesteś istotą nieziemsko silną
uśmiechnij się bo buzie
masz taką śliczną
pozwól dorzucić jakiś konar
razem dogrzać to ognisko
żebyś w nocy sama
nie budziła się spocona nad ranem
kiedy jest już widno
bo dla mnie możliwe jest wszystko
więc przytul się i przeciw złu razem
powiedzmy głośne idź stąd.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

normalny1989

normalny1989, 25 października 2020

x razy wejść do tej samej rzeki

Wszystkie kiedyś umrą
niektórym trzeba
tylko trochę pomóc
choć to bardzo trudne,
ciągle mówisz,
że jutro
pozbędziesz się tego
co brudne.

A myśli, wspomnienia
i osoby
z tych myśli, skojarzenia
wszystkie kiedyś umrą
ciągle mówisz,
że jutro
pozbędziesz się tego
co brudne.

I siedzisz
w tej znanej dobrze
Tobie rzece
brudne mając ręce
tak, że hej
zapominasz, że
wielkie serce
to dla brudu
łatwy cel.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100  



Pozostałe wiersze: Jestem kometą, Soy, Szczęśliwy wisielec, Od gówna ucieknij lub zdechnij, Suka i jej Drań (wulgaryzmy), Cenniejsza niż tlen, Srebrne igrzyska, El chefe, To nie alkohol, to nie kobieta, Wesoły i naiwny, Chcesz się zakochać?, Kotek w pończoszce, Trzydzieści jeden, byk, "Plan na seks", x razy wejść do tej samej rzeki, Sokrates z Piotrkowskiej, "Miłość nosić będzie Twoje imię", Z pyłu w marzenia, Niewinny, kiedy patrzysz, Zrozumiałem smutek?, "Miłość samca alfa" (18+), Słoneczka huśtawka, Pierwszy psycholog, Mariusz He, Lubię Twój sutek, Żentelmen, Wydech kwazaru, Słoiczek w jelicie, Wspomnienia czarnej, Psychodysleptyczny lizak, Introjekcja uśmiechu, Śnieżynka, Ciemny las ognistych uczuć, Życie jest he, Dziurawy klapek, Mój cudzych słów, Łobuzek, Reinterpretacja poznawcza, Pokora nieśmiertelności, Tarcza, moja najsilniejsza osobowość", Pralka bez śrubek, Gambit, A na deser, Słodkie i kwaśne, Tak, o, Jestem, a nie myślę, Sztuka serca, 28.06.2020, Czerwona koronka, Tekst w butelce, Wilgotne malinowe, Świetlik, Poranek na łyżeczkę, Śliwka, Piąty element, Różowa sukienka, Na działce, Bursztyn, Twarz demona (18+), Wszędzie dobrze, ale w Ciebie najlepiej (18+), Pojemnik i dusza - ja., Nie będę kimś innym niż jestem, love, love and rock and roll, I rzekł instynkt do mnie (18+), Apatheia, Sofrozyne rominacji, Synergia: określenie wiary, Cierpliwy wobec siebie, Zrozumiałem Smutek, Mit o mnie i może o Tobie, Wyrafinowanie miłości, Rzeź siewców zamętu, Zabójca habituacji, Epic of Gilgamesh, Efemeryczność cudu, Bomba w labiryncie z zapałek, Savant procrastinatio, Dziś nam arbitralny, Zmęczenie ideałów, Krótka piłka, Kielich omena zielony, Introjekcja uśmiechu, Mem przeciwnika upadku,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1